Partia z Kościołem

Partia z Kościołem

Dodano:   /  Zmieniono: 
W polskim Kościele minął czas charyzmatycznych przywódców
Polscy pielgrzymi już się nie dziwią. Co roku powtarza się ten sam schemat: kiedy setki tysięcy wiernych zmierzają na Jasną Górę, przed klasztorem napadają na nich młodzi działacze LPR, a od pewnego czasu także Samoobrony i PiS. Niemal w tym samym czasie ważni politycy brylują na jasnogórskich wałach wśród hierarchów i kościelnych dostojników. W tym roku politycy LPR sierpniowe święta i "szczyt pielgrzymkowy" postanowili wykorzystać na przekonanie wiernych do kary śmierci i zaostrzenia prawa aborcyjnego.
Przed rokiem podobne działania spotkały się z totalną krytyką nawet ze strony sympatyzujących z prawicowymi ugrupowaniami biskupów, dlatego dziś nikt nie przypuszcza, że stanowisko episkopatu będzie inne. Mimo to Wojciech Wierzejski poinformował media o "konsultacjach" z polskimi bis-kupami, jakie miały się odbyć w cieniu jasnogórskiego sanktuarium. Oczywiście, żadnych konsultacji nie było, a wszystko to tylko polityczna gra obliczona na "ustawienie" się LPR, która coraz szybciej rozpływa się w PiS, tracąc tym samym rację bytu. Akurat w sprawie regulacji prawnych związanych z powrotem do kary śmierci czy zaostrzaniem prawa aborcyjnego stanowisko episkopatu jest wyraźne: zmiany nie są pożądane. LPR skarcił nawet życzliwy koalicji abp Leszek Sławoj Głódź, zaznaczając, że w sprawie ustawodawstwa aborcyjnego w Polsce "nigdy nie będzie ustawy doskonałej, dlatego należy zachować tę, która jest, i przy niej nie majsterkować". Przed rokiem abp Józef Michalik, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski, wytknął politykom LPR brak logicznego i merytorycznego przygotowania nowelizacji ustawy. Zauważył, że liga, szermując argumentami moralnymi, de facto podaje głównie argumentację polityczną, a nie ma nic gorszego od pomieszania argumentów religijnych z politycznymi. Na razie polscy biskupi postanowili więc wymierzyć zbyt radykalnym politykom przykładnego klapsa, żeby ci ostatni nie nadużywali religijnych haseł, kiedy chodzi jedynie o doraźne sprawy polityczne. Oczywiście, nie oznacza to pełnego spokoju na linii Kościół - polityka. Sezon na pielgrzymki czołowych polityków do świętych miejsc i biskupich gabinetów trwa nieprzerwanie właściwie od roku, kiedy zdecydowane poparcie ze strony znacznej części duchowieństwa zadecydowało o sukcesie wyborczym PiS.

Walka o duszę kardynała
Po ostatnich wyborach parlamentarnych doszło do swoistej licytacji między PiS i PO: kto jest bardziej katolicki i komu udało się przeciągnąć "na swoją stronę" bardziej wpływowych biskupów. - Wprawdzie w opinii kościelnej hierarchii nie ma już jedynie słusznej partii, ale duchowni zbyt często dają się namawiać na zakulisowe działania. Biskupi i proboszczowie, nadmiernie wierząc w swoją siłę, często ulegają politykom - zauważa krakowski intelektualista i senator PO Jarosław Gowin.
Wiara w siłę kościelnego poparcia jest potęgowana przez sukcesy odnoszone na poziomie lokalnym. Jarosław Gowin nie ukrywa, że znane są mu wypadki popierania przez proboszczów nawet ludzi wywodzących się z SLD, a jedynym argumentem rozstrzygającym i rozgrzeszającym takie działania jest twierdzenie, że ci samorządowcy choć z lewicy, to jednak o lokalnym kościele nie zapominają i potrafią go wesprzeć, najczęściej z bud-żetu jednostek samorządowych.
