Prezydium Sejmu dopiero w czwartek

Prezydium Sejmu dopiero w czwartek

Dodano:   /  Zmieniono: 
Marszałek Sejmu Marek Jurek zwołał posiedzenie Prezydium Sejmu na czwartek. Wcześniej klub PO złożył wniosek o zwołanie jeszcze w środę nadzwyczajnego posiedzenia Sejmu i poddania na nim pod głosowanie wniosku o samorozwiązanie Sejmu.
Ma to związek z wtorkowym programem TVN "Teraz my", gdzie wyemitowano zrobione za pomocą ukrytej kamery nagranie dwóch rozmów sekretarza stanu w Kancelarii Premiera Adama Lipińskiego z posłanką Samoobrony Renatą Beger. W pierwszej rozmowie, 22 września, Lipiński upewnia się, że Beger, w zamian za przejście do PiS, chce stanowiska sekretarza stanu w Ministerstwie Rolnictwa. Gdy posłanka żąda gwarancji premiera na piśmie, minister zapewnia, że sekretarz stanu to nie problem.

Beger domaga się także pierwszego miejsca na liście wyborczej PiS w pilskim okręgu wyborczym dla siebie, a dla jej ludzi z terenu - stanowisk pracy i dwóch wysokich miejsc w wyborach do sejmiku wojewódzkiego. Lipiński notuje. Beger chce też, by jakoś załatwić wytoczone przeciwko niej sprawy sądowe. Minister odpowiada, że spraw, które się toczą, nie można w żaden sposób zatrzymać, ale obiecuje konsultacje prawne.

W drugiej rozmowie, 25 września, Lipiński oświadcza, że premier stanowiska sekretarza stanu nie zaakceptował. Pojawia się kwestia weksli, które podpisywali posłowie Samoobrony. Beger pyta, czy nie ma możliwości zabezpieczenia finansowego. Lipiński odpowiada, że teoretycznie jest możliwość stworzenia przez Sejm specjalnego funduszu na ten cel.

W nagranych negocjacjach z Beger uczestniczył też inny minister w Kancelarii Premiera Wojciech Mojzesowicz. Tłumaczył on posłance, że na stanowisko sekretarza stanu musi poczekać 2-3 tygodnie, żeby jej przejście do PiS nie wyglądało na transakcję.

Opozycja donosząc się do ujawnionego nagrania, mówiła o korupcji politycznej.

Marszałek Jurek uważa natomiast, że ujawnione nagranie jest jednym ze składników obecnej sytuacji. "Mamy bardzo poważny kryzys, którego te taśmy są jednym ze składników. To jest jednak element ataku na politykę PiS (...), próba storpedowania wielu działań oczyszczających życie publiczne" - powiedział Jurek. Dodał, że nie ma pewności, czy powstanie tych taśm nie ma związku z jego działaniami w sprawie weksli Samoobrony.

We wtorek marszałek Sejmu zawiadomił prokuratora generalnego o popełnieniu przestępstwa przez liderów Samoobrony Andrzeja Leppera i Janusza Maksymiuka. Zawiadomienie ma związek z realizacją weksli wobec byłych posłów Samoobrony. Jurek uważa, że naciski finansowe na posłów są niedopuszczalne.

pap, ss