Ropa zapachniała Romanowi Karkosikowi

Ropa zapachniała Romanowi Karkosikowi

Dodano:   /  Zmieniono: 
"Parkiet" pisze, że do Ryszarda Krauzego, który kupił kazachskie pola naftowe, i Jana Kulczyka, który wciąż liczy się w walce o libijską firmę paliwową Tamoil, już wkrótce może dołączyć Roman Karkosik. -Rzeczywiście, rozważam wejście w biznes naftowy. Zgłaszają się do mnie potencjalni kontrahenci. Chodziło głównie o pola naftowe w Libii. Była mowa także o Kazachstanie i Jemenie. Teraz analizuję oferty - twierdzi R. Karkosik. Bierze on pod uwagę nie tylko wydobycie surowca, ale i sprowadzanie go do Polski. "W takim przypadku sprawa jest bardziej skomplikowana. Najważniejsza staje się logistyka. Ważne, by koszty transportu nie podważyły opłacalności inwestycji. Prowadzimy analizy" - wyjaśnia jeden z najbogatszych Polaków. Nie mówi kiedy zapadną decyzje. "Parkiet" w tekście "Ropa zapachniała Romanowi Karkosikowi" pisze też, że wprawdzie media informowały, że Jan Kulczyk nie został dopuszczony do kolejnego etapu przetargu na zakup libijskiej spółki naftowej Tamoil, jednak z ustaleń dziennika wynika, że konkurs w ogóle nie ruszył z miejsca. "A to oznacza, że oferta Kulczyka nadal jest w grze" - poinformowała "Parkiet" osoba związana z BNP Parisbas, bankiem, który jest odpowiedzialny za tan przetarg.