Jutro Polacy opuszczą Liban

Jutro Polacy opuszczą Liban

Dodano:   /  Zmieniono: 
Zapadła już decyzja o wykorzystaniu wojskowych samolotów do przetransportowania Polaków z Libanu. Pierwsza samoloty wylecą we wtorek, będą mogły zabrać do 250 osób - poinformował rzecznik MON Piotr Paszkowski.
"Liczba samolotów uwarunkowana jest liczbą zgłoszeń, która stale wzrasta. Jeżeli okaże się to niewystarczające, to być może wyślemy następne samoloty" - wyjaśnił.

Na terenie ambasady polskiej w stolicy Libanu, Bejrucie, przebywa obecnie 17 osób, w tym kilkoro dzieci. Lista chętnych do opuszczenia kraju wynosi ok. 240 osób.

Polacy pojadą najprawdopodobniej autobusami na północ Libanu, a potem odlecą do Polski z lotniska w Syrii.

Działania MON, MSWiA, Straży Granicznej i służb dyplomatycznych w zakresie ewakuacji i zapewniania Polakom w rejonie konfliktu niezbędnej pomocy i opieki ma koordynować powołany w poniedziałek w MSZ Zespół Kryzysowy.

Konflikt na granicy izraelsko-libańskiej rozpoczął się od uprowadzenia w środę rano dwóch żołnierzy izraelskich przez bojowników szyickiego Hezbollahu. Szef rządu w Jerozolimie Ehud Olmert nazwał to "aktem wojny" ze strony Libanu, a izraelskie wojsko niemal natychmiast rozpoczęło natarcie z lądu, wody i powietrza na cele w południowym Libanie. Hezzbollah odpowiedział atakami rakietowymi w kierunku terytorium izraelskiego. Wzajemne ataki nasilają się. W ich wyniku dotychczas zginęło ponad 100 osób, głównie cywilów, a ok. 300 zostało rannych.

W poniedziałek Izrael dokonał ponad 50 nalotów na cele w Libanie. Głównym celem ataków pozostaje południe Libanu i siedziby Hezbollahu w samym Bejrucie, składy paliw, stanowiska radarowe armii libańskiej i stacja telewizyjna Hezbollahu Al-Manar. Hezbollah odpowiada ostrzałem rakietowym północnego Izraela. Rakiety spadły na miasto Afula, obrzeża Nazaretu oraz wieś Talel, gdzie trzy osoby zostały ranne, a później na Hajfę - trzecie co do wielkości miasto izraelskie.

pap, ab