Smoleńsk od kuchni

Smoleńsk od kuchni

Dodano:   /  Zmieniono: 
Występują: Bardzo ważny polityk PiS – mniejsza o nazwisko. To polityk ważny, ponieważ jest w PiS; Kelner – osoba pozornie nie zaangażowana politycznie. Ale pozory mylą.
Miejsce akcji: restauracja

Bardzo ważny polityk PiS: (przegląda menu, przebiega wzrokiem po znajdujących się w nim pozycjach. Nagle blednie, po czym pąsowieje i opada ciężko na krzesło) Kelner!

Kelner: (pojawia się natychmiast) Czym mogę panu służyć?

Bardzo ważny polityk PiS: (nie kryje wściekłości) Służyć! Ha! Tak, to niewątpliwie pan umie. Jak panu nie wstyd dla paru złotych pracować w miejscu, w którym drwi się z naszej tysiącletniej historii. W miejscu, w którym drwi się z naszej narodowej tragedii. Czy Pan wie, że gdyby nie Polak Kopernik to ziemia byłaby do dziś płaska? Czy Pan wie, że gdyby nie inny Polak – Krzysztof Kolumb – tak, tak, proszę poczytać sobie najnowsze opracowania, a więc czy Pan wie, że gdyby nie Polak Kolumb to Hitler wygrałby II wojnę światową, ponieważ nie byłoby Ameryki, która ocaliła świat? Czy Pan wie, że polski król Jan III Sobieski już ponad 300 lat temu ocalił nas przed Al-Kaidą?

Kelner: (wchodzi mu w słowo) No i Lech Wałęsa obalił komunizm…

Bardzo ważny polityk PiS: (chrząka) To akurat nie jest najlepszy przykład, historycy wciąż toczą dyskusję… (znów się ożywia) A czy pan wie, że polski książę Józef Poniatowski razem z Napoleonem już dwieście lat temu chciał rozszerzyć na wschód Unię Europejską? I czy pan wie, że polski chłop Michał Drzymała sto lat temu walczył o wolny rynek towarów i usług? I czy pan wie, że gdyby Polacy nie walczyli o wolność naszą (staje na baczność) i waszą (siada, patrzy na kelnera z pogardą) to w ogóle niczego by nie było? Czy pan to wszystko wie?

Kelner (skonsternowany) : Wiem, ale…

Bardzo ważny polityk PiS: I mimo że pan to wie, chce mi pan zaproponować na obiad pierogi ruskie?

Kurtyna: (nie pozostaje jej nic innego – musi skapitulować. Opada)

Wszelkie podobieństwo bohaterów do prawdziwych postaci występujących na polskiej scenie politycznej jest oczywiście zupełnie przypadkowe.

Ostatnie wpisy

  • Wiadro, parówka, Smoleńsk22 paź 2013Prof. Jacek Rońda wyrzuca do kosza telefony komórkowe, bo głos jego kolegi w czasie rozmowy brzmiał tak, jakby dobiegał z wiadra. Poza tym zdarza mu się powoływać na nieistniejące dokumenty przy dowodzeniu hipotez dotyczących przebiegu katastrofy...
  • Czy Polaków stać na demokrację?14 paź 2013Wprawdzie PKW wciąż jeszcze prowadzi heroiczną walkę z głosami oddanymi przez warszawiaków, ale - nie czekając na oficjalne wyniki referendum, które być może poznamy dopiero w listopadzie – można już dziś jednoznacznie stwierdzić: referendum...
  • Czy Polska demokracja potrzebuje posłów?27 lip 2013Jarosław Gowin, John Godson i Jacek Żalek w sprawie nowelizacji ustawy o finansach publicznych zagłosowali inaczej niż chciała partia i rząd. Zdrada? Nielojalność? A może po prostu demokracja?
  • Rostowski mówi: inni chorują – zachorujmy i my24 lip 2013Jacek Rostowski wyliczający w Sejmie bogate kraje Zachodu, w których dług stanowi wyższy odsetek PKB niż w Polsce (w USA – ponad 100 proc. PKB!) zachowuje się jak bosman na Titanicu uspokajający pasażerów III klasy słowami: - Owszem,...
  • Jak Barcelona nie doceniła zwycięstwa Polaków pod Grunwaldem23 lip 2013„Panie Michale larum grają! Ojczyzna w potrzebie!” – chciałoby się po sienkiewiczowsku zawołać po despekcie jaki spotkał Lechię Gdańsk, a za jej pośrednictwem wszystkich Polaków, ze strony FC Barcelony.