Samoobrona chce zmieniać ustawę o CBA

Posłowie Samoobrony, którzy jeszcze niedawno grzecznie podnosili ręce, głosując za utworzeniem i szerokimi kompetencjami Centralnego Biura Antykorupcyjnego, chcą teraz poprawiać ustawę w tej sprawie, która dopiero weszła w życie - ujawnia "Rzeczpospolita". Przygotowali nawet projekt jej nowelizacji, bo - jak twierdzą - ustawa jest niezgodna z konstytucją. Poprawki dotyczą dokładnie tych samych przepisów, które nie podobają się SLD. Zdaniem szefa CBA, Mariusza Kamińskiego, ktoś musiał dotrzeć do mniej zorientowanych posłów Samoobrony i im podrzucić te pomysły, by skłócić koalicjantów. Tymczasem pod projektem podpisali się m.in. wicemarszałek Sejmu Genowefa Wiśniowska i Janusz Maksymiuk, prawa ręka Andrzeja Leppera, brakuje tylko podlisu samego Leppera. Samoobronie nie podoba się m.in. zapis, że funkcjonariusze CBA mogą wejść bez nakazu sądowego do czyjegoś domu, żeby sprawdzić, czy majątek obywatela zgadza się z jego deklaracją majątkową i prawo CBA do zbierania danych osobowych i gromadzenie ich oraz przetwarzanie bez wiedzy osoby, której dotyczą. Czemu dopiero teraz politycy zauważyli, że ustawa jest niedoskonała? Być może to kolejny narzędzie szantażu Samoobrony wobec PiS.