Bitwa o Wielką Wojnę

Bitwa o Wielką Wojnę

Dodano:   /  Zmieniono: 
Do przyszłorocznych obchodów setnej rocznicy wybuchu I wojny światowej ostro szykują się Rosjanie, Brytyjczycy, Francuzi. Tylko nie Niemcy. I nie my.
Dla Niemców pamięć o Wielkiej Wojnie nie jest miła ze zrozumiałych powodów. Ale dla nas? W końcu jej wybuch otworzył drogę do odzyskania niepodległości.

Bitwa o historię trwa. Brytyjskie media donosiły, że niemiecka ambasada sugerowała Londynowi, aby Brytyjczycy nie obchodzili setnej rocznicy wybuchu, wojny, która przeorała cywilizację. Niemieccy dyplomaci sugerowali, że lepiej świętować czasy pokoju, których gwarantem jest Unia Europejska.

Ale Londyn przygotowuje się do historycznej nawałnicy pełną parą. Na przykład BBC przygotowuje seriale, filmy dokumentalne, programy edukacyjne i słuchowiska poświęcone 1914 rokowi. Głos zabierają politycy i historycy.

Jednak co tam Brytyjczycy. Z prasowych doniesień wynika, że z okazji setnej rocznicy wybuchu wojny, w Moskwie zostanie wzniesiony pomnik ku czci jej bohaterów, koło Petersburga zostanie otwarte muzeum a Pole Gumbinnen (Gusiew) w obwodzie kaliningradzkim, na którym carskie wojska odniosły pierwsze zwycięstwo, uzyska miano obiektu chwały wojennej. Media też nie śpią, rozgłośnia radiowa „Głos Rosji” tworzy wirtualne muzeum I wojny światowej. To w przyszłym roku, bo w tym po raz pierwszy obchodzono nowe święto państwowe, Dzień Pamięci Żołnierzy Poległych w I wojnie światowej.

W tym kontekście wiadomość, że francuska firma wypuści na rynek nową grę komputerową opowiadającą o wojnie, to już doprawdy drobiazg. Dodajmy do tego jeszcze przygotowania Francji do obchodów rocznicy i będziemy mieli obraz tego, o czym inni pamiętają, a inni chcą zapomnieć.

A nad Wisłą spokój i cisza, chociaż w tysiącach domów pieczołowicie przechowuje się fotografie pradziadków w mundurach armii pruskiej, austro-węgierskiej, rosyjskiej, w mundurach legionistów. Tu symboliczny cytat: „Nadjeżdża drugi pociąg, żołnierze mają w nim na pickelhaubach Nr. 7, zapytuję po niemiecku skąd jadą? i jaki pułk? odpowiadają także po niemiecku, że pułk poznański i jadą z Lignicy. Lignica przywodzi wspomnienie pamiętnej bitwy z Tatarami, Henryka Pobożnego, wówczas również walczyli i z Przemyśla i z Poznania przeciw najeźdźcom ze Wschodu, historja się powtarza. – Na moje pytanie po polsku czy są między nimi Polacy, pokazuje się, że pułk ten składa się przeważnie z Polaków i otacza mnie zaraz grupa żołnierzy Polaków, rozmawiamy więc po polsku”.

Jest to fragment wspomnień Augusta hr. Krasickiego, oficera, polityka, ziemianina, który w okresie I wojny światowej walczył w Legionach Polskich. Jego wspomnienia, „Dziennik z Kampanji Rosyjskiej Krasickiego Augusta, Porucznika w Sztabie Komendy Polskich Legjonów 1914-1916”, ukazały się w 1935 r. Po niemal 80 latach, dwutomowy dziennik, opatrzony posłowiem wnuka autora, Ignacego Stanisława Krasickiego i przedmową prawnuka Kacpra Krasickiego, wyszedł jako reprint.

