"Drugi filar" bez prawa dziedziczenia?

"Drugi filar" bez prawa dziedziczenia?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Według "Życia Warszawy" istnieje zagrożenie, że pieniądze z tzw. drugiego filaru nie będą dziedziczone po przejściu na emeryturę.
Nie ma problemu w przypadku osób, które umierają przed przejściem na emeryturę. Kapitał zgromadzony na kontach w otwartych funduszach emerytalnych podlega dziedziczeniu. To zostało zagwarantowane ustawowo na początku reformy. W razie śmierci członka OFE w pierwszej kolejności pieniądze otrzymują małżonek i dzieci zmarłego, a w przypadku ich braku - rodzice i wnuki zmarłego. Nie do ręki, tylko na konta emerytalne.

Inaczej sprawa może wyglądać po przejściu na emeryturę. Zasady wypłat nie zostały bowiem jeszcze ustalone. Powstają obecnie w Ministerstwie Pracy. "Kwestia dziedziczenia zgromadzonych środków nie jest jeszcze rozstrzygnięta" - przyznaje wiceminister pracy Romuald Poliński. "Być może jakiś udział małżonka w świadczeniu po zmarłym emerycie zostanie uwzględniony, ale na pewno tych pieniędzy nie dostaną dzieci" - wyjaśnia.

Dla wielu osób dziedziczenie było czynnikiem decydującym o przystąpieniu w 1999 r. do OFE. Osoby urodzone między 1 stycznia 1949 r. a 31 grudnia 1968 r. mogły wybrać, czy chcą otrzymywać emeryturę w całości z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, czy otrzymywać ją też z II filaru. Przyrzeczenie dziedziczenia nie dotyczyło tylko środków w OFE, ale też po przejściu na emeryturę. "Trzeba przyjąć rozwiązania takie, jakie były obiecane" - mówi były minister polityki społecznej i współtwórca reformy emerytalnej Krzysztof Pater.

Zakładano różne formy wypłaty świadczeń, m.in. emeryturę gwarantowaną. Świadczenie byłoby wypłacane np. przez 10-15 lat. Gdyby świadczeniobiorca zmarł przed upływem tego okresu, emerytura byłaby wypłacana spadkobiercom. Dziedziczenie miała też gwarantować tzw. emerytura małżeńska. Małżonkowie otrzymywaliby 100 proc. należnego im świadczenia. Po śmierci jednego współmałżonek dostawałby 75 proc. wspólnej emerytury. Według obecnych propozycji, spadkobiercy otrzymają pieniądze tylko wówczas, gdy uczestnik OFE nie doczeka emerytury. Jeśli uda mu się przeżyć choćby miesiąc po zakończeniu pracy, pieniądze przepadną - informuje "Życie Warszawy".

pap, ss