Duszek narodowy

Duszek narodowy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Dawniej nasz duch narodowy miał złowieszcze oblicze Króla Ducha, władcy popiołów i kurhanów. Dziś jest nim Casper, przyjazny duszek, który wszystkim potrzebującym pragnie nieść pomoc humanitarną.
Inwazja armii rosyjskiej na Gruzję wywołuje w nas ludzkie odruchy. Według sondaży, większość Polaków uważa, że powinniśmy wspierać Gruzinów. Czyli przesłać im leki, koce oraz paczki żywnościowe, albowiem ludzie powinni sobie pomagać. Misja prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który wspólnie z przywódcami Ukrainy, Litwy, Łotwy i Estonii poleciał do Tbilisi, ma już więcej przeciwników niż zwolenników. Zamiast czekać na reakcje zachodnich państw, prezydent wychodzi przed szereg, a potem my będziemy za to cierpieć. Rosjanie się wkurzą, odetną nam ropę i gaz i skończy się zabawa. Co innego wolny Tybet. Chiny są daleko, więc można, a nawet należy protestować przeciwko ich polityce.

Zdanie, że Polacy nie chcą umierać za Gruzję, to określenie na wyrost. Polacy nie chcą mieć problemów z samochodami przez Gruzję. Stosunek do rosyjskiej agresji na niepodległe państwo odsłania zmiany, które dokonały się w naszej mentalności po 1989 r. Przez 17 lat staliśmy się narodem konformistów zainteresowanych głównie celebracją własnego dobrobytu. Dawniej nasz duch narodowy miał złowieszcze oblicze Króla Ducha, władcy popiołów i kurhanów. Dziś jest nim Casper, przyjazny duszek, który wszystkim potrzebującym pragnie nieść pomoc humanitarną. Nasze miłe narodowe stworzonko nie chce nawet słyszeć o upiorach targających współczesnym światem. Dla niego historia skończyła się już dawno, a jedyną rzeczą, która je interesuje, jest zabawa z dziećmi.

W tej sytuacji szczególnie cieszą słowa poparcia dla Gruzinów wypowiedziane przez Kaczyńskiego podczas wiecu w Tbilisi. Unia Europejska ma teraz wybór: albo zacznie traktować Rosję bez taryfy ulgowej, albo okaże się fikcją. Prawdopodobnie pozostanie bierna, ale my i tak będziemy mogli być dumni z polskiego prezydenta, który w dramatycznym dla Gruzji momencie zachował się przyzwoicie.

Ostatnie wpisy

  • Pożegnanie4 maj 2010Przez ponad trzy lata było mi dane komentować dla Państwa wydarzenia kulturalne, zjawiska cywilizacyjne, czasami również bieżące fakty polityczne.
  • Polska, czyli znak sprzeciwu19 kwi 2010Kondukt żałobny dotarł na Wawel. Prezydent spoczął w symbolicznym sercu Polski. Ekipy telewizyjne zwinęły sprzęt, ludzie rozeszli się do domów. Politycy PO, którzy dotąd zajmowali się głównie szydzeniem z Lecha Kaczyńskiego, przyjęli kondolencje...
  • Niech Ci bije dzwon Zygmunta14 kwi 2010Nie zasłużył. Nie pasuje. Nie nadaje się. Nie ma miejsca. Przepraszamy, zajęte. Zatrzaśnięte na siedem spustów wielkiej polskiej historii, która – ma się rozumieć – skończyła się dawno temu. I już nie wróci.
  • Idzie wojna!13 kwi 2010Czy smoleńska tragedia może przynieść jakieś pozytywne owoce? Jeśli panem historii jest przypadek, będzie to bardzo trudne. Jeśli jednak rządzi nią Bóg, możemy z nadzieją patrzeć w przyszłość.
  • Wielkość Lecha Kaczyńskiego12 kwi 2010Prezydent może być niski, ale nie powinien być mały – powiedział niedawno polityk, którego nazwiska nie ma sensu teraz przywoływać. Bóg najwyraźniej miał inne zdanie na temat polskiego przywódcy.