Jasiu myśmy nie wygrali to Euro, myśmy je kupili, piszą tutaj - Wiesiu machał przed oczami Jasia gazetą. Nie była to gazeta najświeższa, ani najczystsza. Wiesiu przed chwilą przyniósł ją ze sklepu, razem z rybą, która była w nią opakowana. Trochę tej ryby na gazecie zostało, co dało się nie tylko zobaczyć, ale i wyczuć. Wzmacniało to i tak piorunujący efekt informacji. "Patrz tu piszą, że zapłacili 11 milionów euro za to by nam przyznali mistrzostwa Europy w piłce nożnej" - Wiesiu był wstrząśnięty.
"A kto wam podrzucił tę śmierdzącą rybę?"- piłkarz i światowiec Mieciu, który na kanapę wdrapał się kilka minut przed Wiesiem, z odrazą odsunął od siebie gazetę.
Jego światowy nos nie mógł znieść tej śmierdzącej dosłownie nowiny. "Po pierwsze to nie my, bo skąd byśmy mieli, po drugie to Ukraińcy, po trzecie Cypryjczyk o tym gada" - prychnął przykładając do nosa lekko zużytą chusteczkę - "Ale jeśli prawda, to super tanio kupiliśmy. 11 milionów euro, czyli 40 milionów złotych - przeliczył szybko - to drobiażdżek".
"Jjjak drobiażdżek? - jęknął Jasiu - Wiesz ile za to byłoby butelek piwka?". "Naszego to 25 milionów butelek" - w tych sprawach Wiesiu liczył błyskawicznie. "W morde, to na dwa lata jak nic by starczyło" - Jasiu natomiast w tym związku był zdecydowanym humanistą.
"No drobiażdzek - przerwał bezceremonialnie piłkarz i światowiec Mieciu - wiecie ile z tego można wyciągnąć. Te wszystkie kontrakty na stadiony, drogi, lotniska - miliardy złotych. 40 milionow złotych to mały pikuś".
I zadumali się przyjaciele nad gazetą i wiadomościami. Może dlatego, że elektrownia prąd im wyłączyła i telewizor nie działał. A piłkarzowi Mieciowi znów spóźniali się z wypłatą. Jak to w polskiej piłce.
ps. o oskarżeniach czytaj Wprost
ps2. ryba w przeciwieństwie do gazety była świeża. No w każdym razie Jasiu, Wiesiu i Mieciu skonsumowali wczoraj i nadal żyją.
ps3. może z powodu naturalnej umiejętność rozcieńczania potraw
Jego światowy nos nie mógł znieść tej śmierdzącej dosłownie nowiny. "Po pierwsze to nie my, bo skąd byśmy mieli, po drugie to Ukraińcy, po trzecie Cypryjczyk o tym gada" - prychnął przykładając do nosa lekko zużytą chusteczkę - "Ale jeśli prawda, to super tanio kupiliśmy. 11 milionów euro, czyli 40 milionów złotych - przeliczył szybko - to drobiażdżek".
"Jjjak drobiażdżek? - jęknął Jasiu - Wiesz ile za to byłoby butelek piwka?". "Naszego to 25 milionów butelek" - w tych sprawach Wiesiu liczył błyskawicznie. "W morde, to na dwa lata jak nic by starczyło" - Jasiu natomiast w tym związku był zdecydowanym humanistą.
"No drobiażdzek - przerwał bezceremonialnie piłkarz i światowiec Mieciu - wiecie ile z tego można wyciągnąć. Te wszystkie kontrakty na stadiony, drogi, lotniska - miliardy złotych. 40 milionow złotych to mały pikuś".
I zadumali się przyjaciele nad gazetą i wiadomościami. Może dlatego, że elektrownia prąd im wyłączyła i telewizor nie działał. A piłkarzowi Mieciowi znów spóźniali się z wypłatą. Jak to w polskiej piłce.
ps. o oskarżeniach czytaj Wprost
ps2. ryba w przeciwieństwie do gazety była świeża. No w każdym razie Jasiu, Wiesiu i Mieciu skonsumowali wczoraj i nadal żyją.
ps3. może z powodu naturalnej umiejętność rozcieńczania potraw