Elastyczne powierzchnie biurowe rozpychają się na polskim rynku

Elastyczne powierzchnie biurowe rozpychają się na polskim rynku

HubHub
HubHub Źródło: HubHub
3,5 mln m kw. – tyle elastycznej powierzchni biurowej oferują operatorzy na 20 największych europejskich rynkach biurowych. Warszawa zajmuje w tym zestawieniu wysoką 9. pozycję, a w ubiegłym roku odnotowała największy przyrost podaży powierzchni elastycznych w Europie - zapewniają eksperci firmy JLL.

Rozkwit elastycznych powierzchni do pracy to jeden z najważniejszych trendów na rynkach biurowych Starego Kontynentu. Jak wynika z analiz JLL, ten napędzany rosnącymi oczekiwaniami najemców i zmieniającymi się potrzebami pracowników segment rynku biurowego, w ciągu następnych 5 lat ma szansę się potroić z 3,5 mln m kw. powierzchni do nawet 10 mln m kw. Biura flex szturmem podbijają również polski rynek nieruchomości.

Młody segment, duży potencjał

Segment powierzchni flex powstał na początku lat 80. – wówczas w Europie pojawiły się biura serwisowane, będące pierwszymi dostawcami elastycznych rozwiązań biurowych. W miarę rozwoju rynku, gdy coraz liczniej zaczęły pojawiać się start-upy, na popularności zyskały koncepty coworkingowe, a następnie – hybrydowe.

Galeria:
HubHub

– Model hybrydowy, który obecnie dominuje na rynku biur flex, pomiędzy 2016 i 2018 rokiem wykreował dodatkowe 1,1 mln m kw. przestrzeni biurowej na 20 największych rynkach europejskich. Ekspansja elastycznych powierzchni do pracy nie pozostaje bez wpływu również na nieruchomości handlowe, które coraz częściej oferują przestrzeń zaadaptowaną z myślą o takich biurach. Z naszych prognoz wynika, że ten segment w samych tylko Stanach Zjednoczonych będzie rósł w tempie 25 proc. rocznie do 2023 roku. Podobnej dynamiki możemy spodziewać się w najbliższym czasie również w Europie. – mówi Adam Lis, Flexible Office Solutions Manager, JLL

Oferowane przez operatorów elastyczne umowy członkowskie, a także popularyzacja pracy zdalnej i rosnąca liczba freelancerów, sprzyjają rozwojowi tego segmentu rynku biurowego. Co ciekawe, fenomen elastycznych powierzchni do pracy dotknął także sektora hotelowego.

Czytaj też:
Przestrzeń coworkingowa odważnie wkracza do Polski. Jak zmieni się sektor biurowy?

– Lifestylowe koncepty, takie jak wiedeński Schani czy amsterdamski The Student Hotel, oferują swoim gościom strefy do pracy, przypominające najwyższej klasy przestrzenie znane z kreatywnych wnętrz Spaces czy WeWork. Ciekawym pomysłem, który nieśmiało pojawia się na rynku, są hybrydowe projekty z pogranicza colivingu i coworkingu. Sztandarowym przykładem tego trendu jest wywodzący się z Amsterdamu koncept Zoku, który oferuje miejsce do zamieszkania na dłużej – od kilku dni do nawet kilku miesięcy – dedykowane podróżującym profesjonalistom. - dodaje Adam Lis.

Potencjał na 7 mln m kw. powierzchni flex

Segment elastycznych biur rośnie bardzo szybko, a wraz z nim zwiększa się liczba działających w Europie operatorów. Z danych JLL wynika, że na 20 największych europejskich rynkach funkcjonuje około 725 różnych dostawców, z których co piąty otworzył swoją pierwszą lokalizację w ciągu ostatnich 3 lat.

– Od 2015 całkowity wolumen elastycznych powierzchni biurowych na 20 największych rynkach podwoił się i na koniec 2018 roku operatorzy flex oferowali już 3,5 miliona m kw. elastycznych powierzchni do pracy. Potencjał do dalszego wzrostu tego segmentu jest nadal bardzo duży. Według naszych szacunków podaż elastycznych biur w ciągu kolejnych 5 lat może wzrosnąć nawet do 10 mln m kw., a do 2022 roku na europejskim rynku będzie działać już 30 tys. tego typu lokalizacji. – ocenia Łukasz Dziedzic, Starszy Konsultant w Dziale Badań Rynku i Doradztwa, JLL

Aktualnie prawie połowa wolumenu elastycznych biur w Europie znajduje się w Londynie, Amsterdamie i Paryżu. Warszawa sklasyfikowana na wysokiej 9. pozycji uzyskała w ubiegłym roku pozycję lidera, jeśli chodzi o dynamikę wzrostu segmentu powierzchni flex.

– Boom na elastyczne biura na stołecznym rynku naturalnie pociąga za sobą rosnący udział przestrzeni elastycznych w całkowitych zasobach biurowych. Pod tym względem Warszawę wyprzedza jedynie Amsterdam, Londyn i Dublin. – dodaje Łukasz Dziedzic.