Problemem nie jest popieranie lokalnych (a czasem nawet "centralnych") polityków, lecz upodobanie do robienia tego "za kulisami". Kiedy mamy jeszcze przeniesienie kryteriów religijnych na pole polityki (słynne, ale i bardzo nieszczęśliwe określenie Jana Rokity o Kościele łagiewnickim i toruńskim), dochodzi do licytacji. Tak było na początku 2006 r., kiedy PO i PiS stoczyły prawdziwą "walkę o duszę" kardynała Dziwisza. Niekończące się pielgrzymki do Krakowa, manifestacyjne modlitwy w sanktuarium w Łagiewnikach, wspólne rekolekcje i drogi krzyżowe miały pokazać Polakom, kto ma większy dostęp do najważniejszego hierarchy w Polsce. Dziś nawet inicjatorzy słynnych rekolekcji PO czują, że dali się zapędzić w ślepą uliczkę. - PO i PiS podjęły próbę zawłaszczenia kardynała Dziwisza i zinstrumentalizowania go - ocenia tę rywalizację jeden z księży, blisko związany ze środowiskiem krakowskiej kurii. A senator Gowin zauważa, że sam kardynał Dziwisz "unika teraz wszelkich form i działań, które mogą być podatne na polityczną interpretację".
Inna sprawa, że wiele politycznych sporów (najczęściej między zwaśnionymi politykami PO i PiS) zostało zażegnanych w zaciszu biskupiego gabinetu. Jeden z wpływowych polityków PiS opowiadał mi, jak podczas kolacji ze swoim biskupem, razem z wpływowym działaczem PO, w pół godziny doszli do konsensusu i "zamknęli" temat tegorocznych wyborów samorządowych. Mimo oporów ("dałem słowo biskupowi") opowiada o ustaleniach, które zapadły podczas nieformalnej kolacji: - Prezydent naszego miasta zawsze startował jako niezależny. Wprawdzie chcieliśmy, żeby teraz wystartował z listy PiS, ale PO też wpadła na taki pomysł. Kiedy już wydawało się, że będziemy mieli do czynienia z otwartą wojną, a do władzy w naszym mieście znowu wróci lewica, przyszło zaproszenie od biskupa - opowiada polityk PiS. - W bardzo wąskim gronie doszliśmy szybko do wniosku, że prezydent wystartuje jako niezależny kandydat, a obie partie delegują do jego bezpośredniego zaplecza równą liczbę swoich ludzi - dodaje. Pytanie tylko, czy biskup wystąpił w roli mediatora, czy raczej kingmakera?

Palec arcybiskupa
Ordynariusz warszawsko-praski abp Leszek Sławoj Głódź ostatnio co najmniej dwukrotnie publicznie zadeklarował bezpośrednie zaangażowanie w politykę. W czerwcu zapowiedział, że zobowiąże swoich proboszczów do "głosowania na najlepszych, co czują Pana Boga, wyznają 10 przykazań i służą ludziom". Mieści się to jeszcze w kategoriach misji społecznej Kościoła, ale już przekonanie, że "wybory do samorządu nie są polityczne", zwłaszcza w świetle ostatnich zmian w ordynacji wyborczej, jest nieporozumieniem. Co więcej, arcybiskup zaznaczył, że gotów jest nawet "wskazać palcem", na kogo trzeba głosować. Tak otwarta deklaracja spodobała się jedynie politykom bliskim obecnej koalicji. Senator Jarosław Gowin uważa wręcz, że jest to "upartyjnianie Kościoła". Podobną opinię wypowiedział po deklaracji arcybiskupa socjolog religii prof. Edward Ciupak, uznając, że jedynie apel o pójście do wyborów mieści się w kategorii misji Kościoła. - Instrukcja szczegółowa jest ingerencją, która nie powinna się zdarzyć - dodaje prof. Ciupak. Niezrażony krytyką swojego stanowiska abp Głódź podczas lipcowej pielgrzymki Radia Maryja apelował do słuchaczy tej rozgłośni, aby promować i wybierać ludzi sobie znanych i sprawdzonych. Słowa te stały się dla wielu jednoznacznym sygnałem do głosowania na kandydatów, którzy otrzymają poparcie ojca Rydzyka. Najprawdopodobniej przy okazji tegorocznych wyborów samorządowych episkopat nie zdecyduje się na wydanie specjalnego listu, co wcale nie oznacza całkowitej neutralności poszczególnych biskupów. Dominuje jednak przekonanie, że nadmiar sympatii czy zaangażowania zwykle odbija się potem czkawką.

