Gniezno 2000

Dodano:   /  Zmieniono: 
Prezydenci siedmiu państw świętować będą tysiąclecie wejścia Polski w obręb kultury śródziemnomorskiej


Pod koniec pierwszego tysiąclecia Bizancjum znajdowało się u szczytu potęgi, natomiast Imperium Rzymskie było bardzo słabe i okrojone. Ziemie polskie naturalną koleją rzeczy powinny były się dostać pod wpływy Wschodu, tymczasem książęta zdecydowali się zbliżyć do Zachodu. Zjazd gnieźnieński, który ten związek potwierdził, wydaje się więc najważniejszym wydarzeniem w historii naszego kraju. Wizyta siedmiu europejskich prezydentów w Gnieźnie w tysiąclecie zjazdu ma symbolicznie potwierdzić związki Polski z cywilizacją łacińską.

W niedzielę 12 marca w katedrze gnieźnieńskiej nastąpi ceremonialne spotkanie trzech wielkich kościołów: katolickiego, prawosławnego i protestanckiego. Reprezentanci wielu wyznań wezmą udział w nabożeństwie dziękczynnym, podsumowującym tysiąc lat obecności chrześcijaństwa na ziemiach polskich. Poprowadzi je kardynał Angelo Sodano, legat papieski, który odczyta również okolicznościowe przesłanie Jana Pawła II. Liturgia o silnych akcentach biblijnych skoncentrowana będzie na teologii chrztu - jedynym sakramencie uznawanym przez wszystkie wyznania. Do młodzieży zwróci się ksiądz prymas Józef Glemp. "Chcemy celebrować urodziny całej struktury kościelnej w Polsce" - mówił biskup Stanisław Gądecki, wikariusz generalny Archidiecezji Gnieźnieńskiej. "Trudno znaleźć drugą taką instytucję, która działała tyle lat i ma przed sobą przyszłość ewangelizacyjną". Nabożeństwo ma również przypomnieć państwową i kulturotwórczą rolę, jaką Kościół na tych ziemiach odgrywał przed tysiącem lat. "Kiedy spotkali się tutaj cesarz Otton i Bolesław Chrobry, a na dalszym planie święty Wojciech i papież Sylwester II, każdy z nich był twórcą jakiegoś porządku" - przypominał biskup Gądecki. Uroczystość zakończy "Te Deum laudamus".
Rocznicowe obchody zjazdu gnieźnieńskiego planowane są z rozmachem. W ceremoniach w katedrze i na ratuszu uczestniczyć będą prezydenci Słowacji, Niemiec, Ukrainy, Czech, Litwy, Węgier oraz Polski. Na ulicy Kostrzewskiego, gdzie 12 marca Johannes Rau i Aleksander Kwaśniewski zapoczątkują budowę Kolegium Badań Europejskich, osadzono już dwutonowy głaz. W kwietniu w Dolinie Pojednania premierzy państw europejskich zasadzą dwanaście dębów.
Z kolei nasz parlament planuje na 29 kwietnia wyjazdowe posiedzenie w Gnieźnie. Jego skład może być jednak osłabiony, ponieważ część posłów zamierza 30 kwietnia udać się do Rzymu na beatyfikację siostry Faustyny Kowalskiej oraz na pielgrzymkę ludzi pracy (dzień później).
Wchodzenie plemion zamieszkujących ziemie polskie w orbitę wpływów Rzymu było długim procesem. Żyjący na południu Wiślanie pierwsze kontakty z chrześcijaństwem nawiązali już w IX w., w czasie kampanii misyjnej Cyryla i Metodego. Ich wódz prawdopodobnie już w 875 r. przyjął chrzest wedle obrządku słowiańskiego. Tymczasem ludy zamieszkujące północne tereny przyszłej Polski trwały w pogaństwie aż do X w. "Na ogół Słowianie są skorzy do zaczepki i gwałtowni, im, gdyby nie ich niezgoda, żaden lud nie zdołałby sprostać w sile" - oceniał ok. 965 r. hiszpański Żyd Ibrahim ibn Jakub, przysłany przez kalifa Kordoby z poselstwem do środkowej Europy. W tym samym roku książę Polan Mieszko I na mocy porozumienia z Czechami, przypieczętowanego małżeństwem z księżniczką Dobrawą, zgodził się przyjąć chrzest. W ten sposób uniknął przyjęcia go z rąk Niemców, co oznaczałoby