Chiński targ

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jaka będzie cena uwolnienia amerykańskiego samolotu z chińskiego "aresztu"? W internetowej poczcie w Chinach pojawiły się żądania podjęcia... interwencji zbrojnej przeciwko USA. Miałaby to być "zdecydowana riposta" Państwa Środka na kolizję z chińskim myśliwcem i przymusowe lądowanie na wyspie Hainan amerykańskiego samolotu zwiadowczego EP-3. Dla Chińczyków to prawdziwa gratka. Oto nadarzyła się niespodziewana okazja do podejrzenia tajemnic wywiadu US Army, a przy okazji ukarania "amerykańskich imperialistów".
Chcąc osłabić wywołane incydentem napięcie, sekretarz stanu Colin Powell wyraził ubolewanie z powodu "tragicznego wypadku". Pekinowi to nie wystarcza. Chce oficjalnych, złożonych w świetle reflektorów przeprosin. Na takie upokorzenie USA nie chcą się zgodzić.
Pech chciał, że do incydentu doszło niemal dokładnie w drugą rocznicę przypadkowego trafienia przez Amerykanów ambasady ChRL w Belgradzie podczas operacji NATO przeciwko reżimowi Milosevicia. Podobnie jak wówczas, tysiące demonstrantów "spontanicznie" protestuje przeciw "zaplanowanej prowokacji", choć zapewne nikt nie wierzy w taką wersję wydarzeń. Oburzeni obywatele postępują zgodnie z duchem czasu: setki tysięcy Chińczyków wysyła maile, domagając się od USA oficjalnego pokajania się i rekompensaty materialnej.
Lądowanie naszpikowanej najnowocześniejszą elektroniką maszyny na chińskim lotnisku spowodowało nerwowość w centralach CIA i FBI. Najcenniejsze z wojskowego punktu widzenia są tajne programy i kody.
24-osobowa załoga miała przed wylądowaniem 26 minut na to, aby je zniszczyć. Nie wiadomo jednak, czy się to powiodło. Wątpliwe, by poskutkowały ostrzeżenia władz amerykańskich, że samolot "jest częścią obszaru USA". Chińscy specjaliści zapewne zdołali go przeszukać.
Chińczycy z pewnością uwolnią załogę i oddadzą samolot, ale przy zachowaniu całego teatralnego rytuału mającego zademonstrować światu (a przede wszystkim własnym obywatelom), że wielka Ameryka musi się liczyć z nie mniej wielkimi Chinami. Biały Dom oświadczył, że nie da się wciągnąć do tej gry i liczy na polubowne załatwienie problemu. Jaka będzie jego cena? Pekin nawet nie ukrywa, że dzięki zdobyciu niespodziewanego atutu będzie się starał wytargować ustępstwa i obietnice. Lista spraw, w których wiele zależy od USA, jest obszerna. Chińskie władze chciałyby przede wszystkim wymóc ograniczenie zakupu w Stanach Zjednoczonych supernowoczesnego sprzętu wojskowego przez Tajwan. Jeszcze w kwietniu tego roku Waszyngton ma zdecydować o sprzedaży Tajpej okrętów wojennych wyposażonych w wyrafinowane systemy radarowe oraz zestawy antyrakietowe Patriot. Chińczycy obawiają się, że po zawarciu tej transakcji Amerykanie nie będą już mieli żadnych oporów przed rozciągnięciem nad wyspą w ramach programu NMD ochrony antyrakietowej. Byłoby to dotkliwym ciosem dla komunistycznych propagandystów upierających się przy swej definicji, że Tajwan nie jest suwerennym państwem, tylko "zbuntowaną prowincją Chin".
Burza wokół incydentu na Hainan nie może trwać zbyt długo, gdyż trwałe pogorszenie stosunków ze Stanami Zjednoczonymi okazałoby się dla Pekinu bardzo kosztowne. Właściwie przesądzone jest już - głównie dzięki decyzji Kongresu USA - przyjęcie w tym roku tego państwa do Światowej Organizacji Handlu (WTO). Władze Chin zabiegały o to przez długie lata, wysłuchując w tym czasie reprymend o braku demokracji i naruszaniu praw człowieka. Teraz Pekin ma okazję do propagandowego odwetu, ale nie może przeciągać struny, gdyż złagodzenie warunków przyjęcia do WTO będzie niemożliwe bez poparcia delegacji amerykańskiej.
Bez zgody USA Chińczycy nie mają też szans na zorganizowanie igrzysk olimpijskich w Pekinie w 2008 r. Daliby za to wiele, aby zatrzeć wspomnienia o zdławieniu rewolty na placu Niebiańskiego Spokoju. Podczas niedawnej wizyty delegacji MKOl w Pekinie gospodarze przechodzili samych siebie w gościnności. Posunęli się nawet do wymalowania trawy na soczystozielony kolor. Czy powrót EP-3 do bazy będzie ceną za milczącą zgodę Waszyngtonu także w tej sprawie?

Więcej możesz przeczytać w 15/2001 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.