Kościół autonomiczny czy stronniczy?
W styczniu 2006 r. abp Józef Życiński przestrzegał, że "jeśli Kościół w jakimś okresie zwiąże się zbyt silnie z aktualną frakcją po-lityczną, za ten mariaż drogo zapłaci w następnym okresie". Zdaniem licznych komentatorów, ceną, jaką Kościół hiszpański płaci dziś za sekularyzację i odejście sporej części wiernych, jest wciąż pokutujące przekonanie o popieraniu przez Kościół reżimu Franco (co zresztą do końca nie jest prawdą). Widzi to także wielu polskich biskupów apelujących o dystans między Kościołem i polityką.
Podczas tegorocznego Wielkiego Postu bp Kazimierz Nycz z diecezji koszalińsko--kołobrzeskiej (notabene będącej matecznikiem Samoobrony) apelował do świeckich o aktywne zaangażowanie, ale jednocześnie przestrzegał przed liczeniem na jakiekolwiek poparcie ze strony Kościoła. Wskazując na nauczanie Jana Pawła II, biskup Nycz zauważył, że trzeba słuchać papieża zwłaszcza wtedy, gdy duchowni i katolickie media ulegają pokusie wiązania się z konkretnymi partiami i próbują uprawiać politykę. Podobnie przed próbą instrumentalnego traktowania Kościoła przestrzegał księży z diecezji tarnowskiej bp Wiktor Skworc, rozsyłając w 2003 r. zalecenie, aby księża "przeciwdziałali każdej próbie instrumentalizacji Kościoła i unikali pozorów identyfikacji parafii, a przede wszystkim duszpasterzy, z jakąś opcją polityczną".
O ostrożność apelował od początku polskich przemian sam Jan Paweł II. Podczas wizyty polskich biskupów w Watykanie w 1993 r. przypomniał, że "Kościół nie jest partią polityczną i nie identyfikuje się z żadną partią polityczną, jest ponad nimi, otwarty dla wszystkich ludzi dobrej woli". Amerykański intelektualista i pisarz Georg Weigel ujął to potem w bardziej obrazowe kategorie "Kościoła publicznego", a więc autonomicznego i otwartego na wszystkie problemy, oraz "Kościoła stronniczego", który popierając konkretne rozwiązania i siły polityczne, dokonuje swoistej sakralizacji polityki, co - jak uczy historia - zawsze obraca się przeciwko niemu.

Przywódca pilnie poszukiwany
Większość obserwatorów polskiego Kościoła zauważa, że dziś jednym z największych jego problemów jest brak autentycznych i naturalnych liderów. Pewne nadzieje na przełamanie tego impasu wiązano z planowanymi na tegoroczne lato zmianami personalnymi w episkopacie. Impas, jaki towarzyszy nominacji na nowego metropolitę warszawskiego, świadczy jednak o braku zdecydowanych działań. Za kilka lat jedna czwarta polskich biskupów diecezjalnych odejdzie ze względu na wiek. Ożywia to oczywistą w takich sytuacjach "giełdę nazwisk". Nie to jest jednak najważniejsze, lecz znalezienie odpowiedzi na pytanie, jakich liderów potrzebuje dziś polski Kościół, by poradzić sobie z lustracyjnym zamieszaniem i poszukać nowych dróg dotarcia do ludzi młodych. Jedno jest chyba pewne: w polskim Kościele minął już czas charyzmatycznych przywódców, jakimi byli kardynał Wyszyński czy jeszcze wyraźniej Jan Paweł II.