Obraz polskich spraw wyłaniający się ze wspomnień Krasickiego jest cenny, bo autor unikał patosu, raczej beznamiętnie opisywał wojenną rzeczywistość w wielu wymiarach, począwszy od rodzinnego, przez kulturowe, po geograficzne i wojskowe. Zapisy nawet pozornie prozaicznych czynności, niczym okruchy mozaiki, tworzą pełny obraz wymarszu ku niepodległości.

Bo przecież ówczesną codzienność nie zawsze tworzył front walki: „Na froncie stołu posadzono generała, na prawo od niego Kom. Piłsudski, na lewo ja. Dalej dookoła stołu reszta naszego towarzystwa i obecni oficerowie. Podano najpierw sztukę mięsa a potem dopiero rosół, widocznie podający potrawy strzelec, lepiej się wyznaje z karabinem na froncie jak z półmiskiem w menaży. Dalej podano kotlety i leguminę. Jako napitek woda krystaliczna, objaśnił nam bowiem Komendant, że statuty Strzelca zabraniają napojów alkoholowych”.

Krasickiemu nieobca była pogoda ducha, jednak ta wojna, jak każda, miała złowrogie oblicze. Jeżeli z jej wybuchem los milionów Polaków dramatycznie się zmienił, jeżeli musieli w obcych mundurach do siebie strzelać, jeżeli był to początek końca zaborów, to może warto przy rosyjskiej czy angielskiej historycznej narracji przedstawić polskie wspomnienia.

Choćby takie, w których proza życia miesza się z symboliką: „Jest tu także w sztabie oficer Kaden Bandrowski, literat. Do konia ma ordynansa, do którego mówią obywatelu, Kościuszko. Nie zbadałem, czy to właściwe jego nazwisko czy przydomek. Tenże Kaden ma książkę Słowacki – Poezje, którą znaleziono przy zabitym żołnierzu rosyjskim, naturalnie Polaku. Na stronicy poematu „Ojciec zadżumionych” są dwie plamy krwi”.

Do 28 lipca 2014 r. zostało sporo czasu, się zmobilizować i przypomnieć, że 100 lat temu historię Europy nie tworzyli tylko Niemcy, Rosjanie, Brytyjczycy czy Francuzi. Przypominając o przeszłości, tworzymy dla siebie miejsce we współczesności.

Ostatnie wpisy

  • Wirtualne spotkania z pisarzami lekiem na pandemię27 maj 2020, 12:27Spotkania on-line z pisarzami coraz bardziej się rozkręcają, co warto odnotować, bo jest to dobry sposób na przetrwanie kultury w czasach pandemii koronawirusa.
  • Kościół pęka od fundamentów16 sty 2020, 14:08Fundamentalne spory w Kościele katolickim zaczynają emocjonalną temperaturą przypominać kłótnie między wojującymi politykami. Na te spory nakładają się problemy Kościoła w Polsce.
  • PRL trwa i trwać ma w fajerwerkowych sporach10 sty 2020, 10:07W PRL wszystko było upolityczniane, bo taka była natura władzy zwanej ludową. PRL minęła dawno, ale zwyczaj ideologicznego upolityczniania trwa nawet w sporach o sylwestrowe fajerwerki. I trwać ma, bo jest to wygodne.
  • Odszkodowania podcinają skrzydła lotniskom regionalnym2 gru 2019, 13:27Dużo się mówi o budowie Centralnego Portu Komunikacyjnego, mało o zagrożeniach przed którymi stoją lotniska regionalne z powodu konieczności wypłat odszkodowań dla właścicieli sąsiadujących z nimi nieruchomości. Winne jest, jak to zwykle bywa,...
  • Sektor finansowy powinien w jednakowy sposób chronić pieniądze klientów22 lis 2019, 13:17„Chcemy dokonać postępu i odeprzeć niebezpieczeństwa związane np. z możliwym spowolnieniem gospodarczym, bo nie chcę używać słowa kryzys. Mamy plany, by skutki tego spowolnienia były w Polsce minimalne” – mówił podczas prezentacji rządu prezes PiS...