Wojna kobiet w Platformie

Wojna kobiet w Platformie

Dodano:   /  Zmieniono: 
"Dziennik" w artykule "Wojna kobiet w Platformie" pisze o konflikcie między posłankami PO Hanną Gronkiewicz-Waltz i Julią Piterą. Według gazety toczą one bój o fotel prezydenta Warszawy. Według informacji "Dziennika" sztabowcy Gronkiewicz-Waltz zaczęli zbierać "kwity" na Piterę. Gazeta podaje, że sztabowcy Gronkiewicz-Waltz zaczęli zbieranie "kwitów" od sprawy sporu o mieszkanie Pitery, o które procesowała się z miastem. Wcześniej Pitera wygrała proces z dziennikarzami zarzucającymi jej, że nielegalnie została właścicielką komunalnego mieszkania. "Jeśli ktoś jeszcze raz mi to zarzuci, to sprawa znów trafi do sądu" - mówi posłanka. Z kolei zwolennicy Pitery rozpowiadają wszystkie obciążające szczegóły z życiorysu Gronkiewicz-Waltz. "Dlaczego nie przedłużono jej kontraktu w Europejskim Banku Odbudowy i Rozwoju?" - pyta jeden z warszawskich radnych i od razu sam odpowiada: "Bo miała tam opinię osoby intelektualnie nieudolnej". Anonimowo wielu działaczy potwierdza, że istnieje spór między Gronkiewicz-Waltz i jej sztabem a innymi grupami warszawskiej PO, zwłaszcza zwolennikami popularnej w Warszawie posłanki Platformy Julii Pitery. Zwolennicy Gronkiewicz-Waltz zarzucają swoim adwersarzom nielojalność wobec oficjalnej kandydatki na prezydenta stolicy. Podejrzewają że Pitera, wbrew swym deklaracjom, nie zrezygnowała ze startu w wyborach prezydenckich. Druga strona odpowiada, że Gronkiewicz-Waltz skompletowała sztab na zasadzie towarzyskiej, otacza się ludźmi niekompetentnymi i nic nie wie o problemach Warszawy. Mówią także "Dziennikowi", że Gronkiewicz-Waltz, jako oficjalna kandydatka PO na prezydenta stolicy jest "kompletnie nieprzygotowana" do tego, by w czwartek zaprezentować swój oficjalny program wyborczy