Odwołani prezesi uzdrowisk idą do sądu

Odwołani prezesi uzdrowisk idą do sądu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Minister partii, które ma w nazwie prawo i sprawiedliwość, prawo złamał. Będziemy dochodzić swoich racji w sądzie - zapowiadają odwołani prezesi dziewięciu polskich uzdrowisk. Pisze o tym "Gazeta Wyborcza" w artykule "Odwołani prezesi uzdrowisk idą do sądu". We wtorek "GW" napisała, że minister skarbu Wojciech Jasiński (PiS) kolejno zwalnia prezesów uzdrowisk, którzy kierowali kurortami niezależnie od tego, czy rządziła prawica, czy lewica. Uzdrowiska były do tej pory poza polityczną karuzelą stanowisk. Jako ostatnia faks z odwołaniem otrzymała prezes jednego z prężniej działających uzdrowisk - nadmorskiego Świnoujścia Krystyna Filińska. Prezesi zamierzają wystąpić do sądu o stwierdzenia nieważności ministerialnej decyzji. Powołują się na ustawę o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw i jej punkt 19a, który mówi jasno, że w spółkach, w których skarb państwa ma więcej niż 50 proc. akcji czy udziałów, prezesa i członków zarządu powołuje i odwołuje rada nadzorcza. Ten zapis został wprowadzony cztery lata temu, by posady prezesów nie stawały się politycznym łupem. Skarb państwa opiera się natomiast na kodeksie spółek handlowych i statucie uzdrowisk, który prawo odwoływania szefów państwowych spółek daje ministrowi.