Mieszkanie tanio sprzedam

Mieszkanie tanio sprzedam

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. netPR.pl Źródło:InfoWire.pl

Pierwszy kwartał bieżącego roku nie przyniósł radykalnych zmian na rynku nieruchomości, jeśli chodzi o ceny za metr kwadratowy. Wciąż utrzymuje się lekka tendencja spadkowa, w większym stopniu dotyczy ona jednak rynku pierwotnego. Ceny mieszkań z tak zwanej drugiej ręki zachowują dość stabilny poziom, podobnie zresztą jak zainteresowanie klientów metrażem i lokalizacją.

Cenowy oddech

Z analiz rynku wynika, że w większości polskich miast zakup mieszkania staje się bardziej opłacalny niż wynajem lokum o porównywalnym standardzie i wielkości. Niezmiennym zainteresowaniem cieszą się małe mieszkania o metrażu do 40 metrów kwadratowych i to one najszybciej znajdują nabywców; szybko sprzedawane są też mieszkania w wielkiej płycie. Podobnie jak w roku ubiegłym spory ruch mieszkaniowy odnotowuje się w Warszawie i to tu właśnie poszukiwane są też częściej niż w pozostałych polskich miastach lokale o dużym metrażu. W pierwszym kwartale tego roku ceny mieszkań na rynku wtórnym nie wzrosły, gdzieniegdzie nawet zanotowano dalsze spadki cen, jednak zmiany cen na rynku wtórnym były wyraźnie mniejsze niż na rynku pierwotnym. Zwiększyło się też zainteresowanie tymi mieszkaniami wśród nabywców, co daje nadzieję na przełamanie impasu.

Gotówka dyktuje warunki

Dość restrykcyjna polityka kredytowa polskich banków sprawia, że potencjalni nabywcy mieszkań o przeciętnych dochodach miewają spore trudności z otrzymaniem kredytu na zakup mieszkania. Często wymagany jest pokaźny wkład własny, wyśrubowane są wymagania dotyczące wysokości zarobków. W związku z tym swobodę zakupów mieszkaniowych mają dziś przede wszystkim osoby dysponujące gotówką. To one tak naprawdę decydują o sytuacji na rynku nieruchomości, co nie zawsze wystarcza, by zachować dynamikę tego sektora gospodarki. Bo choć ceny mieszkań spadły do poziomu sprzed mieszkaniowego szczytu cenowego, czyli z okresu 2006-2007, to ich atrakcyjność nabywcza jest wciąż za mała dla większości kupujących. Coraz częściej widoczny jest brak równowagi, ceny spadają poniżej oczekiwań strony sprzedającej, a przy tym wciąż pozostają niejednokrotnie powyżej możliwości strony kupującej. Rynek wyhamowuje, inwestycje stają się coraz bardziej ryzykowne, mieszkania coraz dłużej czekają na swoich nowych właścicieli.

Spokojnie o przyszłości

Sytuacja na rynku nieruchomości nie należy do najłatwiejszych, nie należy jednak zakładać najgorszych scenariuszy. W ostatnich czasach coraz częściej pojawia się bowiem cień nadziei na ustabilizowanie rynku i ograniczenie spadków cen. Wiąże się to z powolnym dojrzewaniem sektora bankowego do zrewidowania dotychczas ustalonych zasad udzielania kredytów hipotecznych, wpływ ma także obniżanie stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej. Coraz głośniej mówi się o tym, żeby rozluźnić nieco sztywny gorset wymagań towarzyszących kredytom na zakup mieszkania. Wprawdzie zapowiada się też wprowadzenie wymogu wkładu własnego, ale i tak jeśli do tego dojdzie, to bezdyskusyjnie zwiększy się siła nabywcza kupujących, a to pociągnie za sobą stabilizację na rynku. Na razie jest to jeszcze pieśń przyszłości, trudno mówić o przełamaniu złej passy, jednak kierunek zmian wydaje się już wytyczony. Dopóki nie dojdzie do przewartościowania rynku i nie pojawią się nowe instrumenty ułatwiające zakup mieszkania przy ograniczonych własnych możliwościach finansowych, kupujących i sprzedających nadal czeka balansowanie na cienkiej linie. Nadchodzące miesiące zdają się zapowiadać jednak większe korzyści dla kupujących, którzy mogą spodziewać się jeszcze drobnych korekt cenowych mieszkań na rynku wtórnym. Warto śledzić rynek nieruchomości i od czasu do czasu odwiedzić biuro nieruchomości w swoim mieście, żeby przekonać czy oferta jest już bliższa naszym możliwościom finansowym. 

Źródło: FORT Nieruchomości

dostarczył:
netPR.pl