Wysocki dla „Wprost”: Mniej pracujmy, taniej tankujmy, warto też przejść na dietę

Wysocki dla „Wprost”: Mniej pracujmy, taniej tankujmy, warto też przejść na dietę

Tankowanie samochodu, zdjęcie ilustracyjne
Tankowanie samochodu, zdjęcie ilustracyjne Źródło:Newspix.pl / Grzegorz Krzyzewski
"Bez przesady, drożyzna nie oznacza, że nie można jeść. Można jeść trochę mniej i trochę taniej" — powiedział Przemysław Czarnek, pytany o plany wakacyjne. Jako, że jest on ministrem edukacji i nauki, słowa te należy traktować jako naukowe i edukacyjne zarazem.

Przesłanie ministra Czarnka dobrze koresponduje z zapowiedzią jego politycznego antagonisty, Donalda Tuska. Lider opozycji zapowiada 4-dniowy tydzień pracy. To kolejny, po 500 plus, 13. i 14. emeryturze, wakacjach kredytowych, socjalny projekt… by jeść trochę mniej. Opozycyjna Lewica też coś głupiego wymyśliła. Ceny paliw mają być regulowane. Wielki, triumfalny powrót do PRL, kiedy to jadło się tyle, ile kartki na żywność pozwalały.

Wybory dopiero za 1,5 roku. A już rozkręcił się festiwal obietnic. Opozycja, nauczona kolejnymi porażkami, już wie, jaka jest droga do sukcesu. Trzeba obiecywać konkrety. Nie tam jakieś idee, modele, koncepcje. Kasa do ręki i jakieś ulgi, dopłaty – to się liczy. Skandale z KRS czy Izbą Dyscyplinarną, rosnący w astronomicznym tempie dług publiczny – to dla jajogłowych, których pozyskiwać już nie trzeba. Lud („ciemny lud” – jak mawiał Jacek Kurski) wszystko kupi. Kupi, ale pod warunkiem, że będzie miał z tego wymierną korzyść: tu i teraz. Najlepiej na zawsze.

Źródło: Wprost