Giertych: Jurek do dymisji

Giertych: Jurek do dymisji

Dodano:   /  Zmieniono: 
Lider LPR, wicepremier Roman Giertych wezwał marszałka Sejmu Marka Jurka, by podał się dymisji, w związku z zaangażowaniem w sprawę ingresu arcybiskupa Stanisława Wielgusa.
Jurek uznał za "w najwyższym stopniu niestosowne wykorzystywanie dramatu Kościoła do budowania swojej pozycji politycznej przez wicepremiera Giertycha".

Według PiS, nie ma żadnych przesłanek, by marszałek rezygnował ze swojej funkcji.

"Z oburzeniem przyjmuję bezpodstawny i pozbawiony argumentów atak Romana Giertycha. Uważam za w najwyższym stopniu niestosowne wykorzystywanie dramatu Kościoła do budowania swojej pozycji politycznej przez wicepremiera Giertycha" - napisał marszałek w oświadczeniu przekazanym w poniedziałek PAP.

Jak dodał, w ostatnich dniach unikał komentowania sprawy ingresu arcybiskupa warszawskiego. "W nielicznych odpowiedziach na pytania dziennikarzy podkreślałem, że niedopuszczalne jest wywieranie presji na Kościół w tej sprawie" - zaznaczył.

"Nie wygłaszałem również żadnych deklaracji co do swojej obecności lub nieobecności na ingresie, jak to insynuuje wicepremier Giertych. Wydarzenia trzech ostatnich dni przeżywałem jako dramat Kościoła i swój własny" - podkreślił Marek Jurek.

Giertych uważa, że Jurek zapowiadając, że nie weźmie udziału w ingresie abpa Wielgusa, wywarł presję na Kościół.

"Jeżeli druga osoba w państwie mówi, że nie przyjdzie na ingres, to jest to największy rodzaj presji, jaki można wywrzeć. Gdyby pan Marek Jurek nie przyszedł na ingres, to prawdopodobnie nikt by tego nie zauważył, natomiast jeżeli się coś takiego mówi, zapowiadając, to jest to presja, która jest odbierana przez Kościół jako interwencja w sprawy, które nie należą do decyzji świeckich" - powiedział w poniedziałek w radiowej "Trójce" Giertych.

Jak dodał, nie będzie składał wniosku o odwołanie Jurka, gdyż nie pozwala mu na to umowa koalicyjna, jedynie apeluje do marszałka o rezygnację. Zapowiedział, że będzie na ten temat rozmawiał z premierem.

Szef klubu PiS Marek Kuchciński oświadczył w poniedziałek, że "nie ma żadnych przesłanek", by Marek Jurek miał rezygnować z pełnienia funkcji marszałka. Kuchciński podkreślił, że decyzja o tym, że abp Wielgus nie będzie metropolitą warszawskim zapadła w Stolicy Apostolskiej. Jak zaznaczył, "jest to decyzja niezależna" Watykanu.

Szef klubu PiS powiedział, że wezwanie do dymisji Jurka "jest to co najmniej niefortunna wypowiedź", którą - jak powiedział - PiS "traktuje jako pewne działanie związane wyborem prezesa NBP".

Szef koalicyjnej Samoobrony wicepremier i minister rolnictwa Andrzej Lepper pytany w poniedziałek o apel Giertycha zaznaczył, że marszałek to druga osoba w państwie.

"Nie umiem powiedzieć czy poprzemy wniosek, czy nie. Zapoznamy się z nim. Musimy w gronie koalicji odbyć rozmowę na ten temat. Marszałek Sejmu jest w partii z którą współrządzimy, musimy konsultować sprawy w gronie koalicji. Jeżeli partia przyjęła takie stanowisko, to ma prawo, ja wolałbym byśmy takie sprawy jako koalicja uzgadniali ze sobą i dopiero wychodzili na zewnątrz" - oświadczył Lepper.

pap, ss, ab