Umierajcie przed terminem

Umierajcie przed terminem

Dodano:   /  Zmieniono: 
Według sygnałów dochodzących z resortu finansów, polscy emeryci są skazani na zagładę. Nowatorskie pomysły Jana Vincenta Bez PESEL teraz kazały mu sięgnąć po pieniądze z OFE. Akcja zawłaszczania składek emerytalnych trwa w najlepsze.
Jako przyszła emerytka stanowczo protestuję, choć zdaję sobie sprawę, że mój protest nie obejdzie nawet psa z kulawą nogą.

Najpierw, rok temu dowiedziałam się, że emerytura z II filara, co to miała mi zapewnić godną starość i wypoczynek pod palmami (była tak reklama) wyniesie kilkadziesiąt zeta miesięcznie. OFE, prywatne poważne instytucje finansowe, miały moje pieniądze inwestować ostrożnie i zawsze z zyskiem. Dla zysku poinwestowały w toksyczne aktywa. Wyszło, to co zwykle.

Potem okazało się, że te same OFE wydały na wydzieranie sobie klientów, czyli tzw. akwizycję, kosmiczną kasę coś ze 300 mln zł, czyli więcej niż ZUS na swoją nową siedzibę (ta kosztowała 200 mln). Oczywiście mnie nikt się pytał, co ja na to. Dodatkowo rząd zrobił owym OFE prezent z tego, co ewentualnie zostanie z moich pieniędzy na ich kontach (a oni już coś wymyślą, by zostało) i zniósł dziedziczenie składek, ustanawiając dla zarządzających prawo kaduka, jak drzewiej w Polszcze bywało.

2 miesiące temu stacje telewizyjne z lubością prezentowały jednego gościa przebranego w kominiarkę, sugerując, że to prezes ZUS aresztowany za korupcję. Okazuje się, że sytuacja, w której tenże ZUS musi zaciągnąć kilkusetmilionowy kredyt w bankach komercyjnych na wypłatę należnych świadczeń, nie wyklucza złodziejstwa. Przypomnę, że nie dalej jak w poniedziałek pisałam, że w perspektywie do 2013 roku ZUS-owi ma zabraknąć 300 mld PLN czyli kwoty mniej więcej równoważnej całemu polskiemu budżetowi.

Jakby tego było mało, sama "Gazeta Wyborcza "doniosła, że minister Bez PESEL w ramach wcielania siłą do dziurawego budżetu każdej niezagospodarowanej złotówki zlikwidował Fundusz Rezerwy Demograficznej, kładąc swą niewidzialną rękę rynku na 7,5 mld PLN przeznaczonych na wypłaty emerytur dla dzisiejszych czerdziestokilkulatków (żeby nie było że się czepiam, obiecał że odda).

Dziś media donoszą o przekreśleniu de facto reformy emerytalnej. Pieniądze ze składek do drugiego filara będą trafiały do ZUS. Jest oczywiście uzasadnienie strony rządowej, że to wszystko z troski i żeby było lepiej. Panowie, prawda jest taka, że jeśli polski emeryt w stosownym czasie sam nie zadba o swe zabezpieczenie na starość, to nikt mu go nie zapewni, ani OFE, ani skazany na bankructwo ZUS. Pomysły niektórych polityków, by wprowadzić w Polsce zgodę na eutanazję ludzi chorych i starych nabierają w świetle tych danych nowego, zupełnie innego wymiaru.

Ostatnie wpisy

  • Pożegnanie13 kwi 2010Przez ostatnie pół roku korzystałam z gościnnych stron portalu wprost24. Przez te sześć miesięcy wiele się wydarzyło. Komentowałam , jak umiałam. Ale teraz skończyła się moja Polska. Coś we mnie umarło wraz z tymi , którzy zginęli pod Smoleńskiem.
  • Cisza11 kwi 2010Ta niepokojąca zbieżność dat kalendarza liturgicznego, nie może być przypadkowa. Odejście Jana Pawła II  5 lat temu i tragedia smoleńska, wydarzyły się w wigilię święta Miłosierdzia Bożego, którego orędowniczką była polska zakonnica wyniesiona na...
  • Jajakobyły9 kwi 2010Według teorii nowoczesnego marketingu, najważniejszy jest bajer. Dzięki niemu można wmówić ludziom, że chcą kupić to , co mamy do zaoferowania. Technika manipulacji poszła już tak daleko, że przy pewnym nakładzie sił i środków, nie jest to aż...
  • Populiści7 kwi 2010Dzisiejsza prasa zamieszcza dwa znaczące wywiady z osobami, które były aktywnymi politykami i stały na straży naszych narodowych finansów. Ich zestawienie prowadzić musi do wniosku, że wszelkie decyzje fiskalne służą do realizacji politycznych...
  • Uczniowie Leppera1 kwi 2010Konflikt jaki rozgorzał wokół rezerwy pieniężnej wypracowanej przez NBP potwierdza, że światła myśl ekonomiczna Andrzeja Leppera , który chciał poprawić byt ludności pracującej oraz bezrobotnej , miast i wsi, kosztem NBP jest zawsze żywa. Myśl...