Jak bardzo tęsknimy za luksusem

Jak bardzo tęsknimy za luksusem

Dodano:   /  Zmieniono: 
Każda kolejna współpraca sieciówki lub popularnej marki odzieżowej z ekskluzywnym projektantem lub gwiazdą wywołuje w Polsce ogromne zamieszanie. W dniu premiery kolekcji przed butikiem czekają tłumy klientów gotowych stracić rękę, by tylko wyrwać upragniony produkt. To pokazuje, w jak tragicznej sytuacji jest nasz sektor produktów luksusowych.
Znajoma udostępniła dzisiaj ofertę pracy polegającą na tym, że potencjalny pracodawca wypłaci 25 zł za pojawienie się w piątek rano w jednym z warszawskich butików i zakup pary butów. Potrzebowano do tego dziesięciu ochotników. Na ten zarobek nie ma już raczej szans, bo znalazło się sporo "prywatnych inwestorów". Przed chwilą w Internecie pojawiły się zdjęcia warszawiaków czekających od poniedziałku (sic!) przed sklepem obuwniczym przy ul. Chmielnej. Mają leżaki, ciepłe ubrania i folie termiczne. Znajomi dowożą im ciepłe napoje. I będą tam przynajmniej do piątku, bo w piątek... w sklepie pojawią się nowe sneakersy (dla mniej obytych z modą - rodzaj obuwia sportowego), zaprojektowane przez rapera – Kanyego Westa.

A dokładnie – 33 pary. Tylko tyle ma otrzymać warszawski sklep. Problem z tym, że już dzisiaj (środa) przed sklepem czeka na nie 40 osób. W piątek wraz z otwarciem bram do obuwniczego raju rozpocznie się bitwa. Bitwa, jakich w historii ostatnich kilku lat polskiej mody było sporo – chociażby przy okazji kooperacji sieciówek z projektantami z najwyższej półki, np. H&M-Balmain. To pokazuje, jak bardzo w Polsce tęsknimy na luksusem.

W różnych rankingach ekskluzywnych dóbr królują u nas markowe rzeczy, ale ze średniej półki. Daleko nam do paryskiej Avenue Montaigne, mediolańskiej Via Monte Napoleone i jeszcze dalej - do nowojorskiej Piątej Alei. Nie tylko pod względem kilometrów. Symbolem luksusu są w Polsce marki, które na Zachodzie uznawane są za klasę średnią. Może dlatego, że kiedyś ich w naszym kraju nie było i że teraz nie ma z kolei marek naprawdę luksusowych. Próżno szukać w Polsce butiku paryskiej marki Hermes, pięknych wystaw Cartiera. Trudno też o pierścionek od Tiffaniego. Miejsce produktów luksusowych i najbardziej pożądanych dóbr zajmują za to nazwiska światowych projektantów, jak Alexander Wang, Balmain czy Versace i kooperacje z gwiazdami.

Kanye West oświadczył ostatnio za pośrednictwem mediów społecznościowych, że ma ponad 50 mln dol. długów. Może Polacy powinni nauczyć go, jak się robi inwestycje: kupujesz buty za 800 zł, sprzedajesz za kilka tysięcy.

Dla mnie osobiście największy luksus to spędzenie środowego wieczoru, zaraz po tym, jak skończę ten felieton, z dobrą książką lub filmem.

Ostatnie wpisy

  • Powrót do historii i tęczowy hołd dla LGBT. Pożegnalne show Christophera Bailey'ego18 lut 2018, 22:54Ostatni pokaz Christophera Bailey'ego, dyrektora kreatywnego Burberry, zdominował London Fashion Week w minioną sobotę (17 lutego). Nawiązywał do klasyków brytyjskiej marki i był ukłonem w kierunku społeczności LGBT. Bailey po 17 latach pracy...
  • (Cyber)przemoc wobec wolności6 paź 2016, 17:54Rząd Indonezji zaostrzył prawo, wprowadzając kary dla Internautów publikujących obraźliwe obrazki i memy. Oficjalna walka z cyberprzemocą może zagrażać wolności słowa.
  • Święto Ofiarowania. Krwawa ceremonia w Indonezji24 wrz 2016, 9:34Schodzę do kuchni, w której czeka na mnie przyjaciel z sąsiedztwa. Rio Saleh nie może wejść do domu, w którym od września mieszkam w Dżakarcie, bo to miejsce wyłącznie dla kobiet. Zaprosił mnie na obchody Id al-Adha w naszej dzielnicy. – Dzieci...
  • Terroryści w sieci24 mar 2016Jednym z celów terrorystów jest wywoływanie strachu u jak największej grupy osób. Terroryzm, w swojej nowoczesnej formie, został zapoczątkowany w drugiej połowie XIX wieku. W tym samym czasie prężnie rozwijały się media i demokracja. Gdyby nie...
  • Artyści kontra władza - ciąg dalszy nastąpi(ł)12 mar 2016Wybrałam się wczoraj na koncert Mirka Czyżykiewicza do warszawskiego Teatru Buffo. Jeden z najwybitniejszych przedstawicieli polskiej poezji śpiewanej. Koncert – klasa, chapeau bas! Tylko całkiem przypadkowo, między utworami, zamiast na...