Badania jakościowe

Badania jakościowe

Dodano:   /  Zmieniono: 
Nie tylko w mediach trwa dyskusja na temat rzeczywistego zapotrzebowania Polski na węgiel kamienny. Cała Polska zastanawia się od kilkunastu dni i zadaje pytania: czego oczekują elektrownie i elektrociepłownie? Ile i kto importuje węgla z Federacji Rosyjskiej? Jakie są ceny importu? Czy importowany węgiel jest tańszy czy droższy? Czy jest światowa nadprodukcja czy też jej nie ma? Co zrobić by uratować branżę węglową w Polsce?
Ile wypowiedzi tyle ekspercików. Najbardziej uniwersalna wypowiedź jest taka: „Trzeba ratować polskie górnictwo z powodów socjalnych aby nie było tragedii na Śląsku. Uniemożliwić import i przedyskutować kwestię OZE”.

Ja też zadaję pytanie. Czy ktoś medialnie podał jakiekolwiek rzeczowe rozwiązanie na rzeczywiste problemy branży węgla kamiennego? Na pewno nie zrobił tego rząd przedstawiając tzw. ustawę jakościową węgla. W mojej ocenie, autor pomysłu badania jakościowego węgla jest tak samo głupi jak ten pomysł. Dlaczego? Są dwa, elementarne argumenty przeciwko takiemu rozwiązaniu.

Pierwszy. Wyobraźmy sobie zagranicznego dostawcę węgla, który wydobywa surowiec o lepszej jakości niż ten wydobywany w Polsce. Oczywiście będzie mógł taki węgiel w Polsce sprzedać – surowiec będzie bardziej kaloryczny, będzie miał mniej zanieczyszczeń. I nie trzeba być ekspertem, aby wiedzieć, że nawet Rosjanie eksploatują takie złoża.

Drugi. W laboratoriach testowych będą pracować ludzie. Ludzie też będą pobierać próbki. Wyobraźmy sobie, że wjeżdża na bocznicę transport węgla spoza UE. Powiedzmy, 50 wagonów - 60-cio tonowych węglarek. A kontroler weźmie próbki z dwóch.

Szanowny Czytelniku, zastanów się teraz ile wziąłbyś łapówki, aby pobrać próbkę z wagonu numer 32 i 47?

Badania nie będą musiały być fałszowane.

Idźmy dalej. Ustalmy normy kaloryczności i zanieczyszczeń. Do kogo będzie się odwoływał importer, po stwierdzeniu, że „coś jest nie tak”? W jaki sposób będzie zabezpieczał „towar” przed ostatecznym orzeczeniem sądu? I kto w końcu będzie pokrywał koszty „nierzetelnych” laborantów? Bo to, że będzie „coś nie tak”, na przykład podrasowywanie wyników badań w górę lub w dół, to jest oczywiste.

A była znacznie łatwiejsza droga. Tak zwana certyfikacja wytwórcy. Funkcjonuje to w wielu branżach.

Wyobraźmy sobie kopalnię węgla, gdzieś na Uralu. Nie ma znaczenia, czy jest odkrywkowa czy głębinowa. Załóżmy, że produkuje, wysokiej jakości, dobry węgiel. Antracyt. Jako wytwórca, kopalnia ta powinna wystąpić o rejestrację do Polski, jako dostawca. Czyli takie pseudo ISO. Nasi inspektorzy, Polacy, powinni na miejscu sprawdzić warunki płacowe, socjalne, bhp i inne wnioskodawcy i jeżeli wszystko będzie w porządku, to wydać odpowiedni certyfikat. Umożliwiający wwóz węgla do Polski.

Następnie trzeba by zbadać, jaką drogą węgiel ten wjeżdżałby do Polski. Załóżmy, że będzie transportowany koleją. A kopalnia z certyfikatem mieści się 3600 km od granic Polski. Ile kosztowałby transport do naszej granicy właściwie nie powinno nas, jako odbiorcy, interesować. Nie znamy ceny transportu i dostępu do infrastruktury dla firm z Federacji Rosyjskiej.