Widać już także, że typ biskupów intelektualistów, doskonale dających sobie radę w publicystycznych sporach i na salonach, wciąż nie spotyka się z akceptacją duchownych, a także większości wiernych. Dość powszechne jest natomiast oczekiwanie na biskupów duszpasterzy - ludzi z krwi i kości, a nie urzędników. Jarosław Gowin wyraża to dość jednoznacznie: "Mija chyba czas na nominacje ludzi z Watykanu, którym wprawdzie nie można zarzucić braku znajomości Kościoła powszechnego, ale którzy słabo sobie radzą ze złożonymi problemami, jakie dotykają Kościół w Polsce". Takie oczekiwanie jest coraz wyraźniej artykułowane przez katolickich publicystów i duchownych zabierających głos w debacie publicznej. Oczekują oni nie na jednego lidera w polskim Kościele, ale na wielu znakomitych hierarchów duszpasterzy
Niezależnie od krytyki otwartego zaangażowania się ludzi Kościoła w rozgrywki polityczne w wielu regionach siła biskupiego słowa wciąż może zaważyć na ostatecznym wyniku. Wiedzą to politycy. Stąd ich umizgi, wizyty i kierowane w stronę kościelnej hierarchii życzliwe gesty. Silne zaplecze społeczne, a nawet polityczne Kościoła może być powodem do dumy i chwały. Może jednak być również pułapką "nadmiaru optymizmu", przesłaniającą widzenie problemów i trudności, z jakimi polskiemu Kościołowi, a w dużej mierze biskupom i duchownym, przyjdzie się zmierzyć już niebawem.
Więcej możesz przeczytać w 35/2006 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.

Spis treści tygodnika Wprost nr 35/2006 (1237)

  • Na stronie - Tanie zlodowacenie15 gru 2006, 15:00Wprawdzie pani Steinbach rośnie, ale ceny nie. Odwrotny trend byłby gorszy3
  • Skaner15 gru 2006, 15:00Kwaśniewski Mediator mniemany Aleksander Kwaśniewski nie ma szans zorganizować na Kubie "okrągłego stołu" - twierdzą eksperci do spraw kubańskich, z którymi rozmawiał "Wprost". - Kuba w niczym nie przypomina Polski z końca lat...6
  • Sawka czatuje15 gru 2006, 15:00Henryk Sawka (www.przyssawka.pl)8
  • Playback15 gru 2006, 15:00Jan Rokita i Hanna Gronkiewicz-Waltz, posłowie PO © A. Jagielak12
  • Poczta15 gru 2006, 15:00WIDZĄ NAS! Nie do końca mogę się zgodzić z tezą zawartą w artykule "Widzą nas!" (nr 31), iż w USA nie istnieją zintegrowane systemy (bazy danych) umożliwiające kontrole obywateli. Właściwy zwrot powinien brzmieć: "do tej pory nie...12
  • Ryba po polsku - Papierowy okręcik15 gru 2006, 15:00Pluton stracił stanowisko planety, ale minister Macierewicz trzyma się mocno orbity12
  • Z życia koalicji15 gru 2006, 15:00CAŁE SZCZĘŚCIE, ŻE GÜNTER GRASS SŁUŻYŁ w SS. Bo gdyby nie to, co robiliby w sierpniu politycy PiS i PO? Jak spożytkowałby swą niespożytą energię Jacek Kurski? O co tłukliby się niedoszli koalicjanci? A tak, mają co robić. Lepsi Polacy chcą odebrać...14
  • Z życia opozycji15 gru 2006, 15:00CÓŻ, WYŚMIEWAMY INNYCH, czasem trzeba się zająć sobą. W poprzednim numerze napisaliśmy o związkach rodzinnych niejakiego B., co to pociął Chirurga. Prawie wszytko to prawda, ale... Faktycznie, B. jest obficie spowinowacony dziennikarsko, ale jego...15
  • Wprost przeciwnie - Terroryści na życzenie15 gru 2006, 15:00Multikulturalizm zamiast sprzyjać integracji, wzmacnia alienację islamskiej mniejszości16
  • Fotoplastykon15 gru 2006, 15:00Henryk Sawka (www.przyssawka.pl)17
  • Zimna wojna polsko-niemiecka15 gru 2006, 15:00Niemcy mają problem z akceptacją prawa Polski do prowadzenia suwerennej polityki18
