Sadoś od wizerunku Polski

Sadoś od wizerunku Polski

Dodano:   /  Zmieniono: 
Rzecznik MSZ Andrzej Sadoś został pełnomocnikiem ministra spraw zagranicznych ds. ochrony i promocji wizerunku Polski w świecie - poinformowała szefowa polskiej dyplomacji Anna Fotyga.
Dodała, że Sadoś nadal będzie sprawował funkcję rzecznika resortu i dyrektora Departamentu Systemów Informacyjnych w MSZ. "Pan dyrektor Sadoś będzie teraz w znacznie większym stopniu odpowiedzialny za wdrażanie koncepcji ochrony i promocji wizerunku Polski" - poinformowała Fotyga.

Na początku tygodnia szefowa polskiej dyplomacji zapowiadała, że pełnomocnik nie będzie "policją medialną", lecz strukturą, która pomoże naszym placówkom kształtować wizerunek Polski.

Pełnomocnika, jak powiedziała Fotyga, wspierać będzie całe kierownictwo MSZ, a także eksperci ponieważ - jak podkreśliła - jego stanowisko musi być "zintegrowaną strukturą".

"Chcemy, żeby ta struktura funkcjonowała na zasadach nieco przekraczających obecne ramy administracyjne. Niezależnie od dość sformalizowanego zespołu Departamentu Systemów Informacyjnych, z Andrzejem Sadosiem będą współpracowały 3-4 osoby jako specjalny zespół zadaniowy" - powiedziała Fotyga.

Minister zapowiedziała, że w związku z powołaniem pełnomocnika zostanie nieco zmieniona rola attachatów prasowych polskich placówek dyplomatycznych.

Sadoś powiedział dziennikarzom, że zadania pełnomocnika można streścić w trzech słowach: "planowanie, prognozowanie i koordynowanie". "Chodzi o pewnego rodzaju działania, które i tak są realizowane przez MSZ i placówki dyplomatyczne" - dodał.

Pełnomocnik zapowiedział, że do jego pierwszych decyzji będzie należało wskazanie regionów, w których promocja naszego kraju powinna być sprawą najważniejszą.

"Na pewno nie będzie tak, że skupimy się na jednym regionie, czy jednym państwie. Nasze zadania muszą być niewątpliwie realizowane w różnych regionach i w różnych krajach, w zależności od potrzeb - będą inne w Ameryce Północnej, inne w UE, inne w Azji, a jeszcze inne w Afryce Subsaharyjskiej" - wyjaśnił Sadoś.

Pytany, czy również w Niemczech będziemy odbudowywać nasz wizerunek, Sadoś odpowiedział, że "nie sądzi, by sprawy wyglądały tak źle, żeby trzeba było mówić o odbudowie tam naszego wizerunku".

Zaznaczył, że nie będzie reagował na "różnego rodzaju publikacje prasowe", lecz będzie podejmował działania w perspektywie średnio - i długoterminowej. Dodał, że chciałby zaprosić do współpracy ekspertów w dziedzinie public relations, przedstawicieli mediów, Polonii oraz osoby, które - jak mówił - "mogłyby służyć w określeniu zadań, jakie w najbliższym czasie powinny być realizowane".

pap, ab