Liczba ofiar ataków terrorystycznych na świecie w ciągu ostatniego roku podwoiła się, a od 2001 roku, kiedy to Stany Zjednoczone rozpoczęły wojnę z terroryzmem, liczba ataków wzrosła czterokrotnie.
Minęło już 12 lat od chwili ogłoszenia rozpoczęcie walki z międzynarodowym terroryzmem i mimo niewątpliwych sukcesów, warto też zauważyć w tym czasie umocnienie struktur grup powiązanych z Al-Kaidą na tyle, iż są one w stanie destabilizować funkcjonowanie kilku państw. Najwyższy wzrost przemocy powiązanej z terroryzmem odnotowano w ostatnim czasie w Iraku, Syrii i Libii. Szczególnie interesująca sytuacja jest właśnie w Iraku, gdyż tam w przeciwieństwie do Syrii, nie toczy się regularna wojna.
W październiku tego roku w krwawych zamach zginęło 855 cywilów, 65 policjantów i 44 wojskowych, ponad 1600 osób zostało rannych, a od początku tego roku w Iraku w wyniku aktów o znamionach terroryzmu zginęło ponad 6 tys. osób, a ponad 15 tys. zostało rannych. To najwięcej od 2008 roku.
Iracki premier przebywający obecnie w Waszyngtonie poprosił USA o zwiększenie pomocy w walce z terroryzmem, nazywając akty terroru w swoim państwie - ludobójstwem
W październiku tego roku w krwawych zamach zginęło 855 cywilów, 65 policjantów i 44 wojskowych, ponad 1600 osób zostało rannych, a od początku tego roku w Iraku w wyniku aktów o znamionach terroryzmu zginęło ponad 6 tys. osób, a ponad 15 tys. zostało rannych. To najwięcej od 2008 roku.
Iracki premier przebywający obecnie w Waszyngtonie poprosił USA o zwiększenie pomocy w walce z terroryzmem, nazywając akty terroru w swoim państwie - ludobójstwem