Najtańsze mieszkania w Warszawie. Podpowiadamy gdzie ich szukać

Najtańsze mieszkania w Warszawie. Podpowiadamy gdzie ich szukać

Mieszkanie
Mieszkanie Źródło: Pexels / Pixabay
Mieszkania są obecnie najdroższe w historii. W grudniu ceny metra kwadratowego przekroczyły dotychczasowy rekord, który został pobity przed kryzysem w 2008 roku. Najdrożej jest w Warszawie. W grudniu średnia cena za metr nowego mieszkania przekroczyła 8,5 tys. zł. Gdzie szukać najtańszych mieszkań w stolicy?

Ceny mieszkań w Warszawie niezmiennie rosną. Trend wzrostowy notowany jest od 16 kwartałów. Najdroższą dzielnicą stolicy jest oczywiście Śródmieście. Jak wynika z raportu AMRON, średnia cena metra kwadratowego powierzchni mieszkalnej w centrum miasta kosztowała w 2018 roku 12557 zł. Na drugim miejscu w tym zestawieniu plasuje się popularny Żoliborz. W sąsiadującej ze Śródmieściem dzielnicy, za metr kwadratowy trzeba zapłacić średnio 10178 zł.

Średnia cena m kw. mieszkania w Warszawie
Dzielnica średnia cena m kw.
Śródmieście 12557 zł
Żoliborz 10178 zł
Ochota 9781 zł
Mokotów 9572 zł
Wola 9376 zł
Wilanów 9100 zł
Praga-Północ 8744 zł
Ursynów 8299 zł
Bielany 8272 zł
Praga-Południe 8210 zł
Bemowo 8066 zł
Wesoła 7547 zł
Ursus 7379 zł
Targówek 7021 zł
Wawer 6853 zł
Białołęka 6649 zł
Rembertów 6294 zł
Źródło: Analiza Centrum AMRON

Najtaniej nowe mieszkanie można kupić w Rembertowie. Średnia cena m kw. oszacowana została tu na 6294 zł. Na drugim miejscu jest niezwykle popularna od lat Białołęka. Tam średnia cena metra nowego mieszkania wyniosła 6649 zł. Jest to dzielnica, którą najchętniej wybierają młode rodziny z dziećmi, a która w ostatnich latach mocno rozwinęła się pod względem infrastruktury, obiektów handlowych czy połączeń komunikacyjnych. Ostatnią dzielnicą, w której średnia cena nie przekracza 7 tys. zł, jest Wawer. Jedna z najbardziej zielonych dzielnic stolicy, w której niedługo pojawić się ma Wschodnia Obwodnica Warszawy. Jest to jednak miejsce, w którym notowane są częste przekroczenia norm jakości powietrza. Wynika to z dużej ilości niskiej zabudowy jednorodzinnej, która w tej części miasta jest jednym z głównych emitentów smogu.

Nieco drożej

W przedziale do 7 tys. zł za metr kwadratowy, czyli jak na ceny warszawskie, jeszcze niewysokim, plasują się jeszcze trzy dzielnice. Na prawym brzegu Wisły jest to Targówek i granicząca z Wawrem Wesoła. Na lewym brzegu, w tym przedziale cenowym kupimy mieszkanie wyłącznie na Ursusie. Średnie ceny za metr w tych dzielnicach to odpowiednio: 7021 zł, 7547 zł i 7379 zł. Pierwszą dzielnicą, która przekracza granicę 8 tys. zł za metr kwadratowy, jest Bemowo.

Należy oczywiście pamiętać, że analiza AMRON przedstawia średnie ceny transakcyjne w danych dzielnicach. Możliwe jest więc znalezienie tańszych mieszkań nawet w droższych dzielnicach. Będą one jednak prawdopodobnie obarczone czynnikami, które zaważyły o obniżeniu ich wartości. W przypadku cen maksymalnych Warszawa oferuje szeroki wachlarz luksusowych apartamentów, ale o tym napiszemy w oddzielnym artykule.

Pierwsze oznaki zahamowania

Analizując dane płynące od kilku miesięcy z rynku oraz wyniki sprzedaży deweloperów, które publikowali w ostatnich dniach, widać, że zbliża się załamanie na rynku mieszkaniowym. Jest duże prawdopodobieństwo, że w najbliższych miesiącach wzrosty cen mieszkań wyhamują.

– Drugi i trzeci kwartał 2018 r. były słabsze od analogicznych poprzedniego roku, jeśli chodzi o sprzedaż nowych mieszkań przez deweloperów. Ostudziło to zapędy deweloperów, jeśli chodzi o budowę kolejnych osiedli. Z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że liczba mieszkań oddawanych do użytkowania przestała w ubiegłym roku rosnąć i ustabilizowała się na poziomie 108-111 tys. lokali w 12-miesięcznych okresach. Spodziewam się, że w 2019 r. liczba ta powoli zacznie spadać, okres boomu nie będzie trwał wiecznie. Lato i jesień 2018 r. były okresem dynamicznych wzrostów cen mieszkań w największych miastach Polski, stawka za metr kwadratowy urosła w ciągu sześciu miesięcy o ponad 10 proc. W niektórych miastach (m.in. Gdańsk, Katowice, Kraków, Lublin, Olsztyn i Szczecin) nieruchomości mieszkalne są najdroższe w historii istnienia indeksu, który powstaje od początku 2008 r. Pod koniec roku pojawił się jednak pierwszy sygnał mogący świadczyć o nadchodzącej zmianie trendu. Grudniowy odczyt Indeksu Cen Transakcyjnych, którego Home Broker wylicza na bazie realnych transakcji dokonanych przez klientów, był niższy od listopadowego o ponad 1,5 proc. – to pierwsza od stycznia 2018 r. sytuacja, w której IDK miesiąc do miesiąca spadł. – czytamy w najnowszym raporcie Home Brokera.

Skąd mimo rekordowych cen i stale zwiększającej się ilości sprzedawanych mieszkań bierze się zahamowanie? Powodem tej sytuacji jest fakt, że od dłuższego czasu deweloperzy muszą mierzyć się z problemami z pozyskaniem podwykonawców oraz wysokimi cenami materiałów budowlanych. Może to wpłynąć na opóźnienia w budowach. Ciężko będzie bowiem nadal niwelować dodatkowe koszty podwyższaniem cen mieszkań.

Źródło: AMRON / Home Broker / własne