Złoto dla zuchwałych, bieda dla pacjentów, prawo dla wybranych

Złoto dla zuchwałych, bieda dla pacjentów, prawo dla wybranych

Dodano:   /  Zmieniono: 
Polacy, nic się nie stało – znaczy, dostaliśmy tęgie baty. Zapowiadają ograniczanie biurokracji? Czyli, będą nowe, niejasne przepisy, które pozwolą rozgrywać partykularne interesy albo łowić ryby w mętnej wodzie. Słysząc że mamy państwo prawa, człowiek nabiera ochoty na zażycie leku przeciw niestrawności
Wedle starej anegdoty, pewien skazaniec wysłał do cara prośbę o ułaskawienie. Tuż przed egzekucją sędziowie otrzymali depeszę z carską decyzją: „Ułaskawić nie wieszać”. Okazało się, że z treści depeszy uleciał przecinek i biedni sędziowie długo musieli się naradzać, co tak naprawdę monarcha miał na myśli.

Uderzenie przepisem w pacjentów

Dzięki niezmierzonemu geniuszowi ustawodawców oraz niedbale przygotowanych przez nich przepisów, świadomie lub nie, co rusz zostajemy wpędzani w położenie tych carskich sędziów. Przykładów niejasnych decyzji władzy jest wiele, ale powróćmy do przepisu o zakazie reklamy aptek, bo sprawa, jak to się mówi, jest rozwojowa.

Zakaz reklamy aptek został wprowadzony do ustawy refundacyjnej przez niewielką grupę aptekarzy indywidualnych. Niestety, został sformułowany bardzo nieprecyzyjnie, co pozwoliło przedstawicielowi tej grupy, a zarazem prezesowi Naczelnej Rady Aptekarskiej, na rozpoczęcie krucjaty, której celem jest m.in. likwidacja programów pozwalających na zakup tańszych leków mniej zamożnym i starszym pacjentom. Zasada jest prosta - według prezesa NRA każda aktywność aptekarza wykraczająca poza sprzedaż leków jest reklamą apteki, dlatego podlega zakazowi.

Jak to możliwe, że na wolnym rynku konsument, który rzekomo ma sam decydować, nie ma nic do powiedzenia? To proste – złe prawo. Prezes NRA wykorzystał niedbale przygotowane przepisy do walki z konkurencją, która może zaoferować im znacznie więcej niż on, właściciel jednej apteki.

Zakaz sprzedaży leków przeciwbólowych na stacjach benzynowych

Niestety, brak reakcji instytucji, w których rolę wchodzili niektórzy przedstawiciele samorządu aptekarskiego, nadinterpretowując przepisy ustawy refundacyjnej, zachęciły ich do forsowania kolejnych rozwiązań, które z pewnością nas wszystkich nie ucieszą. Na początku sierpnia br. prezes NRA, w liście skierowanym do Ministra Zdrowia, domagał się np. zakazu sprzedaży leków na stacjach benzynowych, sklepach etc.

Prezes NRA jest najwidoczniej zdania, że obywatele, niczym nierozgarnięte dzieci, będą wpadać do sklepu czy na stację benzynową, aby nieświadomie przedawkowywać ogólnie dostępne, popularne leki przeciwbólowe lub regulujące rozstrój żołądka. Obstaje więc twardo przy takich zakazach, które przypominają słowa klasyka polityki, Krzysztofa Kononowicza: „I żeby nie było niczego”. A wszystko to dlatego, że autorzy ustawy refundacyjnej nie przemyśleli, co fundują pacjentom.

Amber Gold i paragon za skorzystanie z toalety

Z jednej strony państwo (mętnego) prawa utrudnia życie pacjentom, z drugiej pozwalało twórcy Amber Gold na zbicie fortuny. O Amber Gold wylano już potoki słów – że to dowód na niesprawność państwa, że liczne instytucje dały plamę, że firma działa tak bezkarnie, jakby państwo w ogóle nie istniało, itd., itp.

