Ludzie-słonie

Ludzie-słonie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Cyrk rozrósł się do rozmiarów całej kultury.
W filmie Davida Lyncha „The Elephant Man” tytułowy człowiek-słoń, ciężko doświadczony przez los, zmuszany jest do występów w cyrku. Niezwykła fizjonomia bohatera, która wzbudza entuzjazm tłumu, to przyczyna jego wewnętrznego dramatu.

Dzisiejsi ludzie-słonie nie przeżywają żadnego dramatu. Przeciwnie: z dumą manifestują własną odmienność, nie tylko fizjonomiczną. Kuba Wojewódzki chwali się swoim ADHD, Tomasz Raczek i jego chłopak odbierają „Różę Gali” dla najpiękniejszej pary roku, a Janusz Palikot jest szczęśliwy, kiedy obrzuca błotem Bogu ducha winnych ludzi.

Można tłumaczyć tę zmianę pozytywnie. Nastała epoka tolerancji i odmieńcy odzyskali wolność. Nikt już nie trzyma ich na siłę w cyrku. Pozbyli się kompleksów, wyszli w szeroki świat i stali się jego pełnoprawnymi obywatelami. Nic dziwnego, że czują się wyśmienicie.

Obawiam się jednak, że trafniejsza jest druga hipoteza. To cyrk rozrósł się do rozmiarów całej kultury. Zamiast undergroundowej enklawy mamy dziś cyrk artystyczny, kulturalny, polityczny. Biedne dziwolągi nadal biegają po arenie, tym razem na pasku mediów. Ponieważ wydaje się im, że są wolne, nie trzeba ich zmuszać do występów. Ale reakcja publiczności jest taka jak dawniej: trochę niezdrowej fascynacji, poklepywanie po plecach i kupa szyderczego śmiechu.

Ostatnie wpisy

  • Pożegnanie4 maj 2010Przez ponad trzy lata było mi dane komentować dla Państwa wydarzenia kulturalne, zjawiska cywilizacyjne, czasami również bieżące fakty polityczne.
  • Polska, czyli znak sprzeciwu19 kwi 2010Kondukt żałobny dotarł na Wawel. Prezydent spoczął w symbolicznym sercu Polski. Ekipy telewizyjne zwinęły sprzęt, ludzie rozeszli się do domów. Politycy PO, którzy dotąd zajmowali się głównie szydzeniem z Lecha Kaczyńskiego, przyjęli kondolencje...
  • Niech Ci bije dzwon Zygmunta14 kwi 2010Nie zasłużył. Nie pasuje. Nie nadaje się. Nie ma miejsca. Przepraszamy, zajęte. Zatrzaśnięte na siedem spustów wielkiej polskiej historii, która – ma się rozumieć – skończyła się dawno temu. I już nie wróci.
  • Idzie wojna!13 kwi 2010Czy smoleńska tragedia może przynieść jakieś pozytywne owoce? Jeśli panem historii jest przypadek, będzie to bardzo trudne. Jeśli jednak rządzi nią Bóg, możemy z nadzieją patrzeć w przyszłość.
  • Wielkość Lecha Kaczyńskiego12 kwi 2010Prezydent może być niski, ale nie powinien być mały – powiedział niedawno polityk, którego nazwiska nie ma sensu teraz przywoływać. Bóg najwyraźniej miał inne zdanie na temat polskiego przywódcy.