Piosenka posła Palikota

Piosenka posła Palikota

Dodano:   /  Zmieniono: 
Motto: „Ale nago i po dwu butelkach wina” (SMS Janusza Palikota do dziennikarki „Rzeczpospolitej”, która zaproponowała mu wywiad)

Przyjdź do mnie nago, nago, na godzinę piątą!

Ja będę nagi, nagi, na gitarze grał!

Po dwóch butelkach wina wina Kaczyńskiego

jest oczywista. Toż to zwykły cham!


Mój świński ryj widziany był już w wielu miejscach.

Do TVN skradałem się z nim niczym kot.

Mój sztuczny penis mnie przemienił w Casanovę.

Nie spocznę nim wyplenię nim społeczne zło.


Możecie mówić o mnie „prostak jakich mało”,

choć bardziej trafna forma brzmi „książkowy mól”.

Huizingę znam, z tym że na blogu to nazwisko

piszę „Huzinga”, by uniknąć słowa „chuj”.


Jestem artystą, filozofem i geniuszem.

Niech was nie zmyli barwa włosów: ciemny blond.

Zresztą tłumaczyć się nikomu już nie muszę,

odkąd sam premier woła na mnie „Jasiu Bond”!

Ostatnie wpisy

  • Pożegnanie4 maj 2010Przez ponad trzy lata było mi dane komentować dla Państwa wydarzenia kulturalne, zjawiska cywilizacyjne, czasami również bieżące fakty polityczne.
  • Polska, czyli znak sprzeciwu19 kwi 2010Kondukt żałobny dotarł na Wawel. Prezydent spoczął w symbolicznym sercu Polski. Ekipy telewizyjne zwinęły sprzęt, ludzie rozeszli się do domów. Politycy PO, którzy dotąd zajmowali się głównie szydzeniem z Lecha Kaczyńskiego, przyjęli kondolencje...
  • Niech Ci bije dzwon Zygmunta14 kwi 2010Nie zasłużył. Nie pasuje. Nie nadaje się. Nie ma miejsca. Przepraszamy, zajęte. Zatrzaśnięte na siedem spustów wielkiej polskiej historii, która – ma się rozumieć – skończyła się dawno temu. I już nie wróci.
  • Idzie wojna!13 kwi 2010Czy smoleńska tragedia może przynieść jakieś pozytywne owoce? Jeśli panem historii jest przypadek, będzie to bardzo trudne. Jeśli jednak rządzi nią Bóg, możemy z nadzieją patrzeć w przyszłość.
  • Wielkość Lecha Kaczyńskiego12 kwi 2010Prezydent może być niski, ale nie powinien być mały – powiedział niedawno polityk, którego nazwiska nie ma sensu teraz przywoływać. Bóg najwyraźniej miał inne zdanie na temat polskiego przywódcy.