NBP pożyczył SK Bankowi pół miliarda na „lewe papiery”. „Fakt”: Czy Belka wiedział, co podpisuje?

NBP pożyczył SK Bankowi pół miliarda na „lewe papiery”. „Fakt”: Czy Belka wiedział, co podpisuje?

Były szef NBP Marek Belka
Były szef NBP Marek BelkaŹródło:Newspix.pl / KRZYSZTOF BURSKI
"Fakt" opisuje sprawę z 2015 roku, gdy kierowany przez Marka Belkę NBP udzielił podmiotowi znanemu jako SK Bank kredytu na 500 mln zł.

SK Bank, a właściwie Spółdzielczy Bank Rzemiosła i Rolnictwa w Wołominie, otrzymał od Narodowego Banku Polskiego ogromny kredyt, opiewający na 500 milionów złotych. „Fakt” wskazuje, że NBP pożyczki udzielił SK Bankowi zaledwie 9 dni po tym, jak do Spółdzielczego Banku wszedł – po kontroli Komisji Nadzoru Finansowego i na jej wniosek – zarząd komisaryczny.

W artykule „NBP pożyczył 500 mln zł na »lewe papiery«” „Fakt” pyta: „Czy Marek Belka (ówczesny szef NBP – red.) wiedział, co podpisuje?”. „Próbowaliśmy go zapytać, dlaczego podpisał taką umowę. Bezskutecznie. Tu słowo wyjaśnienia: dopuszczalne jest, by ratując takie podmioty finansowe NBP pożyczył pieniądze. Zazwyczaj jednak pod zastaw papierów wartościowych. A NBP zadowolił się zabezpieczeniem ostatecznym i najbardziej ryzykownym: portfelem kredytowym banku” – czytamy w tekście. Tak rzeczywiście się stało, bank przelał na rzecz NBP „przysługujące mu wierzytelności z umów kredytowych”.

„Fakt” podkreśla, że istnieje teoretyczne prawdopodobieństwo, że Belka mógł nie znać sytuacji SK Banku. Jak ustalił dziennik, ocena portfela kredytowego SK Banku została opracowana na podstawie... sfałszowanych wyników finansowych. Narodowy Bank Polski jednak zbyt późno się zorientował, że coś jest nie tak – zrobił to dopiero w listopadzie 2015, a SK Bank zdążył do tamtego czasu wydać 370 mln zł z pożyczonych 500 mln. A już 23 listopada 2015 roku SK Bank upadł.

Sprawą zajmuje się warszawska Prokuratura Regionalna, badająca m.in. „zatajenie prawdziwych i podanie nieprawdziwych informacji NBP”. Natomiast działania NBP krytycznie oceniła Najwyższa Izba Kontroli.

Źródło: Fakt