Lepper został reanimowany (a może tylko go ktoś wsadził na wrotki?). Po zabiegu przywrócenia funkcji życiowych oświadczył. Oświadczył po trzykroć...
Będzie kandydował na prezydenta – to raz. Rząd powinien jak najszybciej zagwarantować 100 proc. wypłacalności depozytów – to dwa. W Polsce jest kryzys i rząd powinien ułatwić dostęp do kredytów mieszkaniowych – to trzy. Wyjaśnijmy prezydentowi OMC (o mało co), że depozyty gwarantuje w Polsce nie rząd, ale Bankowy Fundusz Gwarancyjny, a wysokość gwarancji ustalana jest ustawowo, czyli to nie rząd a Sejm może ją zmienić. To, czy powinien (ustalenie unijne jedynie zachęcają, a nie zmuszają) jest kwestią do dyskusji. Wyższe gwarancje bowiem, to wyższe składki banków na BFG, a większa składki, to mniejsza płynność banków i mniej kredytów. Nawet jeżeli uznamy, że dzisiaj są potrzebne bo uspokoją panikę, to pamiętać trzeba, że brak zaufania na rynku pieniężnym kiedyś minie, a wyższe gwarancje pozostaną. Natomiast żądanie, aby zwalczać kryzys zaufania do banków karząc im rozdawać kredyty na lewo i prawo jest pomysłem bardzo oryginalnym. Najbardziej jednak oryginalne jest to, że są ludzie, którzy uważają, że z taką wiedzą ekonomiczną mogą zostać prezydentem RP.