Siły Europy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Pewnego dnia Waszyngton może uznać, że nie chce się nadmiernie angażować w problemy
 



GEOFFREY HOON, minister obrony Wielkiej Brytanii:
- Idea powołania europejskich sił szybkiego reagowania (Rapid Reaction Force) nie ma nic wspólnego z próbą wbicia klina między Stany Zjednoczone i ich europejskich sojuszników z NATO. Jest raczej wyrazem przekonania, że Europa powinna wzmocnić sprawność militarną i zdolności obronne.

Konieczności dokonania zmian dowiodła międzynarodowa interwencja zbrojna w Kosowie. Amerykańskie siły okazały się w tej misji niezbędne. Tymczasem Europejczycy muszą być zdolni samodzielnie radzić sobie w podobnych sytuacjach, mieć do dyspozycji oddziały gotowe do szybkiego wykonywania zadań wojskowych. To ważne, bo nie da się wykluczyć, że kiedyś amerykańskie stanowisko się zmieni. Pewnego dnia Waszyngton może uznać, że nie chce się nadmiernie angażować w problemy kontynentu europejskiego.
Na razie nie powinno być żadnych wątpliwości co do tego, że Amerykanie są zdecydowani wprowadzić program narodowej obrony przeciwrakietowej (National Missile Defense - NMD). Jego ostrze ma być wymierzone w tzw. państwa wrogie. Na świecie te plany często się krytykuje, choć amerykański projekt nie ma jeszcze realnych kształtów. Nowa administracja George’a W. Busha dopiero zastanawia się, w jaki sposób program NMD powinien zostać zrealizowany. Sprzymierzeńcy z NATO mogą być jednak spokojni - wysocy urzędnicy USA, m.in. minister obrony Donald Rumsfeld i sekretarz stanu Colin Powell, zapowiedzieli ścisłe sojusznicze konsultacje na każdym etapie urzeczywistniania tej kontrowersyjnej inicjatywy.
Pragniemy utrzymania jak najlepszych stosunków z Rosją, ale dobrze rozumiemy zaniepokojenie Polski doniesieniami o rzekomym rozmieszczeniu w obwodzie kaliningradzkim atomowej broni taktycznej. Państwo polskie jako członek Paktu Północnoatlantyckiego jest naszym ważnym partnerem w dyskusjach z Moskwą na temat sytuacji w tej enklawie. Kaliningrad jest dziedzictwem historii, konsekwencją zmian na mapie Europy po II wojnie światowej. To bezspornie suwerenne terytorium rosyjskie. Zimna wojna się skończyła. Jeśli jed-nak pozostały jakiekolwiek otwarte kwestie, musimy o nich dyskutować. Rozwiązanie możemy znaleźć tylko wspólnie. Bez współdziałania z Rosją nie znajdziemy lekarstwa na problemy pojawiające się w naszych stosunkach.
Jako minister obrony i członek brytyjskiego rządu chcę wyrazić satysfakcję z doskonałego stanu kontaktów między Londynem a Warszawą. Nasze partnerstwo bardzo sobie cenimy. Dawniej bez wahania popieraliśmy wasze starania o członkostwo w NATO, dziś opowiadamy się za rychłym przystąpieniem Polski do Unii Europejskiej. Dostrzegamy wasze wysiłki w unowocześnianiu sił zbrojnych, zgodne ze złożonymi obietnicami i wymogami paktu. Oczywiście rozumiemy, że problemy - jak zwykle w takich wypadkach - dotyczą źródeł finansowania planów modernizacyjnych armii.
Więcej możesz przeczytać w 8/2001 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.