Tajny plan Dorna

Tajny plan Dorna

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ludwik Dorn wypowiedział otwartą wojnę Prawu i Sprawiedliwości. Na tym jednak nie koniec. Więcej na temat jego planów można usłyszeć w sejmowych kuluarach.
2000 rok. Na posiedzeniu zarządu Porozumienia Centrum trwa narada. Politycy mają ustalić, kogo wystawić jako kandydata PC w zbliżających się wyborach prezydenckich. Ku zaskoczeniu obecnych chęć startu deklaruje Ludwik Dorn. „To skończy się kompromitacją. Będzie wynik 0,2 proc” – miał wtedy rzucić Marek Suski. Na sali zapadło milczenie. Tak zaczął się długoletni konflikt Suskiego z „Żelaznym Ludwikiem”.

Wiele wskazuje na to, że Ludwik Dorn nie porzucił swoich prezydenckich ambicji. Pomysł rzucenia PiS-owi rękawicy kiełkował już od kilku miesięcy. O tym, że były marszałek Sejmu kończy pracę nad książką dowiedziałem się już w czerwcu. Nie chciał on za żadne skarby tej informacji potwierdzić. Nie chciał popsuć planu...

- Z Dornem się łatwo rozmawia, bo nie przywiązuje wagi do szczegółów. Dla niego najważniejszy jest główny cel – powiedział mi jeden z polityków Polski XXI. Główny cel to połączenie sił secesjonistów z PiS. Szczegół przekształcenie tej inicjatywy w partię.

Sprawa ma jednak drugie dno. W kilku źródłach usłyszałem tezę, że celem Dorna jest start w wyborach prezydenckich. Nieprzypadkowo ujawnił on plany współpracy z Polską XXI tuż przed kongresem PiS. Szybko stał się bohaterem mediów. Dziennikarze w Sejmie gonili za nim nie mniej tłumnie niż za premierem.

Dorn jednak wie, że dziennikarze szybko o nim zapomną. Dlatego długo trzymał w tajemnicy swoją książkę. Jej premiera wywoła medialny szum. A potem? Polska XXI szykuje niespodziankę. Kilku posłów Platformy w luźnej rozmowie przy piwie już deklarowało chęć przejścia do Polski XXI. Brzmi to mało realnie? Niekoniecznie. Sfrustrowanych posłów w tylnych ławach Platformy i PiS-u nie brakuje. Niektórzy z nich nie będą mieli nic do stracenia.

Ostatnie wpisy

  • Dlaczego Marek Migalski nie nadaje się na ruskiego agenta31 sty 2012Chciałbym złożyć samokrytykę. W poprzednim wpisie miałem czelność kpić z polityków, którzy zbyt ochoczo zmieniają poglądy. W ten sposób skrzywdziłem wielu reprezentantów narodu. Tych, którzy poglądów nie mają. Jak mi uświadomił pewien politolog i...
  • Powstanie styczniowe – wszyscy jesteśmy actywistami?30 sty 2012W jednym z programów Wanda Nowicka stanęła w obronie Janusza Palikota, który z  gracją zmienił zapatrywania w jednej sprawie. O 180 stopni. Koronny argument brzmiał: Palikot zmienia poglądy, bo nie jest krową. Prawda. Nie jest. Sprzeciw społeczny...
  • Wprost z Nepalu - czego ziobryści i palikotyści mogą się uczyć od maoistów30 gru 2011Wróciłem z odwyku. Miały być dwa miesiące z dala od polskiej polityki. Wyszło jak zawsze. W kuracji przeszkodziło mi biuro prasowe sejmu. SMS-y z zapowiedziami konferencji docierają nawet do Himalajów.
  • Jan Vincent Superstar15 wrz 2011Wokół słów Jacka Rostowskiego, które padły w europarlamencie rozpętała się niepotrzebna burza. Rozbieranie na części pierwsze tej wypowiedzi nie miało większego sensu. Ot , nieco ostrzejszy chwyt retoryczny. Politycy PO przyznają, że nie potrafią...
  • Jak rozjechać Jacka Rostowskiego10 wrz 2011Zyta Gilowska ma zbyt duży temperament polityczny, by pozwolić sobie na bezczynność w trakcie kampanii. Z kolei PiS ma zbyt krótką ławkę, by nie skorzystać z tej możliwości. W ten sposób przez cały zeszły tydzień trwał kolejny odcinek telenoweli o...