A przecież są przykłady świadczące o nadzwyczajnej sprawności i surowości państwa. Na przykład rok temu dwóch kontrolerów rzeszowskiej skarbówki przyszło do eleganckiej kawiarni w Łańcucie. Niczego nie zamówili, tylko dyskretnie postali, obserwując, czy kelnerka wybija paragony w kasie fiskalnej. Kelnerka paragony wybijała. No to jeden z kontrolerów poszedł do toalety. Po wyjściu zapytał, czy toaleta jest płatna. Kelnerka powiedziała, że jest bezpłatna tylko dla klientów. - Ale ja nie jestem państwa klientem - stwierdził inspektor. Kelnerka poprosiła więc, aby zapłacił złotówkę. Inspektor zapłacił. Kelnerka złotówkę wzięła i wróciła do parzenia kawy. A wtedy kontrolerzy pokazali jej służbowe legitymacje. I wlepili mandat w wysokości 150 zł.

No i kto teraz powie, że nasze państwo pozwala na bezkarność? Kto będzie narzekać, że urzędnicy biorą pensje za nic? Owszem, Amber Gold to wpadka, ale za to jakże skutecznie dopadnięto, dzięki starannie przemyślanej akcji, kelnerkę!

Albo inny przykład. Pewna uczennica szkoły średniej przerobiła datę urodzenia na szkolnej legitymacji, aby móc wejść do klubu w Warszawie. Za podrobienie legitymacji trafiła do aresztu. Na trzy miesiące.

No i kto powie, że nasz wymiar sprawiedliwości jest nadmiernie pobłażliwy? Owszem, wobec twórcy Amber Gold Marcina P. wymiar sprawiedliwości wykazał zdumiewającą pobłażliwość. Ale jakże przykładnie ukarał maturzystkę!

Przed kim państwo pręży muskuły

Dla jasności – te pochwały pod adresem państwa są ironią. Bez ironii można stwierdzić, że mamy państwo, które uprzykrza życie pacjentom i często wykazuje bezmyślną surowość wobec szarych zjadaczy chleba - kelnerek, uczennic czy zwykłych przedsiębiorców. A wobec różnych Marcinów P. bywa ślepe i głuche.

Ale Polacy, nic się nie stało. To tylko państwo prawa działa, jak działa.

Ostatnie wpisy

  • Wirtualne spotkania z pisarzami lekiem na pandemię27 maj 2020, 12:27Spotkania on-line z pisarzami coraz bardziej się rozkręcają, co warto odnotować, bo jest to dobry sposób na przetrwanie kultury w czasach pandemii koronawirusa.
  • Kościół pęka od fundamentów16 sty 2020, 14:08Fundamentalne spory w Kościele katolickim zaczynają emocjonalną temperaturą przypominać kłótnie między wojującymi politykami. Na te spory nakładają się problemy Kościoła w Polsce.
  • PRL trwa i trwać ma w fajerwerkowych sporach10 sty 2020, 10:07W PRL wszystko było upolityczniane, bo taka była natura władzy zwanej ludową. PRL minęła dawno, ale zwyczaj ideologicznego upolityczniania trwa nawet w sporach o sylwestrowe fajerwerki. I trwać ma, bo jest to wygodne.
  • Odszkodowania podcinają skrzydła lotniskom regionalnym2 gru 2019, 13:27Dużo się mówi o budowie Centralnego Portu Komunikacyjnego, mało o zagrożeniach przed którymi stoją lotniska regionalne z powodu konieczności wypłat odszkodowań dla właścicieli sąsiadujących z nimi nieruchomości. Winne jest, jak to zwykle bywa,...
  • Sektor finansowy powinien w jednakowy sposób chronić pieniądze klientów22 lis 2019, 13:17„Chcemy dokonać postępu i odeprzeć niebezpieczeństwa związane np. z możliwym spowolnieniem gospodarczym, bo nie chcę używać słowa kryzys. Mamy plany, by skutki tego spowolnienia były w Polsce minimalne” – mówił podczas prezentacji rządu prezes PiS...