polityczne uzależnienie od cesarstwa. Było to posunięcie roztropne i dalekowzroczne. Pierwsze biskupstwo misyjne założone w Poznaniu było obrządku łacińskiego i zastąpiło stolicę biskupią obrządku słowiańskiego, ulokowaną wcześniej w Sandomierzu. Prawie trzydzieści lat później zorganizowano prowincję kościelną o nazwie Polonia, co było efektem konsolidacji ziem. Wielkopolska zarządzana przez Mieszka była już wtedy połączona z Małopolską, a w Tyńcu i Międzyrzeczu działały klasztory benedyktynów, prowadzące szeroko zakrojoną misję cywilizacyjną i religijną. Potwierdzeniem samodzielności państwowej i kościelnej było utworzenie w Gnieźnie na mocy decyzji papieża Sylwestra II arcybiskupstwa świętego Wojciecha, którym miał zarządzać brat męczennika Radzim Gaudenty, wyniesiony do godności metropolity. Metropolia, nadrzędna wobec diecezji, podporządkowała sobie biskupstwa w Krakowie, Wrocławiu i Kołobrzegu. Książę Bolesław na jej utrzymanie przeznaczył dochody z dóbr książęcych, na ludność nałożył dziesięcinę, a przy siedzibach biskupów nakazał zorganizować szkoły katedralne kształcące przyszły kler.
Utworzenie metropolii miało ogromne znaczenie polityczne. Był to twór administracyjny podporządkowany wyłącznie papieżowi, a arcybiskup miał prawo powoływania i konsekrowania swoich biskupów. Wówczas obowiązywała zasada, że jeśli w ramach danego państwa działała metropolia, jego zwierzchnik miał dużą autonomię w sprawach administracji kościelnej (co było również znakiem niezależności państwa na arenie międzynarodowej).
Zjazd gnieźnieński, który odbył się między 7 a 15 marca 1000 r., uroczyście zatwierdzał dokonania ówczesnej polskiej dyplomacji. Do Gniezna w pielgrzymce do grobu św. Wojciecha przybył cesarz Otton III, który włączył Bolesława Chrobrego do własnego planu odbudowy cesarstwa rzymskiego, co ogromnie podniosło jego prestiż na arenie międzynarodowej. Aby usankcjonować nową pozycję polskiego władcy, Otton włożył mu na głowę diadem cesarski. Oznaczało to, że uważa go za godnego otrzymania korony. Nazwał go też "bratem i współpracownikiem cesarstwa" oraz "przyjacielem i sprzymierzeńcem narodu rzymskiego". Historycy przypuszczają, że wiązało się to z planami Ottona sięgającymi jeszcze dalej - widział w Bolesławie przyszłego króla krajów słowiańskich. Znaczące było również ofiarowanie naszemu władcy wyjątkowo cennych relikwii - gwoździa z krzyża Chrystusa i włóczni św. Maurycego, za co Bolesław odwdzięczył się, przekazując mu w darze trzystu pancernych wojów.
O uroczystościach gnieźnieńskich donosić będą europejskie media. 12 marca o godzinie jedenastej niemiecka telewizja ARD planuje relację na żywo z przyjazdu prezydentów na rynek miasta. Transmisja będzie uzupełniona reportażami na temat sytuacji naszej wsi, Polaków pracujących w Niemczech i Niemców przyjeżdżających do nas w celach gospodarczych. Mieszkańcy widzą w inwestycjach rocznicowych przede wszystkim zapowiedź poprawy swojej sytuacji. Padają tu bowiem kolejne zakłady i nie są nawet w stanie wypłacić pracownikom należnych odpraw. Jest to w Wielkopolsce region największego bezrobocia. Sympatycy SLD i OPZZ planują w związku z tym na 10 marca manifestację, która ma się udać przed siedzibę prezydenta Gniezna. Protestujący mają nadzieję, że wymuszą w ten sposób na władzach znalezienie inwestorów strategicznych dla upadających firm, co pozwoli podźwignąć się miastu i powiatowi z zapaści.

Więcej możesz przeczytać w 11/2000 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.