Kolejne śledztwa ws. samobójstw w branży finansowej?

Kolejne śledztwa ws. samobójstw w branży finansowej?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Londyn (fot. sxc.hu)Źródło:FreeImages.com
William Broeksmit był pracownikiem Deutsche Banku w Londynie. Miał 58 lat, kiedy odebrał sobie życie. Prokuratura wszczęła śledztwo mające ustalić, czy decyzję powziął z powodu odrzucenia decyzji o jego ewentualnym awansie.
Śledztwo rusza jutro.

Broeksmit został znaleziony martwy w swoim domu w Londynie w styczniu tego roku, udział osób trzecich został szybko wykluczony. Jak podaje "Bloomberg", samobójca miał objąć w lutym stanowisko dyrektora ds. ryzyka, jednak nadzór bankowy stwierdził, że nie ma on wystarczająco dużo doświadczenia. Ma to być "motyw przewodni", który śledczy będą badać w rozpoczynającym się jutro procesie.

- Przez wielu współpracowników był uważany za jeden z najlepszych umysłów w dziedzinie zarządzania ryzykiem i kapitałem - mówi Anshu Jain, prezes Deutche Banku.

Podobnych sytuacji w ostatnim czasie w biznesowym City było dużo więcej. Jak choćby sprawa wiceprezesa JP Morgan, który wyskoczył z 33. piętra siedziby firmy w Londynie, czy 21-latka, Moritza Erhardta będącego na stażu w jednym z banków, którego znaleziono martwego w akademiku wschodniego Londynu. - Być może Erhardt pracował zbyt ciężko, a jego zmęczenie przyczyniło się do samobójczej śmierci - mówi Mary Hassel, prokurator i podkreśla, że na razie to tylko hipoteza.

Przypadki tych samobójstw były szeroko komentowane w branży finansowej na całym świecie. - Na stres najbardziej narażeni są ci, którzy nie mają przyjaciół i bliskich poza firmą - mówi prof. Stewart Black ze szkoły biznesu w Lozannie w Szwajcarii. - Wielu managerów wykonuje pracę ponad siły i nie ma czasu na pielęgnowanie kontaktów ze znajomymi i rodziną, a to właśnie więzi poza firmą działają jak zawory bezpieczeństwa - uważa Black.

DK, Bloomberg