Zyta Gilowska stawia warunki

Zyta Gilowska stawia warunki

Dodano:   /  Zmieniono: 
Zyta Gilowska nie chce zadeklarować powrotu do rządu, dopóki premier nie przyjmie jej warunków personalnych - dowiedziało się "Życie Warszawy". Była wicepremier zapowiadała, że decyzję o ewentualnym powrocie do rządu ogłosi w sobotę. Tak się jednak nie stało. Powód? W miniony czwartek wieczorem dowiedziała się, że w sobotę nie spotka się z braćmi Kaczyńskimi i, wbrew swoim oczekiwaniom, nie otrzyma tego dnia nominacji na stanowisko wicepremiera i ministra finansów. Według "ŻW", premier poprzez pośredników naciskał, by, mimo to, Gilowska ogłosiła powrót do rządu już w sobotę. - Nie było jej to jednak na rękę, bo nie zamierzała mówić "tak" w ciemno i być w rządzie tylko figurantem. Chciała najpierw porozmawiać o warunkach pracy i przedstawić swoje oczekiwania personalne - relacjonowała "ŻW" osoba z otoczenia Gilowskiej. Jak ustalił dziennik, chodzi o usunięcie z Ministerstwa Finansów wiceministra Jarosława Nenemana, którego Zyta Gilowska niezbyt ceni jako fachowca. Była wicepremier stanowczo sprzeciwia się również nominacji Cezarego Mecha na szefa Komisji Nadzoru Finansowego - stworzonego przez PiS superurzędu, który ma zastąpić m.in. dotychczasowe organy nadzoru nad bankami, giełdą i ubezpieczeniami. Nieoficjalnie mówi się, że szef KNF będzie miał większe wpływy niż szef resortu finansów. Tymczasem Gilowska jest z Mechem skonfliktowana i, jeszcze będąc w rządzie, dawała sygnały, że nie zgodzi się, by to on objął tak prestiżowe stanowisko - czytamy w tekście "Zyta Gilowska stawia warunki".