Do pewnego włoskiego lekarza przyszedł zdołowany pacjent. Uskarżał się na przygnębienie, apatię, depresję i ogólnie podły nastrój. Doktor po dokładnym wywiadzie, dał mu radę. Drogi panie- rzekł- do naszego miasta właśnie zawitał cyrk. Ponoć jest tam niezwykle zabawny clown. Niech pan pójdzie i spróbuje, może on poprawi pański humor, bo ja , przyznam niewiele mogę dla pana zrobić. - Panie doktorze- pacjent posmutniał jeszcze bardziej- to ja właśnie jestem tym clownem.
W związku z nadchodzącymi świętami Bożego Narodzenia , wszystkim, czytelnikom niniejszego bloga życzę, by w sercach ich i ich najbliższych zagościła prawdziwa radość , w miejsce smutku clowna. Przy okazji chciałam podziękować redakcji tygodnika „Wprost” za ten ryzykowny eksperyment, jakim było udzielnie mi miejsca na stronach wprost.24.
Pragnę wyrazić wdzięczność osobom, które inspirowały co mądrzejsze wpisy( przy śmiałym założeniu, że się takie zdarzały). Szczególnie memu przewodnikowi po skomplikowanym świecie finansów, Robertowi Wolaninowi i ks Józefowi Sarzyńskiemu, przewodnikowi po jeszcze bardziej skomplikowanym świecie codziennych wyborów.
Wesołych Świąt.
Pragnę wyrazić wdzięczność osobom, które inspirowały co mądrzejsze wpisy( przy śmiałym założeniu, że się takie zdarzały). Szczególnie memu przewodnikowi po skomplikowanym świecie finansów, Robertowi Wolaninowi i ks Józefowi Sarzyńskiemu, przewodnikowi po jeszcze bardziej skomplikowanym świecie codziennych wyborów.
Wesołych Świąt.