Powstanie styczniowe – wszyscy jesteśmy actywistami?

Powstanie styczniowe – wszyscy jesteśmy actywistami?

Dodano:   /  Zmieniono: 
W jednym z programów Wanda Nowicka stanęła w obronie Janusza Palikota, który z  gracją zmienił zapatrywania w jednej sprawie. O 180 stopni. Koronny argument brzmiał: Palikot zmienia poglądy, bo nie jest krową. Prawda. Nie jest. Sprzeciw społeczny wobec ACTA wywołał nowy trynd. Co rusz jakiś polityk chce udowodnić, że nie jest krową. Niektórzy chcą różnić się bardziej.
Janusz Palikot odkrył w sobie powołanie trybuna ludowego. Koniecznie chce stanąć na barykadzie nowej rewolucji internautów. Dwoi się i troi. Swoim posłom każe zakładać maski Guy'a Fawkesa, tworzy sejmowy zespół przeciwników ACTA, bawi się w ozdabianie pomników. Reagan z maską już nie wystarcza, teraz pora na świebodzińskiego Chrystusa. Podpowiem, że Brazylia też przystąpiła do ACTA, więc może warto rezerwować bilet do Rio. Tamtejszy Chrystus z maską byłby hitem światowego internetu. Zapał Palikota jest godny pozazdroszczenia. To nic, że polityk sam przyznał na blogu, że jeszcze kilka dni temu nie miał pojęcia, co to jest ACTA. Skoro były wydawca konserwatywnego "Ozonu" wjechał do sejmu na fali nastrojów antyklerykalnych, to czemu nie spróbować wskoczyć na kolejną. Choć w tym wypadku chętnych, by się załapać jest więcej. Jarosław Kaczyński ma twarde łokcie i nie odpuści. To nic, że jeszcze kilka miesięcy temu, gdy nad ACTA procedowała sejmowa komisja ds. Unii, posłowie PiS wyrażali się o traktacie pochlebnie. Nieważne, że sam prezes umowy nie przeczytał (twierdzi, ze ma od tego ekspertów). Ważne jest jedno. Badania pokazują, że Platforma traci poparcie młodego elektoratu. Jak więc nie skorzystać z okazji?
Donald Tusk został z tyłu, ale łatwo nie da za wygraną. Ma te same sondaże. Dlatego złagodził surowe oblicze, spojrzał łaskawie na pokrzykiwania młodych oburzonych i powiedział, że należy się uważnie przyjrzeć zapisom traktatu. Tego, który sam wcześniej zaaprobował. Wszak premier w odróżnieniu do krowy może zmienić poglądy.
Elektorat to taki twór, który zawsze cechował się krótką pamięcią. Szczęśliwie młodzi wyborcy mają w tym względzie przewagę. Mogą każdą taką woltę odnaleźć. W Internecie.




Ostatnie wpisy

  • Dlaczego Marek Migalski nie nadaje się na ruskiego agenta31 sty 2012Chciałbym złożyć samokrytykę. W poprzednim wpisie miałem czelność kpić z polityków, którzy zbyt ochoczo zmieniają poglądy. W ten sposób skrzywdziłem wielu reprezentantów narodu. Tych, którzy poglądów nie mają. Jak mi uświadomił pewien politolog i...
  • Wprost z Nepalu - czego ziobryści i palikotyści mogą się uczyć od maoistów30 gru 2011Wróciłem z odwyku. Miały być dwa miesiące z dala od polskiej polityki. Wyszło jak zawsze. W kuracji przeszkodziło mi biuro prasowe sejmu. SMS-y z zapowiedziami konferencji docierają nawet do Himalajów.
  • Jan Vincent Superstar15 wrz 2011Wokół słów Jacka Rostowskiego, które padły w europarlamencie rozpętała się niepotrzebna burza. Rozbieranie na części pierwsze tej wypowiedzi nie miało większego sensu. Ot , nieco ostrzejszy chwyt retoryczny. Politycy PO przyznają, że nie potrafią...
  • Jak rozjechać Jacka Rostowskiego10 wrz 2011Zyta Gilowska ma zbyt duży temperament polityczny, by pozwolić sobie na bezczynność w trakcie kampanii. Z kolei PiS ma zbyt krótką ławkę, by nie skorzystać z tej możliwości. W ten sposób przez cały zeszły tydzień trwał kolejny odcinek telenoweli o...
  • Biała flaga w sztabie PiS3 wrz 2011Członkowie sztabu wyborczego PiS przyznają, że ich najtrudniejsze zadanie polega na łagodzeniu Jarosława Kaczyńskiego. Wiedzą, że zbyt ostre wypowiedzi prezesa byłyby szkodliwe. W samym sztabie panuje wyjątkowy spokój. Może się okazać zgubny.