  • Prasowe salwy15 gru 2006, 15:00W niemieckich mediach bracia Kaczyńscy są gorsi od Łukaszenki23
  • Niewinni zbrodniarze15 gru 2006, 15:00Już podczas procesu w Norymberdze naziści próbowali zrównać wypędzonych z ofiarami III Rzeszy26
  • Pan Cogito broni się sam15 gru 2006, 15:00Herbertowi trzeba stawiać pytania uczciwe, a nie tendencyjnie przepisane z esbeckich papierów28
  • Partia z Kościołem15 gru 2006, 15:00W polskim Kościele minął czas charyzmatycznych przywódców32
  • Łżepospolita15 gru 2006, 15:00W Polsce nie da się funkcjonować, nie okłamując państwa36
  • Giełda15 gru 2006, 15:00Hossa Świat Niepieskie życie Psu może przysługiwać prawo do alimentów po rozwodzie jego właścicieli - uznał sąd w niemieckim Zweibrücken. Podczas rozprawy rozwodowej małżeństwo uzgodniło, że pies pozostanie z panią, a pan będzie płacił na jego...40
  • Tania polska jesień15 gru 2006, 15:00Andrzej Lepper wydeptał rolnikom więcej zboża, niż zniszczyła susza42
  • Układ pasożytniczy15 gru 2006, 15:00Rozmowa z Jaromirem Netzlem, prezesem PZU SA46
  • Dziura w dziurze15 gru 2006, 15:00Tunel pod kanałem La Manche staje się najdroższym sarkofagiem świata48
  • Załatwione odmownie - Powiew "pryla"15 gru 2006, 15:00Państwowe cokolwiek potrzebuje dwa razy więcej ludzi niż prywatne cokolwiek52
  • Supersam15 gru 2006, 15:0054
  • Plakaty na wybiegu15 gru 2006, 15:00Polski plakacista na paryskich wybiegach? Jak najbardziej. Dom mody Comme des Garcons, w którym ubierają się m.in. Madonna i George Clooney podczas Paryskiego Tygodnia Mody pokazał kolekcję inspirowaną brytyjską subkulturą z lat 50. - tzw. Teddy...54
  • Pióro z kokonem15 gru 2006, 15:00Motyw kokonu stał się jedną z ozdób najnowszej linii piór damskich marki Waterman. Model Ultra Lace z serii Audace wyróżnia prawdziwie kobieca sylwetka (z idealną talią, jak w sukniach najlepszych krawców), pogodna kolorystyka i modne ornamenty....54
  • Wrocławskie pierniki15 gru 2006, 15:00Jak pierniki, to z Torunia? Niekoniecznie. Z książki Grzegorza Sobela "Przy wrocławskim stole. Tradycje biesiadne i dawne przepisy" (Wydawnictwo Dolnośląskie), która powstała na fali mody na Wrocław, możemy się dowiedzieć, że miasto to...54
  • Golenie z pudrem15 gru 2006, 15:00  Angelina Jolie i Kate Moss deklarują się jako miłośniczki kosmetyków marki Shiseido. Teraz zapewne dołączą do nich równie sławni mężczyźni, bo japoński koncern rozwija linię produktów męskich. Na polski rynek trafia właśnie pierwszy w historii...54
  • Laptopy a la carte15 gru 2006, 15:00Nowa seria komputerów przenośnych Sony Vaio wpisuje się w trend maksymalnej indywidualizacji przedmiotów codziennego użytku. Seria laptopów FJ290 pozwala dopasować do potrzeb właściciela parametry techniczne - szybkość procesora, pamięć, pojemność...54
  • Pędzi z prądem15 gru 2006, 15:00Samochód na prad z porównywalnym do Ferrari przyspieszeniem (predkosc 100 km/h osiaga w 4 sekundy) jest najnowsza nadzieja przemysłu motoryzacyjnego na rozwiazanie problemu ciagle drozejacej ropy naftowej. Zbudowany przez brytyjska firme Lotus, a...54
  • Demokracja dynastyczna15 gru 2006, 15:00Społeczeństwa nie chcą żyć bez magii rodów, nazwisk, herbów i dynastycznych tradycji56
  • Wielkie koksowanie15 gru 2006, 15:00Zalegalizujmy doping w sporcie!60
  • Niezbędnik winomana15 gru 2006, 15:00Brunello od Casanovy, czyli jak kupić dobre wino w Polsce?62
  • Miś - Ryś15 gru 2006, 15:00W kontynuacji "Misia" nie będzie żadnych aluzji do bliźniaków66
