Wiceminister obrony odchodzi

Wiceminister obrony odchodzi

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wiceminister obrony narodowej Stanisław Koziej podał się do dymisji, rezygnacja została przyjęta. Zastąpi go na tym stanowisku Bogusław Winid - poinformował rzecznik MON Piotr Paszkowski.
Powodem rezygnacji były "różnice merytoryczne co do koncepcji Sił Zbrojnych oraz systemu kierowania i dowodzenia nimi" - powiedział Koziej. Podkreślił, że od lat, w publikacjach, artykułach i wystąpieniach wskazywał na potrzebę zmian dotychczasowego systemu, w którym główną rolę dowodzenia spełnia Sztab Generalny. "Opowiadałem się i opowiadam za przekazaniem SG roli planistycznej i utworzeniu dwóch połączonych dowództw - jednego odpowiedzialnego za bieżące zarządzanie Siłami Zbrojnymi a drugiego za użycie wojsk w czasie kryzysu lub wojny. (...) Moja koncepcja nie znalazła uznania, a argumenty nie przekonały ministra. Minister podzielił argumenty SG, który jest przeciwny zmianie swojej roli". Przypomniał, że regulacja o dowodzeniu przez SG to zapis z czasów, gdy trwała rywalizacja na tle cywilnego kierownictwa nad wojskiem.

"Prawie każdy minister miał plany zmiany działania SG, ale jak widać nikomu to się nie udało" - dodał Koziej.

Proszony o komentarz w tej sprawie premier Jarosław Kaczyński, powiedział, że wynika ona z różnic zdań "co do koncepcji przyszłej organizacji polskiej armii". "To, że pan generał Koziej uznał swoją obecność w resorcie obrony za niemożliwą, nieefektywną, czy zgoła zbędną prawdopodobnie wynika z tego, że jego koncepcja nie będzie realizowana. Nie ma w tym nic nadzwyczajnego" - ocenił.

"Rozmawiałem już z ministrem Sikorskim o powołaniu nowego wiceministra" - dodał.

Dymisja Kozieja została przyjęta z dniem 11 sierpnia, by mógł przekazać swoje obowiązki Bogusławowi Winidowi, który zastąpi go na stanowisku wiceministra obrony narodowej. Winid, obecnie zastępca ambasadora RP w Waszyngtonie, jest doktorem nauk historycznych; pracę nt. dyplomacji polskiej wobec Stanów Zjednoczonych Ameryki w latach 1919-1939 obronił na Uniwersytecie Warszawskim w 1991 r. W MSZ pracuje od początku lat 90. Znany z dobrych kontaktów politycznych w USA.

Szef MON Radosław Sikorski zapewnia, że wiele pomysłów Stanisława Kozieja na funkcjonowanie wojska zostanie zrealizowanych. Powstać ma nowy, czwarty, rodzaj wojsk - wojska specjalne; znacząco wzmocnione zostanie Dowództwo Operacyjne i powołana zostanie centralna logistyka (zamiast systemów logistycznych marynarki wojennej, sił powietrznej i wojsk lądowych). Planuje się także redukcję etatów w Sztabie Generalnym, "spłaszczenie" jego struktur oraz przeniesienie niektórych jego kompetencji do struktury cywilnego ministerstwa m.in. zarządzania kadrami, a także informatyką. Koziej - jego zdaniem - odszedł, bo "nie została przyjęta cała jego koncepcja zmiany systemu dowodzenia Wojskiem Polskim". Podkreślam +cała+, bo wszystko to co było istotne i mieściło się w porządku konstytucyjnym, zostało uwzględnione w projektach aktów prawnych przygotowywanych w resorcie" - oznajmił minister.

"Rzeczywiście nie podzieliłem koncepcji ministra Kozieja, aby szef SG utracił swój status pierwszego żołnierza RP, by przestał być dowódcą wszystkich innych dowódców. W koncepcji ministra Kozieja byłoby trzech równorzędnych dowódców (rodzajów sił zbrojnych - PAP), rozstrzyganie decyzji w sytuacji różnicy zdań między nimi odbywałoby się dopiero na szczeblu ministra obrony, co w praktyce oznaczałoby że szef MON dowodziłby Wojskiem Polskim" - powiedział Sikorski. Dodał, że model ten sprawdza się w Stanach Zjednoczonych, ale w jego ocenie "w polskich warunkach jest zbyt ryzykowny". "Uważam, że do dowodzenia wojskami trzeba być profesjonalnie przygotowanym. Wolę bym ja i moi następcy mieli jednego żołnierza, szefa Sztabu Generalnego, który odpowiada przed ministrem za całokształt spraw wojska" - wyjaśnił.
Podkreślił, że minister Koziej przez dziewięć miesięcy pracy w MON wniósł znaczący, pozytywny wkład w pracę resortu i wyraził nadzieję, że nadal będzie mógł korzystać z jego wiedzy i doświadczenia.

Nieoficjalnie wiadomo, że przeciwny zmianom proponowanym przez Kozieja dotyczącym funkcjonowania Sztabu Generalnego i połączonego dowództwa był Zwierzchnik Sił Zbrojnych, prezydent Lech Kaczyński.

pap, ab