Zabójcza pomoc

Zabójcza pomoc

Dodano:   /  Zmieniono: 
Co trzeba zrobić by spełnić warunki MFW przyznające pomoc finansową? Kraj niech stoi na skraju bankructwa, ludzie na ulicach, najlepiej niech do siebie strzelają, wskazane są zamachy stanu, długotrwałe strajki i sporadyczne runy na banki. Wtedy MFW przyjdzie i – może – zaoferuje pomoc.
W ciągu ostatnich dni notowania ukraińskiej hrywny załamały się. Przecena jest tak głęboka, że Ukrainie bez natychmiastowej pomocy grozi bankructwo. Bankowi Centralnemu nie udaje się bronić kursu, ba już nawet tego nie próbuje – jego rezerwy walutowe stopniały tak bardzo, że dalsze ich wyprzedawanie przyspieszyło by tylko załamanie. Bank więc udaje, że nic nie robi, a w ciągu tego tygodnia hrywna osłabiła się z poziomu 9 hrywien za dolara do 11.25. Czym to grozi? Tym, że w marcu Ukraina zbankrutuje. Na Ukrainie bardzo wiele podstawowych produktów, w tym znaczna część żywności i leków, jest sprowadzanych z zagranicy. Dalsze osłabienie hrywny będzie oznaczało, że nie będą one już w zasięgu większości mieszkańców kraju. Czytaj: wybuchną kolejne protesty.

Lecz nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, bo przez załamanie hrywny Ukraina zaczęła spełniać główny MFW, który jeszcze w grudniu wymagał od niej drastycznego osłabienia waluty „w celu podniesienia konkurencyjności”.

A teraz trochę historii. Kiedy MFW ratował Grecję w 2010 r. też czekał aż kraj prawie zbankrutuje, przez co musiał jej przyznać pożyczkę kilka razy większą niż zezwalały na to zasady funduszu. Pożyczka dla Aten sięgała w pewnym momencie 3212 proc. kwoty udziału Grecji w kapitale MFW, podczas gdy normalnie udziela się je do poziomu 600 proc. Grecja potrzebowała więcej pieniędzy, które teraz będzie dłużej spłacać, przez co pewnie dłużej będzie trwała tam recesja.

W czasie kryzysu azjatyckiego 15 lat MFW też pomagał w ten sposób, że wiele krajów wprowadził w długotrwałą recesję.

Nie twierdzę, że MFW powinien reagować na każdy kryzys wyciąganiem pieniędzy z kapelusza, bo to tworzy pokusę nadużycia. Ale urzędnicy funduszu nie powinni mieć filisterskiego poczucia wyższości w sprowadzaniu kryzysu do ekonomicznej ortodoksji. Bo te kryzysy to nie cyferki na tablicy, tylko ludzie, którym akurat przyszło tam żyć.

Ostatnie wpisy

  • Cena sukcesu30 gru 2014PGNiG niespodziewanie odwołało swojego wiceprezesa ds. handlowych Jerzego Kurellę. Stało się to nagle, mimo, że ten, jak od kilku dni usilnie próbowano nam wcisnąć,osiągnął wielki sukces. Kurella bowiem renegocjował z Katarczykami kontrakt na...
  • Jest sukces15 gru 2014Wszyscy są zadowoleni, wszyscy się cieszą, bo minister Karpiński uratował Polskę przed Katarem. Chodzi o to, że w 2015 r. mieliśmy wybudować terminal LNG w Świnoujściu, gdzie odbieralibyśmy skroplony gaz wysyłany z Kataru. Terminala nie udało się...
  • Zaklęci we franku30 paź 2014Frankowcy, czyli osoby, które zaciągnęły kredyty we frankach szwajcarskich rozpoczęli batalię sądową. Na wokandach jest już kilka pozwów zbiorowych. W czerwcu na wokandę trafił pozew 2,2 tys. klientów Banku Millenium, jest pozew przeciwko Getin...
  • Ratujmy bankrutów20 paź 2014Jerzy Podsiadło, prezes Węglokoksu, zapowiedział, że chce kupić od Kompanii Węglowej trzy kopalnie. Powiedział to w wywiadzie dla portalu wnp. Warto to czytać, bo można się wiele nauczyć. To ekonomia ą rebours. Prezes mówi: „Na chwilę obecną...
  • Samodzielny popyt13 paź 2014Jaki będzie wzrost gospodarczy w Europie w najbliższych latach? Mało kto to wie, ale są instytucje, które próbują to przewidzieć. Takie jak Międzynarodowy Fundusz Walutowy. I czasem warto ich prognozy śledzić, bo za liczbami kryją się pewne...