Terroryści z Langwedocji

Terroryści z Langwedocji

Dodano:   /  Zmieniono: 
Komando pojawiło się przed świtem. Jego celem było osiem potężnych kadzi wypełnionych winem. Udało się opróżnić wszystkie: białe, czerwone i różowe wino spłynęło do pobliskiej rzeki. W sumie 11 tys. hektolitrów. Winiarscy terroryści pozostawili na pustych zbiornikach cztery litery, które od kilku tygodni budzą postrach wśród niektórych winiarzy: CRAV.
Do zdarzenia doszło w nocy z 10 na 11 marca w spółdzielni Vignerons des Garrigues, w Nîmes. Był to trzeci atak CRAV w ciągu ostatnich dni. 1 marca terroryści podłożyli dwa ładunki wybuchowe w langwedockiej Domaine de la Baume opodal Bezier. Kilka dni wcześniej zaatakowali budynek regionalnego ministerstwa rolnictwa.

CRAV (Le Comité Régional d'Action Viticole – regionalny komitet akcji winiarskiej) twierdzi, że broni interesów francuskich winiarzy i występuje przede wszystkim przeciwko tym, którzy sprowadzają do Francji tanie wina z Hiszpanii i Włoch. To właśnie, zdaniem zbuntowanych winiarzy, powód dla którego rodzimi producenci nie są w stanie sprzedawać własnych win.

Langwedocja to największy region winiarski we Francji. Przez miłośników win jakościowych traktowana jest jako miejsce jakościowej rewolucji, eksperymentu i buntu przeciw skostniałym francuskim przepisom winiarskim. To jednak tylko jedna z twarzy Langwedocji. Druga to ocean sprzedawanego luzem wina, którego jakości nie są dziś w stanie zaakceptować nawet najmniej wymagający amatorzy tego trunku. Mniejsza zresztą o jakość – ci najmniej wybredni nie są przede wszystkim w stanie zaakceptować ceny langwedockich sikaczy, dużo wyższej niż podstawowych, stołowych win z Hiszpanii, czy nawet Włoch.

W Langwedocji od lat dochodzi do protestów winiarzy, którzy chętnie wychodzą na ulicę i komunikują swą niezgodę na istniejący stan rzeczy rzucaniem koktajli Mołotowa i podpalaniem samochodów. Region został objęty szeroko zakrojonym programem wycinania nierentownych winnic (ich posiadacze dostają pieniądze za rezygnację z upraw). Nie zmienia to faktu, że na lwią część lokalnej produkcji nie ma w dzisiejszym świecie zbytu.

Nad wylanym w zeszłym tygodniu przez CRAV winem z Nîmes nie ma co pewnie płakać (choć trudno to wytłumaczyć właścicielom, którzy stracili 600 tys. euro). Jego jakość nie była raczej wyższa, niż wina, którego nie mogą sprzedać członkowie i sympatycy terrorystycznej organizacji. Nie mogę się natomiast nie zgodzić z Jeanem Fochem, dyrektorem zaatakowanej spółdzielni, który twierdzi, że CRAV nie jest w stanie pogodzić się z prawami rynku.
Dlaczego bowiem wylanie hiszpańskiego sikacza do rzeki ma mnie skłonić do picia (w dodatku drożej) sikacza francuskiego?

Dobrzy producenci z Francji nie mają większych problemów ze sprzedażą swoich win, i to za całkiem godziwe pieniądze. Cierpią (i buntują się) przede wszystkim ci, których win nikt nie chce pić.

Ostatnie wpisy

  • Młodszy brat wychodzi z cienia18 paź 2010Montsant to niewielka denominación de origen w Katalonii. Liczy ledwie 8 lat i ciut ponad 2000 ha. Od początku istnienia pozostaje w cieniu legendarnej (choć legenda to też zupełnie nowa), leżącej po sąsiedzku D.O.Q. Priorat.
  • Powakacyjny remanent: Best of Riesling 201027 wrz 2010Riesling trzyma się znakomicie. Trudno było o inną konkluzję po konkursie „Best of Riesling” w palatyńskim Neustadt-Hambach, gdzie startowały wina z tej odmiany pochodzące przede wszystkim ze świetnego dla rieslinga rocznika 2009.
  • W pępku Europy (winiarskiej)15 wrz 2010Mitteleuropa jako byt winiarski fascynuje mnie od lat. Obejmuje zjawiska tak skrajne jak morawskie svatovavřinecké i weneckiej pignolo, madziarskie hárslevelű i rebulę ze słoweńskiego Krasu. We wszystkich tych winach potrafię odnaleźć jednak...
  • Powakacyjny remanent: Austria6 wrz 2010Wakacje to najlepszy czas by oderwać się od komputera i ruszyć do winnic. Skwapliwie z tej szansy korzystałem przez ostatnie miesiące. Czas na remanent. Zaczynamy od Austrii i Vie Vinum, winiarskiej imprezy w Wiedniu, która co dwa lata otwiera...
  • „2 Młode wina” od strony wina30 kwi 2010Sequel „Młodego wina” wchodzący właśnie na ekrany polskich kin zbiera cięgi od krytyków filmowych. Nie moją rolą jest oceniać film jako taki bo krytykiem jestem owszem, ale winiarskim. Dlatego patrzę na „2 Bobule” z...