Gdyby to było w Polsce, to korzystając z tabeli opłat podstawowych PKP Cargo na rok 2013, opłata za 25 tonowy dwuosiowy wagon na odcinku 3600 km wynosiłaby 31680 PLN netto. To daje 1267 PLN netto za tonę. Przy 60 – cio tonowym wagonie współczynnik korygujący wynosi 2,4.

I teraz. Taki wagon pojawia się na granicy polskiej. Należy grzecznie zapytać się importera skolko na inwojsie? A importer pokazuje fakturę 50 USD/t. Wtedy do SAD –u , przed ovatowaniem, dodajemy 1267 PLN netto za tonę. Climy i wpuszczamy na nasz rynek. Cena transakcyjna takiego węgla będzie musiała być wyższa niż 1400 PLN/t. Jest fair? Według mnie tak.

Teraz przypadek bardziej skomplikowany.

Nasza uralska kopalnia eksportuje węgiel do Danii. Surowiec płynie statkiem. Jest oclony w Kopenhadze za 50 USD/t. Następnie „towar” pociągiem udaje się do Polski, w ramach przesunięcia wewnątrzwspólnotowego. W Unii mamy wolny rynek. Zatem, aby polski podmiot nabył surowiec, musi być sprawdzony certyfikat wytwórcy (Duńczycy w końcu nie wydobywają węgla) a następnie transakcja powinna być zweryfikowana o realne koszty transportu, które uiści się w polskim urzędzie skarbowym. To samo dotyczyć będzie wytwórców np. z Australii.

Australijskie kopalnie węgla, odkrywkowe, znajdują się około 1000 km od najbliższego portu. Węgiel z kopalni musi być dowieziony do portu, załadowany na statek, dowieziony do np. Świnoujścia. Czy możliwe jest, aby taki węgiel kosztował 200 PLN/t?

Z pewnością każdy z Czytelników zastanawia się teraz, czy taka metoda postępowania jest legalna w świetle przepisów UE? Odpowiadam. TAK, JEST LEGALNA. Czy trzeba pisać w tej kwestii nowe ustawy? Nie. Wystarczą rozporządzenia.

Dlaczego więc nie idziemy tą drogą?

Ostatnie wpisy

  • Telewizja kłamie8 mar 2016Pan Prezydent Miasta Chorzów mgr inż. Andrzej Kotala Rynek 1 41-500 Chorzów Szanowny Panie Prezydencie, Zwracam się do Pana z apelem o przywrócenie historycznego napisu, który widniał od marca 1981 do (najprawdopodobniej)...
  • Inicjatywa IQ20 Polska22 lut 2016Wprawdzie obiecałem inny temat, ale muszę się odnieść do tematów bieżących. Na początek kilka prostych zasad matematyki wyborczej: elektoraty się nie sumują! Jeżeli połączymy listę partii A z listą partii B to wynik wyborczy będzie słabszy niż...
  • Podatek od dużego handlu!8 lut 2016Są rzeczy które uwielbiam w życiu robić: pływać w ciepłym morzu, łowić duże ryby, obserwować dziką naturę i np. zjeść jakiś lokalny rarytas. Nie mówiąc o wypiciu dobrego trunku!
  • Kto dobije lewicę?29 sty 2016Nie ma znaczenia czy lewica ma reprezentację w parlamencie czy nie. I nie ma znaczenia czy na lewicy hegemonem będzie SLD czy jakaś inna formacja. Dopóki lewica będzie reprezentowana publicznie przez formacje takie jak: TR, UP, SLD, bądź chimerę...
  • Koniec lewicy!26 sty 2016Słowa te z pewnością nie będą na wyrost, ale w dniu 23.01.2016 zamknięto rozdział wielkiej polskiej polityki jakim był SLD. Właściwie koniec nastąpił tydzień wcześniej podczas wyborów bezpośrednich, gdzie do drugiej tury weszło dwóch kandydatów z...