Jak z sędziego zrobić agenta tajnych służb

Jak z sędziego zrobić agenta tajnych służb

Dodano:   /  Zmieniono: 
Czy Urząd Ochrony Państwa nielegalnie werbował przedstawicieli wymiaru sprawiedliwości? - zastanawia się "Rzeczpospolita" w artykule "Jak z sędziego zrobić agenta tajnych służb". Takie rewelacje przyniósł proces Krzysztofa Porowskiego, biznesmena z Sosnowca oskarżonego o korumpowanie urzędników i sędziego. Chodzi o akcję "Temida", o której Tomasz Zapart, oficer katowickiego UOP prowadzący śledztwo w sprawie Porowskiego, i oficer UOP Jarosław Wilk, mówią, że miała na celu rozpracowania środowisk skorumpowanych sędziów i prokuratorów, którzy przyłapani na korupcji mieli być potem zwerbowani jako agenci. Byli oficerowie UOP zeznali, że Porowskim UOP zainteresował się ze względu na jego znajomości i dobre kontakty z politykami prawicy i lewicy - oraz z sędziami. Miał pomóc UOP w dotarciu do środowiska polityków i pracowników wymiaru sprawiedliwości. Służby prowadziły akcję "Temida", zdając sobie sprawę, że werbowanie sędziów oraz prokuratorów jest przestępstwem. Sprawa nieprawidłowości przy zatrzymaniu Porowskiego i wątku dotyczącego "Temidy" została umorzona z powodu przedawnienia. Teraz wróciła, kiedy do obrońcy Porowskiego - mec. Leszka Piotrowskiego - Zapart napisał list opisując zatrzymanie jego klienta. Na procesie Porowskiego obaj byli oficerowie Wilk i Zapart powtórzyli swoje zeznania w sprawie "Temidy". Czy rzeczywiście doszło do werbunku sędziów? Według Zaparta zwerbować próbowano - i to jeszcze przed zatrzymaniem Porowskiego - sędziego Andrzeja Hurasa, oskarżonego później o przyjęcie łapówki. - Z werbunku nic nie wyszło - zeznał w sądzie były oficer UOP.