Sen o futbolu. Furda Mundial

Sen o futbolu. Furda Mundial

Dodano:   /  Zmieniono: 
„Jasiu obudź się, wracamy” - Wiesiu był niezwykle podekscytowany. „Mówiłem, żebyś nie budził mnie na ten Mundial, już mi się znudził”. „Nnnie ... nie - Mieciu aż jąkał się przejęty - Nnnasi grają w telewizorze”. Tuż przed tym jak Holandia z Hiszpanią urządzili światu 120 minutową męczarnie o złoty posążek, Ruch z Chorzowa heroicznie odprawił górników z Karagandy w europejskich pucharach.
Zamiast jęku wuwuzeli i obrazu z Afryki w telewizorze pojawił się normalny polski stadion z szczerymi polskimi twarzami na trybunach. Przyjaciele jak urzeczeni wgapili się w telewizor. „No wreszcie widać co się dzieje, nie trzeba czekać na powtórki”. Piłkarze obu zespołów dostojnie przemieszczali się po boisku, dobrze wychowani pozwalali przeciwnikowi nacieszyć się piłką.

„Nie budziłem Cię wcześniej - wyznał Wiesiu - bo nie byłem pewny, czy na pewno Nasi znów grają. Wiesz teraz w telewizji puszczali polskie Mundiale i już kilka razy mi się pomyliło”.

„No bo wiesz, podobne stroje, tempo, tak samo szybko biegają i już mam Cię budzić, a tu widzę na zbliżeniu, że Lato z Szarmachem z 74 roku”.

„Bo my szanujemy tradycje, co roku Grunwald w lipcu, Piłsudski w Warszawie 11 listopada, a na stadionach lata siedemdziesiąte, nasze najlepsze jak za Gierka. To była piłeczka. Taki Deyna, przyjęcie, kółeczko, kółeczko i piłeczka lobikiem na skrzydełko, albo do Szarmacha na główeczkę, ach to przyjemność. A teraz rach ciach, szybko, jak najszybciej, jeszcze chwila i w ogóle nie będą dotykać piłki tak szybko krąży” - piłkarz Mieciu jak zwykle pojawił się w środku rozmowy.

„No patrz tacy Hiszpani i Holendrowie biegają po tym placu jak by ich coś pogryzło. Zanim przyjmie piłkę taki zawodnik, już go opada zgraja przeciwników, no i co? Nic się nie dzieje, już mu piłkę odbierają i tak w kółko. Zaatakować też się boją, żeby bramki nie stracić. Więc kopią piłkę na połowie, a ludzie udają, że to ciekawe”.

„Dobrze, że już się skończyło w tym RPA.Więcej bym nie wytrzymał, nawet spać się nie da przez te wuwuzele - oświadczył Jasiu.

„No i będzie można popatrzeć jak Wisłunia z Litwinami, Lechunio z Interem z Baku się potykają, a Ruszek na Maltę na pojedynki się uda” - podsumował Wiesiu, bo właśnie ostatni gwizdek zabrzmiał w Chorzowie na polską kolejną wiktorię. Ruch wygrał z Szachtiorem z Samarkandy 1:0, a tryumf polskiej piłki tym większy, że to w europejskich pucharach rywali z Azji obili.

„Niech się schowają Hiszpanie” - wyszeptał zafascynowany Jasiu.

Ostatnie wpisy

  • Powabna Mania i zalotnicy7 kwi 2012Powabna Mania jest prawdziwą celebrytką. A sławę swą osiągnęła, jak to często bywa z powabnymi - dzięki związkom ze znanymi i lubianymi sportowcami. Najciekawsze w powabnej Mani jest to, że co prawda wszyscy o niej słyszeli, ale nikt jej nie widział.
  • Głupio mi7 mar 2012Dziś krótko: na stronie internetowej wiadomość o śmierci Włodzimierza Smolarka. Pod spodem guzik "lubię to". 725 osób lubi to... zaglądam znów, cały czas rośnie. Naprawdę jesteśmy tak głupi? Bezmyślni? ja klikam osobiście guzik głupio mi.
  • Sen o polskiej piłce: spaleni trawą2 lut 2012- Wiesiu, Wiesiu obudź się, mówię Ci, ale afera – Jasiu dawno łamane na nigdy nie był tak pobudzony, jak dzisiaj. Nic dziwnego, że Wiesiu choć obezwładniony mrozem po raz pierwszy od dawna poderwał głowę. – Trawę wiozą z Holandii do...
  • Kiedyś to były fajne święta...24 gru 2011- Kiedyś gwiazdy jakoś tak bardziej błyskały – zagaił Jasiu. – Choinka była jakaś większa i prezenty. No i śnieg był – włączył się Wiesiu. - Kolędy były jakieś ładniejsze. – No i był Mikołaj. W ogóle kiedyś to były święta,...
  • Piłkarska ekstra kasa18 gru 2011Kryzys nie wszystkich się ima. Takiego budżetu jak ma mieć Legia w przyszłym roku nie miał dotąd żaden polski klub. Wygląda na to, że stołeczny klub na przyszły rok będzie miał 80 milionów złotych. Dotąd najwyższe budżety były niższe o około 20...