Burka to najgłupszy wytwór ludzkiego geniuszu

Burka to najgłupszy wytwór ludzkiego geniuszu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Burka. Wiele osób pytało mnie dlaczego nic o tym nie piszę, dlaczego nic nie mówię.
To bardzo trudny temat i najpierw chciałam zrozumieć, dopiero później oceniać. Po kilku miesiącach w Afganistanie śmiało mogę powiedzieć, że burka to najgłupszy wytwór ludzkiego geniuszu.

Kiedy Talibowie przejęli władzę w Afganistanie nakazali wszystkim kobietom nosić burki. Gdy w 2001 ich reżim został obalony, nakaz został zniesiony, jednak wciąż większość kobiet boi się wychodzić na ulice bez burki.

Dla Europejczyków burka jest tematem pełnym skrajnych emocji, od litości, podziwu, sensacji po niezdrową ciekawość. Ale tak naprawdę burka to przede wszystkim tabu, tajemnica, jak wszystko, co ukryte i niedostępne.

Przede wszystkim burka to pozbawienie kobiet własnej tożsamości i niezaprzeczalne godzenie w godność człowieka. Druga bardzo istotna kwestia, to że kobieta ubrana w burkę ma bardzo ograniczone pole widzenia, co niejednokrotnie prowadzi do wielu wypadków na ulicy. Mi osobiście bez burki jest ciężko poruszać się po ulicach Kabulu - po kamieniach i piasku, a co dopiero widząc świat przez małą kratkę na oczach. W burce kobiety nie są w stanie swobodnie rozmawiać, spożywać posiłków, czy chociażby napić się wody, gdyż ten zadziwiający strój nie przewiduje takiej opcji. Zimą, kobiety poruszały się po kolana w śniegu, w przemokniętych burkach po ulicach miasta. Dziś obserwuje je w 40 stopniowym upale.

Przeprowadziłam mały test. Sama założyłam burkę. Wytrzymałam pięć minut. Nie byłam w stanie swobodnie przemieszczać się po pokoju. Przerażająco, gorąco, klaustrofobicznie.

Mijam setki burek na ulicy. Czasami zastanawiam się czy same zdecydowały się żyć za zasłoną, czy ktoś je do tego zmusza. Wiele kobiet z własnego wyboru nosi burki, gdyż jak utrzymują w ten sposób czują się bezpieczniej, co akurat jestem w stanie zrozumieć. Kobieta z odkrytą głową jest postrzegana jako wyuzdana. Burka nie zostanie porwana, małe szanse że zostanie napadnięta, jest kompletnie anonimowa, nikt nie zwraca na nią uwagi, jest po prostu jedną z tysiąca innych burek.

Większość burek, mijanych przeze mnie na ulicy, to burka żebrząca. Cerowana setki razy, zabrudzona, z dzieckiem zasmarkanym i bosym na reku, bo to właśnie wywołuje litość i dzięki temu zarobi więcej pieniędzy. Siedzi na środku ulicy, w kurzu, smogu, upale, czy tez strugach deszczu i wyciąga ręce. Widząc biała twarz w samochodzie wstaje nerwowo, chwytając się lusterka, pukając w szybę i potrafi biegnąć kilkanaście metrów za samochodem. Burki nie znają słowa upokorzenie. Prawdopodobnie straciły mężów na wojnie, są chorzy, lub po prostu nie zarabiają wystarczająco, wiec burki są zmuszone do takiego trybu życia.

Chorym ludziom na ulicy tudzież staruszkom, często bardzo chętnie pomagam. Natomiast widok burki, która często zachowuje się bardzo roszczeniowo, jakbym miała obowiązek jej coś dać, sprawia że jedynie odwracam głowę.

Bardzo ważne jest, że te kobiety są niesamowicie silne, odporne jak hartowana stal. Niewiele jest w stanie je złamać. Pracują w polu w 40-stopniowym upale, noszą ciężkie worki z ryżem, kanistry z wodą na plecach, a w międzyczasie rodzą kilkanaścioro dzieci…

Z europejskiego punktu widzenia, burka jest ogromną niesprawiedliwością, torturą, brakiem poszanowania godności człowieka, ale nie przypuszczam jednak, że zostanie wyrzucona na śmietnik historii. Nie uważam, aby burka była czymś dobrym, jednak problem burek jest bardzo złożony. Powinniśmy na niego patrzeć z wielu stron, nie tylko z naszej europejskiej perspektywy.

Kobieta jest ukrywana za burką przed męskimi żądzami. Pytanie jedynie, dlaczego kobieta ma płacić ze grzeszną naturę mężczyzny? Tak naprawdę nasz krąg kulturowy, także nie jest wolny od tego typu myślenia. Zgwałcone kobiety do tej pory się pyta, czy nie były zbyt prowokująco ubrane, czy nie zrobiły czegoś źle. W klubie kobiety są klepane w tyłek, te którym natura poskąpiła urody są szykanowane. Oczywiście jest różnica miedzy cierpieniem "kobiety w burce", a "kobiety w makijażu". Rożnica która aż bije w oczy. Nie mniej jednak, w obliczu globalizacji i modernizacji świata, również muzułmanki coraz częściej mogą zobaczyć świat, gdzie kobieta ma prawo wyboru. Ten wybór i tą wolność wykorzystują jednak na swój sposób, a my nie mamy prawa narzucać im w jaki. Nie mamy prawa mówić, że nasza kultura jest lepsza. Jest po prostu inna. Świat jest ogromny, wielokulturowy i dzięki temu piękny. Starajmy się to zrozumieć, nie narzucać naszą obyczajowość, nasze wybory i naszą kulturę jako tą jedną, słuszną i właściwą.

Świat się zmienia, w każdym miejscu inaczej i z inną prędkością. Każda kultura ma w sobie wiele rzeczy złych i dobrych. Osobiście zawsze staram się bardziej wszystko zrozumieć, niż z marszu oceniać. Wygłoszenie opinii, że burka to głupota - to bardzo proste. I owszem. Przyznaję - głupota, ale głupota mająca swoje racje w afgańskiej rzeczywistości.

Ostatnie wpisy

  • Polki na "wyjeździe"...28 kwi 2015Czytam o polskich prostytutko-blogerko-modelkach i nie wiem czy bardziej jestem oburzona czy zawstydzona. Zawstydzona poziomem jaki reprezentujemy. Na zachodzie od zawsze trzeba udowadniać, że Polak to nie tylko złodziej, pijak czy kombinator. W...
  • Pedofilia pod palmami23 paź 2014Podekscytowana nowymi wyzwaniami, myślałam sobie - będzie dobrze! Żyłaś w Afganistanie, widziałaś Pakistan, Irak i inne kraje zdecydowanie mniej rozwinięte lub w gorszej sytuacji politycznej i ekonomicznej niż Kambodża, wiec teraz może być już...
  • Ostatnie tango w Kabulu2 wrz 2014Po krwawym zamachu w Tavernie du Liban nic w Kabulu nie było już takie jak przedtem.Zakończył się pewien rozdział a obraz wojny dotknął każdego z osobna...
  • Coś pękło, coś się zmieniło…19 sty 2014W piątek świat obiegła informacja o krwawym zamachu w Kabulu. Zginęło 21 osób.
  • "Bacha bazi" - czyli pedofilia zgodna z tradycją17 wrz 2013Wybory w Afganistanie coraz bliżej, co oznacza, że pojawia się coraz więcej spekulacji na temat tego co wydarzy się po wyborach Czy 2014 rok przyniesie zmiany? Czy będzie lepiej, gorzej czy też może nie zmieni się nic? W mojej opinii nie zmieni...