Żołnierze zatrzymali Wassermanna

Żołnierze zatrzymali Wassermanna

Dodano:   /  Zmieniono: 
W artykule "Żołnierze zatrzymali Wassermanna" "Dziennik" opisuje wtorkowy incydent z zatrzymaniem w holu siedziby resortu obrony narodowej koordynatora ds. służb specjalnych Zbigniewa Wassermanna. Pojawił się on w budynku MON, bo był umówiony z wiceministrem obrony Antonim Macierewiczem, który zajmuje się likwidowaniem Wojskowych Służb Informacyjnych. Tu czekała go jednak niemiła niespodzianka. Pilnujący budynku wojskowi wartownicy nie chcieli wpuścić ministra na górę. Nie pomogła nawet interwencja szefa sekretariatu Antoniego Macierewicza. W końcu stanęło na tym, że Wassermann, tak jak inni interesanci, musiał pokazać dowód osobisty i zaczekać na wystawienie jednorazowej przepustki. Minister Wassermann poprosił ministra obrony Radosława Sikorskiego o pisemne wyjaśnienie wtorkowego potraktowania go w budynku MON. Nie jest tajemnicą - pisze gazeta - że relacje między Wassermannem, a Sikorskim są od wielu miesięcy chłodne. Nieporozumienia dotyczyły sposobu likwidowania WSI. Sikorski chciał mieć na ten proces większy wpływ, jednak liderzy PiS w tym starciu zdecydowanie stanęli po stronie Wassermanna. Rzecznik Ministerstwa Obrony Piotr Paszkowski zapewnia jednak, że we wtorkowej historii nie ma drugiego dna. "To było nieporozumienie. Wartownikami są chłopcy ze służby zasadniczej. Ich zdolność rozpoznawania twarzy jest dość znikoma.