  • Know-how15 gru 2006, 15:00Przywracanie wzroku Elektroniczny implant optyczny będzie przy wracał wzrok. Niewielkie urządzenie w formie chipu opracowali uczeni z University of Glasgow, wykorzystując technologię podobną do stosowanej w cyfrowych aparatach fotograficznych....68
  • Renesans małżeństwa15 gru 2006, 15:00Większość ludzi bardziej ceni sobie stabilizację w rodzinie niż ryzykowne romanse70
  • Miłosny wyścig zbrojeń15 gru 2006, 15:00Runął stereotyp samca lekkoducha i wiernej samicy74
  • Alfamorgana15 gru 2006, 15:00Międzynarodowa Stacja Kosmiczna to największa i najbardziej kosztowna pomyłka NASA76
  • Bez granic15 gru 2006, 15:00Gra w żołnierzy Polska uczy się reguł wielkiej polityki - tak unijni eksperci ocenili decyzję rządu w Warszawie o wysłaniu dodatkowo 300 żołnierzy do Libanu (teraz jest ich tam 214). Podczas nadzwyczajnego spotkania szefów dyplomacji UE w ubiegły...78
  • Obudzić Szarona15 gru 2006, 15:00Po przegranej wojnie z Hezbollahem w Izraelu zaczęła się wojna generałów80
  • Toast za Jerozolimę15 gru 2006, 15:00Ustępstwa i kompromisy nie mitygują fanatyków, lecz zachęcają ich i podniecają83
  • Zbombardowane marzenie15 gru 2006, 15:00Izraelscy Arabowie są rozdarci między obowiązującym prawem a arabską tożsamością84
  • Słuchawki Wielkiego Brata15 gru 2006, 15:00Rozmowy telefoniczne ponad połowy Włochów były w ostatnim dziesięcioleciu podsłuchiwane86
  • Dzieci umierają cicho15 gru 2006, 15:00W północnej Ugandzie właśnie kończy się najokrutniejsza z afrykańskich wojen88
  • Menu15 gru 2006, 15:00KRÓTKO PO WOLSKU Obiekty muzealne Świat obiegła wiadomość, że woskowa kopia Hillary Clinton znalazła się w nowojorskim muzeum seksu. Ciekawe! Gdzie wosk, gdzie seks, a gdzie Hillary? Od tej strony o wiele bardziej znane były Monika Levinski lub...94
  • Recenzje15 gru 2006, 15:0096
  • Pojedynek potworów15 gru 2006, 15:00Co otrzymamy z połączenia "Wstrętu" Romana Polańskiego z "Bulwarem Zachodzącego Słońca" Billy'ego Wildera? Dreszczowiec "Co się zdarzyło Baby Jane" z 1962 r. Tej historii dwóch sióstr, żyjących wspomnieniami dawnej...96
  • Moda na sukces15 gru 2006, 15:00Piękne, młode i bogate. Takie były bohaterki powiastki Candace Bushnell "Seks w wielkim mieście", która przyniosła jej laury i sławę. Marnej książeczki przerobionej na trochę lepszy serial. W "Szmince" dalej są piękne i...96
  • Gorączka w Miami15 gru 2006, 15:00"Policjanci z Miami" 30 lat później. Bohaterowie jednego z największych serialowych hitów lat 80. w wersji poważniejszej i mroczniejszej. Jak na film kryminalny przystało, są tu źli ludzie, atrakcyjna porwana kobieta i dwaj stróże prawa....96
  • Jawny tajny zamach15 gru 2006, 15:00W "Omagh", filmie o konflikcie irlandzko-angielskim, prawda wygrywa z przemocą98
  • Chopin'er festiwal15 gru 2006, 15:00By się stać pianistyczną sławą, potrzeba urody, wygranego konkursu albo opieki wielkiego mistrza102
  • Pazurem - Literatura na godziny15 gru 2006, 15:00Generalnie, ci pisarze to niewąscy jajcarze, tylko te profesorki od podręczników robią z nich takie mumie104
  • Ueorgan Ludu15 gru 2006, 15:00Nr 35 (202) Rok wyd. 5 WARSZAWA, poniedziałek 28 sierpnia 2006 r. Cena + VAT + ZUS + akcyza Bezstronna prokuratura SCHRONIENIE DLA BEZDOMNEGO Policja całego kraju poszukuje Huberta H., bezdomnego mieszkającego dotychczas na Dworcu Centralnym,...105
  • Skibą w mur - Polska po kielichu15 gru 2006, 15:00Okazuje się, że w IV RP pijemy więcej niż przed wojną, więcej niż w trakcie wojny i więcej niż w PRL106