Głodówka

Głodówka

Dodano:   /  Zmieniono: 
Oto menu głodujących pielęgniarek:
Wtorek
– Kolacja: kanapki z wędliną, łososiem, białym serem, pomidorem, ogórkiem, papryką, sałatą oraz kawa, herbata i woda.

Środa
– Śniadanie: kanapki z wędliną, łososiem wędzonym, serem białym, pomidorem, ogórkiem, sałatą oraz kawa, herbata i woda. W ciągu dnia takie kanapki przynoszono jeszcze trzy razy.
– Kolacja: krupnik.

Czwartek
– W ciągu dnia pielęgniarki zjadły cztery posiłki, barszcz czerwony i kanapki. Dostały też kawę i herbatę – mogły je pić do woli. Dostarczono również papierosy.

Piątek
– Menu: zupa zacierkowa, kanapki, napoje gorące i zimne.

Sobota
– W ciągu dnia podano: na obiad – zupę pomidorową z makaronem, na śniadanie i kolację – kanapki, jabłka, kawę i herbatę.

Niedziela
– Kapuśniak z młodej kapusty, kanapki, parówki na gorąco, fasolka po bretońsku, napoje gorące i zimne, w tym sok pomidorowy.

Poniedziałek
– Jajecznica na szynce, jajka w majonezie z dodatkami, zupa fasolowa z ziemniakami, parówki na gorąco, napoje – w tym kawa „po turecku”. Potem trzy pielęgniarki ogłosiły, że zaczynają głodówkę. Dostały więc sześć półlitrowych butelek soku pomidorowego.

Wtorek
– Je tylko jedna z pielęgniarek – zjadła kanapki z wędliną, serem żółtym, pomidorem, ogórkiem, papryką i sałatą. Kobiety, które prowadziły głodówkę, jadły tylko grapefruity i piły sok pomidorowy. Po południu protestujące spotkały się przy kawie z premierem Jarosławem Kaczyńskim, około godziny 17.00 opuściły kancelarię. Do domów rozwiózł je samochód premiera.

KOMENTARZ: Skończcie już, bo człowiek robi się głodny!

Ostatnie wpisy

  • Pożegnanie4 maj 2010Przez ponad trzy lata było mi dane komentować dla Państwa wydarzenia kulturalne, zjawiska cywilizacyjne, czasami również bieżące fakty polityczne.
  • Polska, czyli znak sprzeciwu19 kwi 2010Kondukt żałobny dotarł na Wawel. Prezydent spoczął w symbolicznym sercu Polski. Ekipy telewizyjne zwinęły sprzęt, ludzie rozeszli się do domów. Politycy PO, którzy dotąd zajmowali się głównie szydzeniem z Lecha Kaczyńskiego, przyjęli kondolencje...
  • Niech Ci bije dzwon Zygmunta14 kwi 2010Nie zasłużył. Nie pasuje. Nie nadaje się. Nie ma miejsca. Przepraszamy, zajęte. Zatrzaśnięte na siedem spustów wielkiej polskiej historii, która – ma się rozumieć – skończyła się dawno temu. I już nie wróci.
  • Idzie wojna!13 kwi 2010Czy smoleńska tragedia może przynieść jakieś pozytywne owoce? Jeśli panem historii jest przypadek, będzie to bardzo trudne. Jeśli jednak rządzi nią Bóg, możemy z nadzieją patrzeć w przyszłość.
  • Wielkość Lecha Kaczyńskiego12 kwi 2010Prezydent może być niski, ale nie powinien być mały – powiedział niedawno polityk, którego nazwiska nie ma sensu teraz przywoływać. Bóg najwyraźniej miał inne zdanie na temat polskiego przywódcy.