Ostateczne porozumienie ws. Gazociągu Północnego

Ostateczne porozumienie ws. Gazociągu Północnego

Dodano:   /  Zmieniono: 
Rosyjski Gazprom oraz niemieckie E.ON-Ruhrgas i BASF podpisały w Moskwie porozumienie końcowe, dotyczące budowy Gazociągu Północnego z Rosji do Niemiec przez Morze Bałtyckie.
Poinformowała o tym North European Gas Pipeline Company (NEGPC), spółka utworzona przez te trzy koncerny do projektowania, układania i eksploatowania bałtyckiej magistrali.

Według NEGPC, dokument ten konkretyzuje uzgodnienia, poczynione w umowie bazowej, a także określa prawne i finansowe ramy projektu. Szczegółów spółka nie ujawniła, podobnie jak szczegółów prezentacji ekologicznych aspektów tego projektu, która w poniedziałek i wtorek odbywała się w Petersburgu. Na spotkanie - oprócz reprezentantów Rosji i Niemiec - zaproszono przedstawicieli Finlandii, Szwecji i Danii, których strefy ekonomiczne będzie przecinała ta rura i które powinny wyrazić na to zgodę.

Gazprom podał natomiast, że również we wtorek zawarł z E.ON- Ruhrgas kontrakt na dodatkowe dostawy gazu za pośrednictwem Gazociągu Północnego. Począwszy od 2010 lub 2011 roku niemiecki koncern będzie kupować z bałtyckiej magistrali 4 mld metrów sześciennych błękitnego paliwa rocznie. Kontrakt opiewa na 25 lat.

Wcześniej kontrakt na dostawy gazu za pośrednictwem Gazociągu Północnego podpisał też BASF. Będzie on tą drogą kupować 9 mld metrów sześciennych paliwa przez 25 lat.

Gazprom i E.ON-Ruhrgas przedłużyły także o 15 lat - z 2020 do 2035 roku - kontrakt na dostawy 20 mld metrów sześciennych rosyjskiego gazu rocznie.

Wiceprezes rosyjskiego koncernu Aleksandr Miedwiediew oświadczył, że szczególne znaczenie ma wieloletnia umowa na dostawy gazu z bałtyckiej rury. "Nowy kontrakt - to kolejny dowód, że projekt ten jest pomyślnie realizowany" - powiedział Miedwiediew, którego cytuje służba prasowa Gazpromu.

Rosyjski koncern chce, aby budowa morskiego odcinka Gazociągu Północnego ruszyła wiosną 2008 roku. Pierwsza część lądowego odcinka tej magistrali ma być oddana do użytku już jesienią 2006 roku.

Pierwsza nitka bałtyckiej magistrali, którą rosyjski gaz popłynie bezpośrednio do Niemiec, z pominięciem Polski i innych krajów tranzytowych, powinna być uruchomiona w drugiej połowie 2010 roku.

Do Gazpromu oraz E.ON-Ruhrgas i BASF w przedsięwzięciu tym może jeszcze dołączyć holenderski Gasunie. Gazociąg będzie się składać z dwóch nitek o łącznej przepustowości 55 mld metrów sześciennych gazu rocznie.

Morski odcinek gazociągu ma liczyć 1189 km. Będzie się zaczynać od tłoczni na brzegu zatoki Portowaja koło Wyborga, w rejonie Petersburga, a kończyć - w Greifswaldzie, w pobliżu granicy niemiecko-polskiej.

Gazociąg Północny zostanie podłączony do rosyjskiej sieci przesyłowej za pośrednictwem lądowej magistrali Griazowiec-Wyborg o długości 917 km. Będzie ona przebiegać przez obwód wołogdzki i leningradzki, na północnym wschodzie Rosji, wzdłuż już istniejącego gazociągu. Jej układanie rozpoczęło się w grudniu ubiegłego roku.

18 sierpnia premier Szwecji Goeran Persson oświadczył, iż ma wątpliwości co do słuszności wyboru trasy magistrali i zapowiedział, że zwróci się do Rosji oraz Niemiec z propozycją przeniesienia gazociągu na ląd. Według niego, budowa tej rury na dnie Morza Bałtyckiego stanowi potencjalne zagrożenie dla środowiska naturalnego w regionie.

Polska od początku jest przeciwna budowie Gazociągu Północnego i konsekwentnie opowiadała się za ułożeniem drugiej nitki gazociągu Jamał-Europa lub budową magistrali Amber (przez Estonię, Łotwę, Litwę do Polski i dalej do Europy Zachodniej). Stanowisko Łotwy, Litwy i Estonii jest zbliżone do polskiego.

Zdaniem ekspertów, projekt gazociągu po dnie Bałtyku jest dwa- trzy razy droższy od budowy drugiej nitki magistrali Jamał-Europa przez terytorium Polski.

Komisja Europejska, niezależnie od poparcia dla planów budowy Gazociągu Północnego przez Morze Bałtyckie, przygotowuje studium opłacalności projektów Jamał-II i Amber.

pap, ss