O. Rydzyk w slipkach od twojej babci

O. Rydzyk w slipkach od twojej babci

Dodano:   /  Zmieniono: 
Z okazji 20-lecia działalności Radia Maryja toruńscy redemptoryści przypomnieli nam o swoich planach związanych z budową Centrum Polonia in Tertio Millennio. Jeśli wierzyć słowom prezesa rozgłośni, do rozpoczęcia prac brakuje już tylko "ostatniej pieczątki". Sercem olbrzymiego kompleksu ma być świątynia będąca dziękczynnym wotum za Jana Pawła II. A oprócz tego znajdziemy tam jeszcze m.in. hotel i... aquapark.
Od lokalnej rozgłośni do prawdziwego imperium - Radio Maryja i Fundacja Lux Veritas z każdym rokiem poszerzają zakres swojego działania. Fundacja, telewizja, prasa, szkoła wyższa, sieć telefonii komórkowej, geotermalne odwierty... To już niemal państwo w państwie - z tymże utrzymywanie nie z podatków, ale z pieniędzy ofiarnych i bezgranicznie wiernych słuchaczy. To oni płacą za maybachy, helikopter i luksusową posiadłość toruńskich redemptorystów, którym brakuje już tylko basenów. Ale i na baseny słuchacze będą mogli się już niedługo zrzucić.

Zbiórki na aquapark oficjalnie nie ogłoszono. A to dlatego, że niedawno o. Rydzyka za nielegalne zbiórki skazano prawomocnym wyrokiem. Dura lex, sed lex? A gdzie tam. Ojciec Rydzyk wielokrotnie komentował niekorzystne dlań postanowienia sądów w typowy dla siebie sposób - mówiąc o pętli zaciskanej wokół radia przez złych ludzi w togach, którzy "wiadomo czego chcą" i "wiadomo przez kogo są inspirowani". Te rzeczy są wiadome przede wszystkim ojcu Rydzykowi, ale to słuchaczom wystarczy. Prawo prawem ale sprawiedliwość może być tylko po jednej (słusznej!) stronie. Należy się więc spodziewać, że redemptorysta pomacha parę razy do tłumu, wciśnie imię papieża Jana Pawła II do kilku wypowiedzi, powie, że "to jest jeszcze zakryte przed wieloma" i jakoś się zbiórkę na aquapark zorganizuje. No bo skąd o. Rydzyk weźmie kilkadziesiąt milionów złotych na budowę pomnika swojej próżności, jeśli nie od słuchaczy?

Muszę przyznać, że ostatnio coraz częściej nie mogę oprzeć się wrażeniu, że każda wypowiedź i każda kolejna cegiełka dokładana do imperium dyrektora Radia Maryja to test wytrzymałości słuchaczy na głos zdrowego rozsądku. Głos, który pyta ich dlaczego oddają spory kawał swojej renty lub emerytury zakonnikowi budującemu hotele i pływalnie. Bo z o. Rydzyka taki sam zakonnik, jak z bohaterów książki Umberto Eco, którzy kłócili się z ubogimi franciszkanami o rzekomo posiadaną przez Chrystusa sakiewkę. Redemptorysta stworzył już swoją własną, wypaczoną wersję chrześcijaństwa, w której nie ma miejsca dla bezwarunkowej miłości wobec bliźniego i krytyki bezbożnych "świątyń z kamienia", a która pozwala do woli mieszać ewangelię z polityką i dużą kasą. Ale to nie wszystko.

Radio Maryja posyła w eter swoją wersję historii najnowszej, swój obraz sceny politycznej, swoje wytyczne moralne (niekoniecznie chrześcijańskie), a nawet swoją interpretację panującego w Polsce porządku prawnego! Kiedy myślę o ojcu Rydzyku, widzę chytrego kaznodzieję, który dotyka głów starszych pań, krzycząc: "Alleluja! jesteś zdrowa!", po czym inkasuje pieniądze, jedzie limuzyną do aquaparku i wskakuje w slipkach do solanki. A w tym samym czasie wygolone osiłki wyrywają płyty chodnikowe i rzucają nimi w policjantów, po czym podpalają samochody dziennikarzy. Na szczęście tylko samochody, a nie ich właścicieli. A łączę te dwa obrazki dlatego, że kilka lat temu zobaczyłem w internecie nagranie, na którym pewien ksiądz wizytujący marsz nacjonalistów wyznał, iż chciałby powrotu do czasów palenia na stosach homoseksualistów... Nie twierdzę, że o. Tadeusz Rydzyk chciałby poprowadzić swoich wiernych na jakąś krwawą krucjatę, ale nie zmienia to faktu, że owi wierni już biją reporterów "niepolskich" mediów i niszczą ich kamery.

Mam nadzieję, że będziemy się wszyscy przyglądać zbiórkom pieniędzy prowadzonym przez toruńskiego redemptorystę i innym działaniom jego oraz jego trzódki. Bo jeśli spełnić się ma wizja ekonomicznych pesymistów, to wkrótce nadejdzie siedem lat nieurodzajnych - a wtedy może się zdarzyć tak, że rozczarowani i pozbawieni perspektyw obywatele wyjdą na ulice, aby budować nowy ład. Wśród nich będą wówczas pewnie również ci, którzy rzucają kałem w Pałac Prezydencki, kamieniami w uczestników Parady Równości, płytami chodnikowymi w policjantów i koktajlami Mołotowa w samochody stacji telewizyjnych. Czy wówczas kaznodzieje i "mężowie stanu", skupiający dziś swoje trzódki i elektoraty wokół pielęgnowanej troskliwie nienawiści, będą potrafili rozbudzone przez siebie emocje ugasić?

Ostatnie wpisy

  • Dlaczego jestem za igrzyskami w Krakowie18 mar 2014Od listopada ubiegłego roku Kraków walczy dzielnie o igrzyska olimpijskie. Na forach internetowych i portalach społecznościowych dumni Polacy żywo kibicują stolicy Małopolski, przypominając o niedawnym olbrzymim sukcesie organizacyjnym...
  • Nasze dzielne Biniendy29 paź 2013Halo, halo, nie wiem, czy mnie dobrze słychać, dzwonię z wiadra. Proszę wybaczyć moją nieskładną narrację. To eksperyment myślowy bardziej, niźli wpis na bloga.
  • O "logice" homofobów15 paź 2013Przeciwnicy wprowadzenia małżeństw jednopłciowych powinni zadać sobie jedno ważne, ale to bardzo ważne pytanie: co ich legalizacja zmienia w moim życiu? Podpowiem. Odpowiedź brzmi: NIC.
  • A to Polska właśnie (1): Pięknie brzydko, radośnie smutno31 sie 2013Pewna amerykańska dziennikarka odwiedziła Polskę na festiwalu rockowym. Pisała zszokowana w reportażu: szaro, brudno, smutno, czuć drugą wojnę, swastyki na murach, za murami przyczajeni brutale. A krzyż jej na drogę. Nasz kraj jest fajny. Mówię to...
  • A to Polska właśnie (2): Polska krew na polskich rękach31 sie 2013Wszystkie twarze Palikota, wrzaski Niesiołowskiego czy piana Krystyny Pawłowicz to nic nowego. Polska polityka/władza zawsze była dzika, obłudna i ociekająca nienawiścią, odkąd szlachta, czyli potomkowie wojów, którzy najlepiej siekali Niemców...