Kot maturzysta

Kot maturzysta

Dodano:   /  Zmieniono: 
W imieniu kota i własnym dziękuję Centralnej Komisji Egzaminacyjnej za przygotowanie testu, którego rozwiązanie nie wymaga znajomości lektur szkolnych ani umiejętności logicznej argumentacji.
Matura z polskiego to stres zarówno dla naszych pociech, jak i dla nas samych. Na szczęście mój kot od razu zaznaczył pazurem kwadracik „dysleksja” i później nie musiał się wysilać. Trochę kłopotów sprawiło mu przeczytanie ze zrozumieniem artykułu o hipnozie, ale trzeba przyznać, że tekst zaczerpnięty z brukowego miesięcznika „Focus” nie był przesadnie komunikatywny. Znacznie łatwiejsza okazała się część literacka testu. Na pytanie „Czy Bylica miał córki?” kot odpowiedział rezolutnym „Miau”. To wystarczyło, by uzyskać 30 proc. możliwych do zdobycia punktów, zdać egzamin dojrzałości i zasłużyć na miseczkę mleczka.

Teraz kot śpi w fotelu, a ja się zastanawiam, na jakie studia go posłać. Może informatyka? Ekonomia? AWF? W każdym razie kierunek, który nie wymaga czytania książek, bo tego mój pupil nie lubi. Nie przepada też za samodzielnym myśleniem. Nie, żeby był głupi. Nic z tych rzeczy. Posiada szereg talentów, które rekompensują jego niechęć do czytania i myślenia. Umie na przykład spadać na cztery łapy, chodzić po dachu oraz polować na myszy, również te komputerowe. Od października będzie mógł kształcić się zgodnie ze swoimi naturalnymi predyspozycjami i zainteresowaniami.

Dlatego w imieniu kota i własnym dziękuję Centralnej Komisji Egzaminacyjnej za przygotowanie testu, którego rozwiązanie nie wymaga znajomości lektur szkolnych ani umiejętności logicznej argumentacji. Wprawdzie przeciętny maturzysta powinien udowodnić, że potrafi czytać ze zrozumieniem, ale to akurat mojego kota nie dotyczy. On się przyznał, że ma dysleksję, więc jest usprawiedliwiony.

Ostatnie wpisy

  • Pożegnanie4 maj 2010Przez ponad trzy lata było mi dane komentować dla Państwa wydarzenia kulturalne, zjawiska cywilizacyjne, czasami również bieżące fakty polityczne.
  • Polska, czyli znak sprzeciwu19 kwi 2010Kondukt żałobny dotarł na Wawel. Prezydent spoczął w symbolicznym sercu Polski. Ekipy telewizyjne zwinęły sprzęt, ludzie rozeszli się do domów. Politycy PO, którzy dotąd zajmowali się głównie szydzeniem z Lecha Kaczyńskiego, przyjęli kondolencje...
  • Niech Ci bije dzwon Zygmunta14 kwi 2010Nie zasłużył. Nie pasuje. Nie nadaje się. Nie ma miejsca. Przepraszamy, zajęte. Zatrzaśnięte na siedem spustów wielkiej polskiej historii, która – ma się rozumieć – skończyła się dawno temu. I już nie wróci.
  • Idzie wojna!13 kwi 2010Czy smoleńska tragedia może przynieść jakieś pozytywne owoce? Jeśli panem historii jest przypadek, będzie to bardzo trudne. Jeśli jednak rządzi nią Bóg, możemy z nadzieją patrzeć w przyszłość.
  • Wielkość Lecha Kaczyńskiego12 kwi 2010Prezydent może być niski, ale nie powinien być mały – powiedział niedawno polityk, którego nazwiska nie ma sensu teraz przywoływać. Bóg najwyraźniej miał inne zdanie na temat polskiego przywódcy.