Wysocki dla „Wprost”: Hodowanie PiSoludów, czyli jak władza nas wychowuje

Wysocki dla „Wprost”: Hodowanie PiSoludów, czyli jak władza nas wychowuje

Napoje i energetyki na sklepowej półce
Napoje i energetyki na sklepowej półce Źródło:Newspix.pl / Karol Serewis
Projekt ustawy zakazującej młodzieży kupowanie napojów energetycznych doskonale wpisuje się w model państwa nadopiekuńczego, które od ponad siedmiu już lat uparcie tworzy nam władza Zjednoczonej Prawicy. To także proces hodowania nowego człowieka – PiSoluda, myślącego i żyjącego według odgórnych idei i nakazów.

Pomysłodawcą zakazu jest Minister Sportu i Turystyki Kamil Bortniczuk z szerzej nieznanej przybudówki PiS, czyli Partii Republikańskiej. Idą wybory, trzeba czymś zabłysnąć, skupić uwagę, zwiększyć swoją rozpoznawalność. Energetyki to sprawa, o której można w kółko gadać na kampanijnych spotkaniach i w telewizyjnych studiach. A konkretnie o zgubnym wpływie zawartych w energetykach substancji takich jak kofeina czy tauryna, które to – jak głosi popularny slogan reklamowy – „dodają skrzydeł”.

Ale – zdaniem ministra – „szkodzą wielowymiarowo”. Bortniczuk z rozbrajającą szczerością przyznaje, że sam oczywiście tak sobie skrzydeł dodawał, więc „szkodził wielowymiarowo” i w zasadzie nie widzi w tym nic aż tak złego.

„Mało tego, to nie jest tak, że będzie zakazane spożycie tych napojów nawet przez dzieci” – deklaruje. Energetyk może kupić i podać rodzic „w jakiejś kryzysowej sytuacji, kiedy dziecko będzie musiało być na nogach jeszcze parę godzin i wyższy interes będzie tego wymagał”. I dalej: „problemem nie jest w ogóle spożywanie wspomnianych napojów przez dzieci, ale robienie tego bez kontroli rodzica”.

Źródło: Wprost

Ostatnie wpisy