Pod znakiem strachu i wuwuzeli

Pod znakiem strachu i wuwuzeli

Dodano:   /  Zmieniono: 
Każdy kolejny dzień przekonuje mnie, że przyznanie praw organizacji mistrzostw świata Republice Południowej Afryki, nie było zbyt dobrym pomysłem. Polityka FIFA, by piłka na najwyższym poziomie gościła w każdym zakątku świata, jest być może słuszną ideą, ale w praktyce sami widzimy jak to wygląda.
Już tegoroczny turniej o Puchar Narodów Afryki, mógł dać wiele do myślenia. Autokar reprezentacji Togo został ostrzelany już na początku mistrzostw. Piłkarze Togo opuścili wtedy Angolę na kilka dni, a Afrykańska Federacja zdyskwalifikowała ich drużynę.
W RPA jest nieco inaczej, ale nie znaczy, że lepiej. Piłkarze, dziennikarze, turyści, są napadani i okradani. Trener reprezentacji Japonii zakazał swoim zawodnikom wychodzenia z hotelu w pojedynkę, dziennikarze nie są tak aktywni na ulicach południowoafrykańskich miast jak to bywało podczas turniejów w innych krajach. Piłkarze również mają prawo czuć się zagrożeni.
To nie jest dobre miejsce do rozgrywania tego rodzaju turnieju.
Nie będzie po tych mistrzostwach powodu by, jak to zwykle bywa, wypowiedzieć formułkę: to były najlepsze mistrzostwa w historii piłki nożnej. Nawet piłka budzi kontrowersje i zbiera coraz więcej negatywnych opinii. Widzom, czytelnikom, kibicom, może się wydawać: piłka to piłka, o co tyle szumu. A jednak ta futbolówka nadaje się raczej do supermarketu niż na boiska piłkarskie. A każdy, kto grał w piłkę wie jaka jest różnica między tą supermarketową a tą profesjonalną.
No i te nieszczęsne wuwuzele. Na czym polega ich fenomen? Na tym, że Afrykanie uwielbiają robić hałas i wydaje im się, że tańce na trybunach i dmuchanie w te podłużne, plastikowe trąby tworzy piłkarską atmosferę. FIFA nie odważy się teraz zakazać ich używania, już za późno. Nawet argumenty piłkarzy nie mają tu znaczenia. A już z pewnością nikt nie wysłucha nas, siedzących przed telewizorami, zmuszonych do znoszenia tego dźwięku przez 90 minut meczu. Okropność. Pozostaje nam tylko szukanie walorów sportowych, ale o tym następnym razem 




Ostatnie wpisy

  • Poświęcić Zdziśka...30 lis 2011W poprzednim wpisie zastanawiałem się czy śmiać się, czy płakać. Dziś już wiem, że tylko śmiech pozostał. A dochodzę do tego wniosku tuż po decyzji o odwołaniu Zdzisława Kręciny
  • Dla Laty zawsze lato26 lis 2011Właściwie nie wiadomo czy śmiać się, czy płakać. Choć może jednak śmiech zostawmy prezesowi Lacie, bo miewa tak szeroki, że w tej dyscyplinie jest z pewnością bezkonkurencyjny.
  • Godło godne gry15 lis 2011Kiedy zbyt często słyszałem z ust piłkarzy, że ”gra z orzełkiem na piersi to dla nich wielki zaszczyt”, sądziłem, że to kolejny banał, który powtarzają za kimś kto to zdanie wymyślił. Po ostatnich wydarzeniach stwierdziłem jednak, że...
  • Bitwa pekińska9 paź 2011Nie mam w zwyczaju oglądać w całości meczów kobiecego tenisa. Nie wywołuje we mnie tylu emocji co, stojący na wyższym poziomie, tenis w wykonaniu mężczyzn. Ale to co zobaczyłem w finale turnieju w Pekinie, było przeżyciem nietuzinkowym.
  • Będzie pięknie27 wrz 2011Już niedługo na stadionach piłkarskich panować będzie sielanka. Słychać będzie co najwyżej „sędzia kalosz” czy „gola, gola, gola, strzelcie…rywalom gola”. Sympatycy przeciwnych klubów będą siedzieć razem popijając...