Olśnienie

Olśnienie

Dodano:   /  Zmieniono: 
- Jesteś wspaniały - napisałam sms-a do Maćka.
Siedziałam u pedicurzystki. Uciekłam w Wielką Sobotę zrobić sobie pazurki z jajem. Jak zwykle gadałam jak najęta. O swoim pędzącym życiu, dzieciach i nowych przygodach. Trochę ponarzekałam na męża. Kiedy mówiłam tak na głos, sporo nowych rzeczy usłyszałam! W sumie bardzo mnie zaskoczyły. Nagle to, co siedziało w mojej głowie, wypowiedziane na głos brzmiało zupełnie inaczej!

Pani Monika (kosmetyczka) przerwała mi nagle z rozmarzoną miną:

- Pani to ma życie z takim fajnym mężem.

Myślałam, że się przesłyszałam!

Wcale nie jest taki idealny!:

1. nie lubi moich zimowych kilogramów,

2. codziennie marudzi, że daję zły przykład chłopcom, bo rzucam buty gdzie popadnie.

3. nie pomaga, jak zabłądzę i dzwonię po pomoc. Zamiast powiedzieć, jak mam dalej jechać, mówi: przecież sto razy tamtędy jechałaś?!

4. nie przepada za imprezami.

5. nie tańczy

6. nie kupuje kwiatów tak często jakbym chciała

7. nie próbuje rzucić palenia

8. mówi, że siedzę w "norze", kiedy tworzę :-)

...

Ale w sumie to bzdury! (oprócz papierosów i tańca :-)

Od 15 lat przeżywamy ze sobą cudne życie!

Mam szczęście!

Fajnego męża sobie znalazłam!

Więc pod wpływem tych wszystkich odkryć wysłałam tego szokującego sms-a:

Jesteś wspaniały

Odpowiedź Maćka wcale mnie nie zaskoczyła. Zdaję sobie sprawę, że wyznanie było bardzo nie w moim stylu:
- ???

- Tak mi się przypomniało :-) - napisałam (zgodnie z prawdą)

- Bo wygląda jakbyś pomyliła numery... - przeczytałam

- Rzadko się mylę :-) - odpowiedziałam

- Ale to mógł być ten "rzadki" raz :-)