Prezes milczy, bo jest winny?

Prezes milczy, bo jest winny?

Dodano:   /  Zmieniono: 
30 września 2012 r. w wywiadzie z redaktorem Przemysławem Henzlem dla Onet.pl na pytanie jak oceniam koalicję PIS-Samoobrona-LPR i czy późniejsze kłopoty partii mogły być wynikiem politycznego romansu z PIS, powiedziałam:
"To była koalicja moich pragnień… patriotyczno-konserwatywno-lewicowa. Prawicowy PIS, prorodzinna LPR i prospołeczna, dla której człowiek jest najważniejszy, Samoobrona. No ale sam pan widzi, że rysy programowe interesujące, środowiska jeszcze bardziej, a pojedyncze jednostki – już nie. Ciągle brakuje wyjaśnienia, czy Jarosław Kaczyński usuwając Andrzeja Leppera z rządu miał udział w prowokacji, czy też został wprowadzony w błąd i przez kogo? Według stanu prawnego, Andrzej Lepper jest niewinny i w seksaferze, i w aferze gruntowej".

Pytanie jest tym bardziej aktualne, gdy zapoznamy się z listem Andrzeja Leppera opublikowanym przez posła Roberta Węgrzyna (byłego członka komisji) na swoim blogu na Wprost.pl.

Jarosław Kaczyński jak odwoływał wicepremiera Andrzeja Leppera z rządu powiedział, że ma TWARDE DOWODY na jego winę w sprawie tzw. "afery gruntowej". Życie pokazało, że Andrzej Lepper do śmierci nie miał żadnych zarzutów postawionych w tej sprawie - czyli był niewinny.

Niech w końcu pan prezes Jarosław Kaczyński przyzna się, jak było i co wie na ten temat. Skoro milczy, to znaczy, że pozwala mówić, że jest winny pomówienia Andrzeja Leppera, rozbicia koalicji oraz przyspieszonych wyborów, które przegrał.

Ostatnie wpisy

  • Jaka jest stawka w grze Kaczyńskiego? Władza31 paź 2012Wczoraj cała Polska oglądała konferencje lidera PiS, posiedzenie zespołu Antoniego Macierewicza, premiera Donalda Tuska i wystąpienia polityków w sprawie prasowych doniesień „Rzeczpospolitej”, w której opisano, jakoby na wraku Tupolewa...